_3_

683 31 1
                                    

Dziś wstałam dosyć wcześnie,bo przed szkołą musiałam umyć włosy.Po wysuszeniu moich długich blond włosów zeszłam na dół zrobić śniadanie oczywiście nikogo nie było bo moje rodzeństwo do szkoły pojedzie od babci,a rodzice znów pracują trochę brakuje mi spędzania z nimi czasu, ale cóż mogę zrobić,z rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi poszłam otworzyć jednak nikogo nie ujrzałam, w pewnej chwili na wycieraczce znalazłam kartkę podniosłam ją i weszłam do środka wówczas otwierając ją,gdy w końcu uporałam się z otworzeniem okazało się że to zaproszenie

-Zapraszamy na bal u Mikaelsonów który odbędzie się 27 września od godziny 19 zaplanowane są tańce oraz poczęstunek zachęcamy do przyjścia-przeczytałam do siebie gdy na odwrocie dostrzegłam dopisek-liczę na taniec skarbie,Kol-dokończyłam czytać,żarty se robi najpierw odwala taką akcje w grillu, a teraz mnie zaprasza nigdy go nie zrozumiem.

Postanowiłam zapytać Rebekah'i dlaczego mnie zaprosił, lecz najpierw zjem śniadanie.

Pov's Rebekah:

-Rebekah mam sprawę-zwrócił się do mnie Kol-gdyby Victoria pytała o bal to powiedz że musi przyjść

-Zaprosiłeś ją?-spojrzałam na niego odrywając się od malowania paznokci

-Tak-odparł

-Zakochałeś się-uśmiechnęłam się,wtedy do salonu wbiegł Klaus-jej Nik słyszałeś już że nasz brat się zakochał

-Nawet ją poznałem całkiem ładna jest-spojrzałam na niego ze zdziwieniem zazwyczaj nie mówi tak o partnerach kogokolwiek z nas-ale jeśli chcesz z nią być musisz jej o nas powiedzieć-spojrzał na brata

-Po balu-odrzekł

-Zaprosiłeś ją?-zapytał brata, zachowywał się jakby był zazdrosny,zły i smutny jednocześnie

-Tak i miejmy nadzieje że przyjdzie-mój brat zrobił maślane oczy chyba naprawdę go dorwało

-Rebekah mam dla ciebie sprawę-no i wrócił stary podły Nik-dziś wszyscy twoi znajomi będą w szkole po 22 jak to nazwali na zielonej nocy czy coś w tym stylu musimy ich zmusić do odnalezienia sposobu by tworzyć hybrydy-uśmiechnął się podle-musisz zająć Tylera a potem go do mnie sprowadzić

-Po szkole jeszcze idę z Vic na zakupy, a potem jestem wolna-odparłam

-A i jeszcze jedno postaraj się aby Victoria nie przyszła wieczorem do szkoły-powiedział i wyszedł, coś się z nim działo ciekawe co może też zakochał się w Vic.

Dobra pora iść do szkoły.Na parkingu zauważyłam Vic rozmawiająca z Mattem i Eleną to zły znak

Pov's Victorii:

Pora zbierać się do szkoły.Jestem już pod budynkiem zauważyłam Matta i Elenę i podbiegłam do nich

-Hej-przywitałam się-co słychać?

-Przyjdziesz dzisiaj na zieloną noc?-zapytała Elena nie miałam pojęcia o czym mówi posłałam jej pytające spojrzenie-podczas zielonej nocy robimy psikusy nauczycielą czyli na przykład smarujemy klamki, rozkręcamy krzesła i takie tam,przyjdziesz?-ponowiła pytanie

-Pewnie o której zaczynamy?-zapytałam pełna entuzjazmu

-O 22-odparła brunetka

-Mogę się spóźnić, ale napewno będę-uśmiechnęłam się i zauważyłam podjeżdżającą Rebekah'ę-to do zobaczenia-odeszłam od znajomych po czym skierowałam się do blondynki

-Hej-przytuliłam ją-co u ciebie?

-Hej,wszystko w porządku,a jak u ciebie?-zapytała ze swoim pięknym uśmiechem

SERCE NIE SŁUGA|MIKAELSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz