[4] Konkurs

38 4 9
                                    


Była godzina 7. Obudziłam się przy dźwięku budzika iphona. Jak możecie wiedzieć, gdy zacznie dzwonić dostajesz natychmiastowej migreny. Postanowiłam pójść się umyć. Po zrobieniu tego zabrałam się za robienie makijażu, ponieważ przypomniałam sobie, że dziś w szkole odbywa się konkurs piosenki Young Leosi. Moja z znajoma bierze w tym udział, a ja będę ją wspierać swoją obecnością. Jest bardzo uzdolniona muzycznie, ma przepiękny, anielski głos. Zawsze rozczulam się gdy słucham jak śpiewa. Poniekąd zazdroszczę jej tych umiejętności.

Po zrobieniu makijażu, udałam się do kuchni. Brian jeszcze spał więc postanowiłam, iż zrobię dla nas śniadanie. Zajrzałam co znajduje się w lodówce. Była pełna produktów, miałam wszechstronny wybór składników. Przyszedł mi do głowy pomysł zrobienia pancake'ów. Wzięłam potrzebne rzeczy i zabrałam się za przygotowywanie. Po kilku minutach gdy zauważyłam ze Brian schodził ze schodów, ja kończyłam robienie śniadania. Przygotowałam wszystko i ułożyłam na stole.

-Dzień dobry Cycolino - powiedział zaspany Brian.

- Dzień dobry, skorzystałam z okazji, że spałeś i przygotowałam nam śniadanie - odpowiedziałam.

- Naprawdę nie musiałaś się trudzić.

- Nie szkodzi, to nic ciężkiego. Sama chciałam ci pokazać mój przepis na zrobienie tego dania. Mam nadzieje ze ci bedzię smakował.

Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jedzenie.

- Jest bardzo pyszne, dziękuje ci - powiedział Brian.

Zarumieniłam się lekko. Szybkim ruchem wstałam od stołu i udałam się do kuchni po sok. Wszystko po to aby zamaskować rumieńce na twarzy. 
Gdy wróciłam do stołu, rozpoczęliśmy rozmowę, o tym jak minęła nam noc i jakie plany mamy na dzisiejszy dzień.

Po zakończeniu posiłku, Brian udał się do pokoju po ubranie. Ja podążałam za nim. Ubrania Briana znajdowały się w pokoju w którym zatrzymałam się.

- Mogłabyś mi doradzić co dziś włożyć na siebie? - zapytał Brian.

- Oczywiście pokaz mi tylko gdzie znajdują się twoje ubrania i razem czegoś poszukamy.

Wybraliśmy razem odpowiedni strój dla Briana. Był bardzo stylowy i piękny, osobiście bardzo mi się podobał. Brian z przyzwyczajenia ściągnął koszule i zaczął się przebierać. Gdy się odwróciłam i zobaczyłam go bez niej. Zacięłam się. On również się odwrócił.

- Oh, zapomniałem przepraszam, wezmę resztę ubrań i przebiorę się gdzie indziej - powiedział.

- Nie musisz - rzekłam, biorąc swój przygotowany już w wcześniej strój do ręki. - Pójdę przebrać się w łazience.

Wychodząc z pokoju czułam się lekko zawstydzona. Brzuch zaczął mi burczeć ale to nie z głodu. Była to taka sama sytuacja, jak za pierwszym razem gdy spotkałam Briana. Wchodząc do łazienki zaczęłam się przebierać. Minęła chwilka i wróciłam z powrotem do pokoju. Zobaczyłam tam Briana również gotowego. Gdy się odwrócił lekko się uśmiechnął w moja stronę. To jego strój:

 To jego strój:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Cycolina - Brooklyn girlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz