Czarodziejka wyszła z pokoju boga, zostawiając go sam na sam z Peterem.
– Czasem jej nie znoszę– mruknął Loki.
– Powtarzasz to za każdym razem kiedy coś takiego robi i nigdy jeszcze nic jej nie spłatałeś.
– To na pewno dlatego, że jest jedną z nielicznych osób, które bardziej niż toleruje.
– Przyjaźnisz się z nią – podsunął chłopak.
– Dokładnie. A jaki był prawdziwy powód twojego przyjścia tu?
Parker głęboko westchnął.
– Nic się przed tobą nie ukryje, co?
– Cóż mogę powiedzieć? Taka jest cecha bycia bogiem kłamstw.
– Chciałem posiedzieć z tobą.
– Właśnie zrozumiałem o co chodziło Wandzie.
– Tak? O co?
– Że w święta chodzi o ludzi, z którymi się je spędza, a nie prezenty.
– I dlatego ja chce spędzić je z tobą.
– I wzajemnie Pete.

CZYTASZ
Zagubiony Kalendarz Adwentowy
FanficChallenge w postaci kalendarza adwentowego Wszystkie chwyty dozwolone