Opowieść o dziewczynie z imieniem Natasha od dziecka mieszka w Budapeszcie.
Dziewczyna otwarta na świat pokazuje się z jak najlepszej strony.
Okładka robiona przez @Idunka
Następnego dnia jak zwykle poszliśmy do szkoły i nic ciekawego lekcje jak lekcje, a Acz cały czas patrzył na mnie złym wzrokiem który mówił "Czemu nie chcesz dojść do czerwonych koszul". Po pewnym czasie w ogóle nie patrzyłam na niego tylko na Bokę.
~~~~~Skip time~~~~~ Po lekcjach ja i Boka poszliśmy nad jezioro przy którym wyznaliśmy sobie miłość. Gdy doszliśmy to ja usiadłam na trawie blisko wody a Boka podszedł do płynącego strumienia wody. Ja patrząc na niego uśmiechałam się a on to zauważył i mnie pochlapał chłodną wodą. Na co ja się przyłączyłam.
-----Boka----- Chlapaliśmy się wodą tak chyba pół godziny i byliśmy cali mokrzy. Śmiejąc się położyliśmy się na trawie i trzymaliśmy się za ręce. Natasha była piękniejsza jak była mokra niż jak była sucha. Brązowowłosa dziewczyna popatrzyła na mnie i zaczęła rozmowę: -Nie wiem dlaczego tu uwielbiam przychodzić -Może dlatego że jest tu pięknie- powiedziałem -Możliwe że tak- powiedziała wstając do siadu -I co teraz?-zapytałem -Nie wiem- mówiąc to posmutniała -Czemu jesteś smutna? Niech zgadnę Acz nie daje ci spokoju? -Zgadłeś cały czas patrzył na mnie a w jego oczach wiecznie widzę "Czemu nie chcesz dojść do czerwonych koszul?" -Poprostu z nim pogadaj o tym i wytłumacz co i jak- mówiąc to na myśl mi przyszła złość bo nie chciałem żeby moja dziewczyna gadała z Ferim bo to właśnie o niego jestem zazdrosny -Dobrze pogadam ale pamiętaj kocham tylko ciebie- i pocałowała mnie w policzek. Gdy skończyliśmy tą rozmowę wstaliśmy z trawy i usiedliśmy pod naszym ulubionym drzewem oczywiście nad jeziorem. Ja oparty o pień drzewa pociągnąłem swoją dziewczynę na moje kolana na których się położyła i patrzyła w gwieździste niebo a potem na mnie uśmiechając się pod nosem.
-----Natasha----- Patrząc na Bokę usłyszałam jakiś hałas on też go usłyszał ja wstają patrzyłam na niego aż nagle chłopak zacisną moją dłoń żebym nie poszła do miejsca hałasu. Więc razem wstaliśmy i trzymając się za ręce podeszliśmy do miejsca hałasu okazało się że ten hałas powodował Feri Acz wychodząc z oczywiście krzaków (nie wiem co oni mają z tymi krzakami) zobaczył mnie i Bokę razem.
-----Feri Acz----- Widząc że Natasha jest z Boką strasznie rozbolało mnie serce bo bardzo ją kochałem i dlatego chciałem żeby doszła do czerwonych koszul. Więc odezwałem się jako pierwszy: -A to dlatego nie chcesz dojść do czerwonych koszul? -A co przeszkadza ci to że jestem z nim a nie z tobą nigdy mi się nie podobałeś traktowałam cię jak przyjaciela- powiedziała -No trochę -Jeśli ci przeszkadza to nie właź mi w drogę -Ja może nie przeszkadzam- powiedział Boka i odszedł na kilka metrów -Słuchaj nie mogę dołączyć do czerwonych koszul bo jestem dziewczyną która jest po dobrej stronie a nie po złej- powiedziała -Ale jak zawsze byłaś po złej stronie- powiedziałem zdziwiony -No tak ale w wieku 10 lat przeszłam na dobrą -Dlaczego? -To nie twoja sprawa- powiedziała i odeszła od mnie -No okej- mruknąłem pod nosem
-----Boka----- Przypatrując się rozmowie Natashy z Aczem bałem się że Feri coś jej zrobi ale było widać że był łagodny w sensie miły dla niej. Po skończonej rozmowie Natasha odszedła od niego a ja byłem szczęśliwy że nic jej nie jest. Natasha podchodząc do mnie była uśmiechnięta w jej niebieskich oczach ukazały się iskierki szczęścia. Brązowowłosa dziewczyna złapała mnie za rękę i poszliśmy w stronę jej domu. -Boka słuchaj za kilka dni Erno ma urodziny i chciałam mu żeby jego tegoroczne urodziny były świetne- powiedziała patrząc mi w oczy -No to wyprawimy mu urodziny tak aby ich nie zapomniał do końca życia- powiedziałem poczym pocałowałem ją lekko w usta -Tylko kto będzie go utrzymywał z dala od domu- powiedziała przerywając pocałunek -Nic się nie martw coś wymyślę-mówiąc to przytuliłem ją do siebie.
-----Natasha----- Byliśmy już przed moim domem pocałowałam go w policzek i się pożegnałam. Wchodząc musiałam uważać bo Erno już spał a ja dopiero wróciłam. Weszłam do swojego pokoju i popatrzyłam na zegarek była godzina 21:00 a jutro do szkoły nastawiłam budzik na 6:40 żeby się wyrobić. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i założyć piżamę. Jak to zrobiłam wyszłam z łazienki i położyłam się spać odziwo szybko zasnęłam. Kolejnego dnia obudziłam się wcześniej niż budzik więc wstałam poszłam do łazienki ogarnęłam się i uczesałam włosy. Potem poszłam do pokoju i ubrałam różową sukienkę na nią dżinsową katanę i piękne beżowe baleriny.
OTO MÓJ STRÓJ: włosy:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
sukienka:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
katana:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
baleriny:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.