Okienko 17 - Hawksilver

85 7 9
                                    

Ten fragment zostanie zamieszczony w Jak studiować i nie zwariować – College AU
Nie wykluczam drobnych zmian w ostatecznej wersji, która wejdzie do książki
Jak sama nazwa wskazuje jest to alternatywna rzeczywistość, w której postaci znane ze świata MCU są studentami
Zapraszam do w/w książki na Wprowadzenie i czekanie na oficjalny start

Zapraszam również do dyskusji i tworzenia teorii spiskowych

Pietro pierwszy zauważył swoją siostrę. Przedzierała się między tańczacymi widocznie czymś rozbawiona.

– Nie wsiądziesz naćpana do mojego samochodu – oznajmił Loki, opierając się o ścianę z kubeczkiem soku.

– Wyluzuj, nic nie brałam. Romanov mnie rozśmieszyła.

– Czym? – zaciekawił się Pietro.

– Powiedziała, że Clint się w tobie buja. To komiczne.

Starszy Maximoff zastanawiał się w tamtym momencie tylko nad jednym: czy mogła to być prawda.

– Muszę się przewietrzyć – nie patrząc na reakcje siostry i Lokiego przedarł się między studentami na taras.

Wyjął komórkę, włączył transfer danych i odpalił Instagrama.

Jeśli Romanow mówiła prawdę najlepszym dowodem będzie fake konto Hawk.Eye96 – pomyślał, tworząc wiadomość do posiadacza owego konta na IG.

BeterMaximoff: Jeśli nie bawisz się jakoś wybitnie dobrze u Zoe to jestem na tarasie – napisał, a kiedy wyświetlił mu się komunikat o odczytaniu, wyłączył aplikacje.

Nie było specjalnie zimno jak na koniec jesieni i początek zimy. No i kiedyś usłyszał coś od Zoe, że zimą taras jest ogrzewany.

Nie obrócił się gdy ktoś wyszedł na zewnątrz. Dopiero gdy gość podszedł i oparł się o barierkę tuż obok pozwolił sobie zerknąć.

Nie zawiódł się. Clint Barton we własnej osobie stał obok.

– Łatwo przejrzeć ten nick. Sokole oko, mógłbyś być bardziej kreatywny.

– Innego pomysłu nie miałem.

– Wiesz co ciekawego powiedziała mi Wandzia?

– Nie wiem. Co?

– Podobno się we mnie podkochujesz – sokoviańczyk odważył się spojrzeć na łucznika.

Barton patrzał przed siebie, rozszerzone źrenice zdradzały, że był pod wpływem.

– Tak. To prawda.

– To tak jak ja.

Zanim stchórzył pochylił się lekko i pocałował blondyna.

Zajęci sobą nie dostrzegli ukrytej między drzewami blondynki z telefonem.

Zagubiony Kalendarz AdwentowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz