~Rozdział 9~

236 24 59
                                    

Dream <33
Po lekcjach wróciliśmy do domu. Nudziło mi się więc postanowiłem, że napiszę do Ann. Uwielbiam spędzać z nią czas, w sumie nie wiem z kim bardziej.. z chłopakami czy z nią? Narazie nie mam zamiaru ustalać takich rzeczy.

Pisałem z nią przez dosyć długą chwilę. Gdy kończyliśmy naszą rozmowę, spytała czy mam czas spotkać się z nią poraz kolejny, bo ostatnio jej się podobało. Oczywiście, że się zgodziłem. Nie miałem nic przeciwko, ale wypadałoby spędzić trochę czasu z chłopakami.

Ostatecznie stwierdziłem, że dzisiejszy dzień będzie poświęcony dla chłopaków. W sensie, że gdzieś wyjdziemy czy coś. O ile się zgodzą. Poszedłem na górę wiedząc, że się tam znajdują. Nie musiałem długo szukać, George był w "swoim" pokoju, a Sap spał.

Podszedłem do George'a i przytuliłem go. W sumie nie było powodu, poprostu lubiłem się do niego przytulać okej? Chociaż Ann też uwielbiam przytulać.. myślę, że to z nią chcę spędzić resztę życia. Ale Gogy to mój przyjaciel i zawsze przy nim będę.

Nawet nie zauważyłem, że brunet już spał w moich ramionach. Postanowiłem, że zostawię go aby się wyspał. Przykryłem go kołdrą i nie uwierzycie, ale dałem mu małego buziaka w czoło. To nie moja wina.. poprostu sam się o to prosił.

Nie miałem zbytnio co robić więc postanowiłem, że zrobię stream'a. Ruszyłem do pokoju wywracając się prosto na ryj. Brawo Clay..
Na szczęście nikogo nie obudziłem, ale zaczęła mi lecieć krew z nosa. Poszedłem jakoś ją zatamować czy coś.

Szczerze to nie wiedziałem co robić w takiej sytuacji, bo nigdy mi krew z nosa nie leciała, ale po chwili już przestała więc pokierowałem się już naprawdę do pokoju. Byłem dosyć osłabiony, ale nie przeszkadzało mi to za bardzo. Odpaliłem live i przywitałem się z widzami.

Chwilę pograłem z Minecraft'a lecz nie chciało mi się dłużej. Powiedziałem ludziom żeby zadawali jakieś pytania a ja będę odpowiadać. Żadne z podanych pytań mnie nie zainteresowało, ale to było mniej ważne, bo przynajmniej miałem co robić.

Godzinę później usłyszałem otwierające się drzwi. Był to George. Podszedł do mnie i zauważyłem, że ma łzy w oczach. Trochę mnie to ruszyło nie powiem, że nie. Więc wyciszyłem się na chwile mówiąc, że zaraz wracam.

-Co się stało Gogy? - spytałem patrząc mu w oczy.
-Mogę Cię p-przytulić? - spytał bawiąc się nerwowo palcami.
-Jasne, tylko, że mam teraz stream'a i - nie dokończyłem, bo przerwał mi George który usiadł mi na kolanach wtulając się we mnie.

-G-George? - poczułem, że się rumienię.
-Co? - mruknął.
-Nic - powiedziałem i odciszyłem się wracając do prowadzenia transmisji na żywo.
Chwilę po tej sytuacji, stwierdziłem, że skończę stream'a. Mój przyjaciel nadal leżał na mojej klatce piersiowej i opierał głowę o moje ramię.

Chyba spał, ale nie byłem do końca pewny. Siedziałem tak chwilę na telefonie aż nie poczułem czegoś co sprawiło, że motylki zawitały w moim brzuchu. George tak jakby otarł się o mojego członka, było to podniecające, ale czy tak robią przyjaciele?!

Powtarzałem sobie w kółko, że brunet zrobił to przypadkowo i nie wiem w końcu co jest prawdą. Już nie myśląc o niczym odłożyłem George'a na łóżko. Ile on może spać? Potem poszedłem coś zjeść.
.
.
.
.
.
.
.
.
PRZEPRASZAM za ten rozdział, ale przynajmniej dałam radę coś napisać. Będę pisać je częściej, obiecuje!! Miłego dnia/nocy ❤️

Muszę To Przemyśleć.. // dreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz