- czemu jestescie takie ciche? - spytala po czasie martyna
- tak jakos... - mruknela pod nosem hania
- nie no serio, o czym rozmawialyscie??
- o bakugou - odparla zuzka
- I ROBERCIE! - podniosla glos hana
- co ja? - robin wyszedl na dwor po uslyszeniu swojego imienia. hane zamurowalo a zuzka patrzyla w ziemie
- uhhh.... uhm... yy? ummmm.... no. - mamrotala martyna
- co sie stalo lol - chlopak zaczal sie robic podejrzliwy
- nic - warknela zuzka na co goth spojrzal sie na nie i wrocil do domu
- gg hana - martyna patrzyla na dziewczyne z wyrzutem
- dzieki dzieki
- no ale kontynuujcie, o czym dokladnie mowilyscie?
- o tym jak jest miedzy mna a bakugou i miedzy zuzka a robinem
- aha. no to rozmawiajmy
- jak miedzy toba a misa - czerwonowlosa sie troche zirytowala
- wiesz co spadaj - martimiti posmutniala
- nie no sory... uh no o czym mamy niby gadac
- jak miedzy toba a bakugou hana?
- ok jest.
- mhm a miedzy toba a robertem? - brunetka skierowala wzrok ku zuzi
- normalnie - dla niej to byl koniec konwersacji bo wypalila juz papierosa. nie odwracajac sie za siebie weszla do domu, hanka zrobila to co ona. martyna nie chciala tam stac sama wiec ruszyla za dziewczynami.
- no to co robimy teraz? - zapytala kinga
- ja sobie posiedze - oznajmila zuzka siadajac na kanapie. chwile pozniej usiadl obok niej robert i zaczeli gadac o muzyce (zuzia nie potrafi rozmawiac o niczym innym :| )
- ja natomiast, chcialbym porozmawiac z hania - odezwal sie bakugou.
- oh... okej.... chodzmy do lazienki i guess - hania sie zaczerwienila. kiedy juz byli w lazience, hana usiadla na podlodze czekajac na rozwoj akcji. przez chwile byla cisza, ale w koncu blondyn sie odezwal
- kim jestesmy?
- no ja jestem hania a ty bakugou... tak sadze??
- ale dla siebie
- yyyy... przyjaciolmi?
- oh... rozumiem - chlopak posmutnial
- czemu pytasz - hana przybrala strategie zuzki
- z ciekawosci
- mhmmm
- nie no serio. bylem tylko ciekawy co ty o tym myslisz. w sensie... zauwazylem ze jak sie pojawiam to robisz sie czerwona - powiedzial przez co hana zrobila sie czerwona
- uh no tak jakos jest
- aha.... ale... cos mi tu nie pasuje. - blondyn zaczal patrzec sie na dziewczyne, ktora unikala jego wzroku. po chwili pochylil sie w jej strone z zamiarem buzi buzi ale hana odsunela sie. najgorsze jest to, ze nieswiadomie... bo naprawde nie widziala co on wtedy robil. akurat wtedy stweirdzila ze wyjdzie. po chwili zorientowala co sie stalo, chciala mu wytlumaczyc ale on juz wiedzial swoje. wyszla szybko z lazienki i ruszyla w strone swojego pokoju. przez caly czas w lazience sie lekko trzesla. nie miala na to teraz sily. czula ze ma atak paniki. zuzka wylapala to katem oka i pobiegla za nia. hanka od razu po wejsciu do pokoju rzucila sie na lozko i zaczela plakac. zaraz po tym wbiegla zuzka
- co jest? - spytala lekko zmartwiona
- daoishdhihiodHSDHSDHISNdNASDNASDNIASNDNI - wydarla sie hanka
- rozumiem... powiedz mi co sie stalo - mowila wolno. martyna i kinga rowniez przyszly po uslyszeniu krzyku
- co jest?!?!??! - wydarla sie martyna. hanka opowedziala im wszystko, dziewczyny ja troche pocieszyly ale jednoczesnie byly zdruzgotane faktem ze AKURAT WTEDY ZACHCIALO JEJ SIE WYJSSCCCcCCCCCCCcccCcCCc. po okolo 20 minutach byly juz z powrotem na dole. ujrzaly tam bakugou rozmawiajacego z robertem
- o czym gadacie?
- o tym czy pajaki sraja siecia... - odparl anime boy
-co
- nie nic..
dziewczyny chwile pozniej zauwazyly szune i MISE w rogu pokoju
- CO TY TU ROBISZ?!?!?!? ? - wrzasnela martyna
- przyszlam sie wytlumaczyc
- a ja przyszlam jej w tym pomoc - syknela szuna
- okazalo sie... ze tak naprawde nie calowalam sie ani z lightem ani z toba... - oznajmila szczesliwa blondynka - tak naprawde to byla szuna!!!!!!
- co - hana sie zalamala - calowalas sie z moim kotem....
- nie klam, przeciez widzialam ze to byl light yagami - niska brunetka byla zdezorientowana
- to bylam ja, juz nie robcie z tego takiej afery. na halloween zamienilam sie w ciebie martyna, a potem, zeby bylo ciekawiej podczas calowania sie z misa ktora byla pewna ze caluje swoja dziewczyne, zamienilam sie w lighta - kocica wydawala sie dumna
- dokladnie! wiec teoretycznie cie nie zdradzilam i mozemy byc znowu razem - usmiechnela sie gothka
- czy ty naprawde jestes zadowolona ze calowalas sie z kotem - wybelkotala zuzka
- a co?!?! ty bys mnie nie pocalowala!?!? - oburzyla sie szuna
- moze nie jestem zadowolona - przerwala jej misa - ale napewno czuje ulge. no to co o tym sadzisz martynko?
- yyyy... sadze ze to dziwne
- a-ale jak to!? powinnismy byc razem!
- nie mowie ze nie bedziemy, ale to dziwne ze mam cie calowac ze swiadomoscia ze calowalas kiedys kota....
- blagam cie martyna - blondynka zaczela plakac. pozostali obserwowali zaistniala sytuacje z zainteresowaniem
- n-no okej...
CZYTASZ
hanabannana x emo bakugou
Randomplis wez nie czytaj tego jak nie jestes hana bo bedzie siara