rozdzial 4

18 5 0
                                    

niestety pomimo blagania szunki do kolejnych slow nie udalo sie. nadal tylko miauczala glosno.
- o co ci chodzi?! - krzyknela hana. nagle zadzwonil jej telefon.
-halo? - odezwal sie glos ze sluchawki
- kto mowi? - spytala hana
- ja idiotko
- ja czyli kto??
- boze no zuzia - dziewczyna wydawala sie zirytowana
- aaaaa. co tam??
- mozemy wpasc??
- "mozemy" czyli ty i kto?
- boze no ja i robercik
- aaa no mozecie pewnie. mam fajne wiesci
- JAKIE?!?
- dowiesz sie jak przyjdziecie - hana probowala byc tajemnicza
- aha no ok, bedziemy za jakies 10 minut
- oki - odpowiedziala po czym rozlaczyla sie - zuza i robert beda za 10 minut
- o to fajnie - odpowiedzial bakugou. zrobili na szybko salatke skladajaca sie z pomaranczy i salaty bo nic innego nie bylo w lodowce. polali to musztarda bo wydawalo sie to odpowiednim wyborem. chwile pozniej zjawili sie goscie.
- hejka!! - krzyknela zuzia
- siemka jak tam u was? - spytal bakugou
- dosc spoko - odpowiedzial edgy robert - chcielismy wam cos powiedziec
- JESTESCIE RAZEM?!?! - wrzasnela hana
- nie
- aha to co - dziewczyna sie troche zawiodla
- mamy dla was bilety na the cure!! - krzyknela zuza
- OMG DZIEKII - hana przytulila dwojke - kiedy koncert??
- za 2 miesiace
- co to the cure - spytal bakugou. pozostala trojka zamarla...
- jak to... - zuzia wydawala sie zalamana, a robert ktory od razu posmutnial usiadl na krzesle chowajac twarz w rece
- debilu ty nie wiesz co to the cure - spytaala hanka
- no nie lol pewnie jakies guwno ktorego sluchacie jakis rock czy cos - powiddzial blondyn a zuzia go uderzyla w morde. troche sie zdziwil ale w sumie to sie tego spodziewal. robert spojrzal na niego z groza
- to jest zespol roberta idioto - powiedziala wkurwiona zuzuka
- smiec - stwierdzil krotko robert - nie no sory nie bede cie wyzywal... moze jak przyjdziesz na koncert to zmienisz zdanie...
- o jezu przperaszam nie wiedzialem! - krzyknal blondyn
- chill - odpowiezzial robert po czym sie usmiechnal. zuza i hana nadal byly jednak zle.
- to czego ty sluchasz?! - spytala zuza
- glownie polskiego rapu - odparl mezczyzna
- aha sluchasz polskoego rapu. a byles keidys w polsce w ogole? - hana wydawala sie zalamana bardziej niz robert
- nie
- boze - zuzia usiadla na podlodze - JA CI ZARAZ POKAZE PRAWDZIWA MUZKE!! - krzyknela, po czym wlaczyla the cure, a chwile po tym radiohead. tanczyla sobie z robertem na srodku pokoju.
- co wy za smuty puszczacie - bakugou chyba nie przepadal za taka muzyka
- sam jestes smut - warknela zuza
- lol widzisz swojego chlopaka? chyba go piorun przed chwila walnal
- aha po pierwsze jaki chlopak po drugie zostaw robercika bo zaraz ciebie jebnie piorun - zuzia robila sie czerwina ze zlosci
- nie no prankuje was ja sie z robim lubie wychilluj alternatywko
- JAK TY MNIE NAZWALES?!?÷? - zuzi chyba puscily nerwy, bo wstala i rzucila sie na bakugou. na szczescie hana i rober odciagneli ja od niego.
- jebnieta chyba - stwierdzil blondyn wstajac z podlogi
- nie zapedzaj sie chloptasiu - teraz robert sie zdenerwowal, hana zreszta tez.
- JESTESMY W TYM SAMYM WIEKU WIEC JAKI CHLOPTAS EMOSIU!! - bakugou chyba poczul sie urazony - NIE MOJA WINA ZE TA ALTERNATYWKA SIE NA MNIE RZUCILA, DO PSYCHIATRYKA A NIE PO ULICACH BIEGA GLUPIA PIPA
- zamknij ryj bo w morde - zagrozil smith
- ehe juz sie boje
- ogarnij sie bakugou - hanka tez juz byla poirytowana
- morda - warknal blondyn
- co ci jest - spytala zuzia - nie byles taki wczesniej
- ty tez morda kobiety praw nie maja do glosu! - krzyknal po czhm robert go walnal. blondyn uderzyl w ziemie i stracil przytomnosc. godzine pozniej obudzil sie.
- co sie stalo?? - spytal
- sklej pizde
- o co chodzi??? - spytal jeszcze raz
- o nic poprostu jestes pierdolniety - stwierzila hana
- aha a czemu - bakugou chyba niczego nie pamietal
- obrazales mnie, zuzke, hane i kobiety - warknal robert
- co. njgdy bym was nie wyzwal wtf -  krzyknal chlopak
- aha no to moze mi powiesz ze ktos na ciebie zaklecie rzucil - zasmiala sie hana
- NO BO TAK BYLO!! - wrzasnal bakugou

hanabannana x emo bakugouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz