~Rozdział 2~

353 36 30
                                    

George <33
Zostałem obudzony przez głośny budzik. Do szkoły miałem na 09:30, a była dopiero 09:15. Trochę zajmie mi droga do szkoły więc lepiej już wstanę. Niechętnie wstałem z łóżka i wybrałem ubrania z szafy.

Była to czarna bluza oraz szare dresy. Nic specjalnego. Nie chciałem się stroić w pierwszy dzień szkoły, nie czułem takiej potrzeby. Po ubraniu się pobiegłem na dół spadając ze schodów. Na co tata zaczął się ze mnie śmiać.

Wziąłem jakąś kanapkę od taty i powiedziałem, że zjem w drodze do szkoły. Wziąłem telefon, słuchawki oraz plecak na plecy. Wyszedłem z domu, była 09:20. Miałem jeszcze 10 minut więc nie spieszyłem się zbytnio. Ugryzłem kawałek kanapki i więcej już nie mogłem więc ją wyrzuciłem. Będę miał poczucie winy, ale naprawdę nie mogę jej zjeść.

Byłem już przy drzwiach wejściowych do szkoły. Miałem ochotę się poprostu wrócić do domu i nigdy nie wracać w te miejsce, ale przełamałem się i wszedłem. Było tam bardzo dużo ludzi którzy patrzyli się na mnie. Starałem się nie patrzeć nikomu w oczy, bo to było właśnie najgorsze.

Sprawdziłem plan lekcji i zacząłem szukać klasy. Skręciłem zapewne w stronę sali, lecz coś mi w tym przeszkodziło. Ktoś na mnie wpadł. Kiedy wstał pomógł mi wstać i wtedy zauważyłem, że jest to ten blondyn..

-Przepraszam - powiedział uśmiechając się.
-Ni-c się nie stało - odpowiedziałem smutno oddając uśmiech.
-Czekaj, której sali szukasz? - spytał z nie schodzącym z jego twarzy uśmiechem.

-A15 - odpowiedziałem mu krótko.
-Oo będziesz w tej samej co ja. - powiedział chłopak.
-A i jeszcze jedno pytanie, jak masz na imię? - spytał patrząc mi w oczy.
-George. - powiedziałem starając się nie łapać z nim kontaktu wzrokowego.

-Ej, ale nie musisz się mnie bać! Ja jestem Clay, ale wolę gdy mówią na mnie dream. - powiedział szczerząc się.
-J-jakby przepraszam.. - powiedziałem i westchnąłem.
-Nie przepraszaj, wydajesz się być trochę nieśmiały, ale to nic! Poznasz tutaj dużo fajnych osób. - powiedział Clay.

-Dziękuję - powiedziałem i w tym momencie zaczął dzwonić dzwonek na lekcje.
-Chodź, szybko! - złapał mnie za rękę i pobiegliśmy do klasy. Pierwszy raz od bardzo dawna szczerze się uśmiechałem.

Weszliśmy do klasy i wszystkie oczy powędrowały na nas.
-Przepraszamy za spóźnienie - powiedział Clay i zaprowadził mnie do wolnej ławki na końcu klasy.
-Nic nie szkodzi, George proszę wyjdź na środek i się przedstaw. - uśmiechnęła się czule nauczycielka
Wiedziałem, że nie dam rady.

-D-dobrze. - powiedziałem trzęsąc się.
Dream tylko popatrzył na mnie smutno. Wyszedłem na środek klasy obok pani.
-No więc umm.. jestem George. - powiedziałem patrząc się w podłogę.
-Dodasz coś jeszcze czy to tyle? - spytała patrząc na mnie.

-Um.. lubię pisać książki.. - powiedziałem nieśmiało.
-To wspaniale! - powiedziała tak jakby ciesząc się.
Clay uśmiechnął się i pokazał mi kciuka w górę. Pani pozwoliła mi już usiąść więc poszedłem do ławki.
-Naprawdę lubisz pisać książki?! - powiedział z otwartą buzią co wyglądało śmiesznie.

-Tak - powiedziałem uśmiechając się.
-Podziwiam - powiedział i zaczął coś pisać w zeszycie.
Ja też pisałem i w tej chwili usłyszałem głos obok.
-Ale masz ładne pismo. - powiedział zachwycając się każdą literką.
Zaśmiałem się na to i popatrzyłem na jego zeszyt.

-Ty też masz niezłe - stwierdziłem zgodnie z prawdą.
Otworzyłem się trochę przed blondynem. Wiedziałem już z kim będę gadał w szkole. Myślałem, że będzie o wiele gorzej, ale można było powiedzieć, że fajnie.

Muszę To Przemyśleć.. // dreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz