_13_

373 16 0
                                    

Pov's Klaus:

Szybko złapałem blondynkę nie wiedziałem co się dzieje spojrzałem zdezorientowany na rodzeństwo

-Co się stało?-zapytała moja siostra

-Nie wiem-odparłem

-Zanieś ją do salonu-rozkazał Elijah-i nie dawaj jej krwi-położyłem dziewczynę na kanapie obok siedział Kol i trzymał ją za rękę

-Jest rozpalona-powiedział, a ja dotknąłem jej czoła rzeczywiście była bardzo gorąca

-Ma gorączkę-stwierdziłem-Elijah! Chodź tu-brat wraz z siostrą zjawili się w salonie

-Jest rozpalona-powiedział Kol-co robimy?

-Rebekah idziesz ze mną do Bennetów-oznajmił-wy zróbcie jej okład i nie dawajcie jej krwi

-Nie zostawię jej-powiedziała Bekah

-Kol umiesz rozmawiać z czarownicami idziesz ze mną-odparł Elijah

-Niech Nik pójdzie-odrzekł niezadowolony

-Nie bo mu nie pomogą, a ciebie wysłucha-odparł-Kol ona nie chciałaby żebyśmy się kłócili tylko działali-mój brat wstał i skierował się do wyjścia po czym oboje zniknęli

-Klaus idź po miskę z zimną wodą oraz jakąś ścierkę-szybko zrobiłem o co prosiła i przyniosłem potrzebne rzeczy-daj jej namoczoną ścierkę na czoło-na gorące czoło Vic dałem ścierkę

-Co jeśli coś jej się stanie?-zapytałem z łzami w oczach ale wtedy to się nie liczyło

-Nawet tak nie mów-moja siostra mnie przytuliła.

Po 10 minutach wrócili moi bracia wraz z Bonnie Bennet

-Co z nią?-zapytała siadając obok

-Nie możemy jej zbić gorączki-odparła Bekah

-Coś się stało?-zapytała chwytając blondynkę za rękę

-Walczyła z naszą matką po czym ją zabiła-odrzekłem

-To nie możliwe-powiedziała-Vic jest

-Hybrydą czarownicy i wilkołaka-powiedział Kol

-Dlaczego jej nie wyczułam?-zapytała

-Gdy powiesz co jej jest to wtedy ją wyleczymy i pogadacie-Kol był już wściekły

-Spokojnie Kol-powiedział Elijah-co to może być?

-To może być klątwa-powiedziała na co ja usiadłem i schowałem twarz w dłonie

-Jaka?-zapytałem mając nadzieje że to nie ta o której myśle-mów-krzyknąłem

-Śmierci-odrzekła ze łzami w oczach

-Nie to nie może być prawda-Kol zaczął wszystko rozwalać-ona nie może umrzeć

-Kol spokojnie-zapłakana Rebekah go przytuliła

-Musimy poczekać aż się wybudzi co powinno za niedługo nastąpić-uprzedziła Bennet

-Można odwrócić klątwę?-zapytała Rebekah

-Tak, ale ja tego nie zrobię-Kol przyszpilił ją do ściany wtedy usłyszeliśmy nabieranie powietrza.

Pov's Victoria:

Łapczywie nabrałam powietrza przy mnie byli wszyscy Mikaelsonowie oraz Bonnie

-Co się stało?-zapytałam, a przy mnie zjawił się Kol i mnie przytulił-mówcie-podniosłam głos

-Masz na sobie klątwę-oznajmiła Bonnie

SERCE NIE SŁUGA|MIKAELSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz