-To może jakaś walka?-zapytała Mia
-Nie podpuszczaj-odparłam z uśmiechem
-Ale tym razem walczysz z pierwotnymi-oznajmiła
-Niech będzie-odpowiedziałam-zbierz watahę, a ja pójdę się przebrać-zrobiłam jak mówiłam.
Po ogarnięciu się wróciłam na zewnątrz przed moim domku czyli miejscem do walki była cała wataha.
Na sam początek chciałam posiłować się na rękę wszyscy się zgodzili-Bekah?-zapytałam siadając przy stole
-Nie masz ze mną szans-zakpiła i podała mi rękę Kol zjawił się koło nas i je chwycił
-Gotowe?-kiwnęłyśmy głową-to start-zaczęłyśmy się siłować muszę przyznać Rebekah jest silna jednak ja silniejsza, położyłam ją-wygrała-zdziwił się Kol
-Dobra muszę przyznać po dodaniu jej mocy jest mega silna-powiedziała
-Teraz ja-Kol usiadł na przeciwko mnie, a Elijah przytrzymał nasze ręce
-Gotowi?-kiwnęliśmy głową-start-to było jeszcze trudniejsze
-Możesz się poddać piękna-powiedział Kol-jak wygram dasz mi całusa-zaśmiał się
-Dałeś mi motywacje-zaczęłam przeważać aż w końcu go położyłam
-Vic wygrała-cała wataha zaczęła krzyczeć
-Poćwicz-zaśmiałam się-Elijah?-z tym swoim specyficznym uśmiechem usiadł na przeciw Rebekah chwyciła nasze dłonie
-Gotowi-kiwnęliśmy głową-start-pościła nasze dłonie i zaczęła się już bardziej zaczęta walka Elijah był najstarszy z rodzeństwa jednak ja byłam jedną z najpotężniejszych stworzeń na tym świecie
-Jakim cudem taka mała dziewczynka jak ty jest taka silna?-zapytał ze zdziwieniem
-Wisil się Elijah-krzyknęła Mia co dało mu motywacje i prawie mnie położył jednak we mnie ukazał się duch rywalizacji i zaczęłam pchać jego rękę w drugą stronę
-Niemożliwe-powiedział, a ja go położyłam-jakim cudem? Nie spotkałem takiej siły od czasu kiedy Mikael został uśpiony
-Twój ojciec?-zapytałam
-Tak, będę musiał cię uważnie zbadać-powiedział Elijah i wstał od stołu-Niklaus?
-Ja se chyba daruje jeszcze jej coś zrobię-uśmiechnął się-złamie nadgarstek czy coś-zaśmiałam się
-Klaus-wataha zaczęła krzyczeć
-Bracie musimy ocenić jak silna jest Vic-odparł
-Niech będzie-usiadł na przeciw mnie i złapaliśmy się za ręce Elijah nas chwycił
-Gotowi?-zapytał a my pokiwaliśmy głową-start-na samym początku żadne z nas nie przeważyło potem Klaus zaczął mnie kłaść
Pov's Elijah:
Klaus był już bliski położenia Vic jednak jej oczy zaświeciły się na złoto i dostała więcej mocy
-To niemożliwe-powiedziałem
-Co się stało?-zapytałam Klausa wszyscy nam się przyglądali i nie dowierzali
-Jeszcze nic-jego oczy również stały się złote i stanęli w miejscu-naprawdę jesteś silna jednak mnie nie położysz-powiedział i znów jego oczy stały się złote parł Vic do rogu stołu, nagle oczy Vic zaczęły zmieniać się w normalne, a Klaus ją położył ona kaszlnęła krwią
CZYTASZ
SERCE NIE SŁUGA|MIKAELSON
VampiroHistoria dwóch braci zakochanych w jednej dziewczynie.Jeden szalony drugi zaś porywczy,a oboje niebezpieczni.Ona jest urocza i niewinna.Victoria Montero 16-sto latka,która wraz z rodziną przeprowadziła się do małego miasteczka Mystic Falls. Czy jej...