10

204 8 3
                                    

-----------Natasha-----------
Minął tydzień a ja czuję się dobrze wróciłam do dawnej postaci. Jestem akurat w szkole na lekcji chemii. Cieszę się że w końcu jestem w szkole na reszcie siedzę w ławce około Boki. Chemia na szczęście się kończy. Wracałam do domu za mną szedł Boka ale jakaś dziewczyna go zatrzymała on ją ignorował ale niestety nie udało mu się. A skąd to wiem bo Ernest mi powiedział, ale gdy usłyszałam od Czonakosza że ta dziewczyna go pocałowała zamknęłam się w pokoju i nie wychodziłam do końca dnia. (Film w mediach opisuje uczucia Natashy )

-------Boka-------
Nie wytrzymałem z Kamilą (Kamila to siostra Czelego) i odepchnąłem ją lekko ode mnie.
-Przestań wiesz że mam dziewczynę- powiedziałem
-To ona jest ważniejsza ode mnie? Kochałeś mnie- powiedziała
-Nie kochałem cię nawet nie byliśmy razem- odpowiedziałem zły
-Czyli to znaczy że to koniec?- zapytała
-Tak to koniec- powiedziałem i odeszłem
Poszłem do domu Ernesta i Natashy . Ernest mnie wpuścił i powiedział że Natasha zamknęła się w pokoju do końca dnia. Poszedłem z Ernestem do niej.
-Natasha otwórz- powiedziałem
-Nie- powiedziała
-No proszę siostra- powiedział Ernest
-Dobra- powiedziała i otworzyła nam drzwi
-Co się stało?- zapytał jej brat
-Nic- powiedziała
-Widzę że coś jest nie tak- powiedział Erno
-To posłuchaj- powiedziała i zaczęła śpiewać

--------Erno---------
-To posłuchaj- powiedziała moja siostra i zaczęła śpiewać jakąś piosenkę a Boka się do niej przyłączył

Natasha:
Wierzyłam w nas, dlaczego dziś
To wszystko już nie znaczy nic?
Już dzisiaj wiem, choć czasem płyną łzy
Wciąż muszę silna być /×4

Boka:
Gdy to wszystko już nic nie znaczy
Była sobie miłość, epizod i wystarczy
Po prostu wyszło tak, nie chcę żałować
Łatwo się wkręcić, trudniej się odkochać

Czuję się dziwnie, nie potrafię się odnaleźć
Ludzie mówią, że ponoć życie toczy się dalej
I ponoć jutro też wyjdzie słońce
Dla mnie to mało obiecujące

Motywujące? Raczej nie sądzę
Co mi po tym słońcu kiedy walczę ze sztormem
Nie ma Ciebie przy mnie i już nigdy nie będzie
A przed smutkiem nie ucieknę, dopadnie mnie wszędzie

Czas uleczy rany, ale pozostaną blizny
Zawsze będą przypominać, że się kiedyś kochaliśmy
Że mieliśmy siebie, ale to odeszło
Nie ma antidotum na gasnącą przeszłość

Natasha :
Wierzyłam w nas, dlaczego dziś
To wszystko już nie znaczy nic?
Już dzisiaj wiem, choć czasem płyną łzy
Wciąż muszę silna być /×2

Boka:
Czasem płyną łzy, to jest silniejsze
Szukam lekarstwa na złamane serce
Szukam szczepionki na nieudane związki
Szukam miłości, co nie sprawi przykrości

Nie lubię niepewności, to jest chyba jasne
Moja przystań, by zakotwiczyć na zawsze
Przylądek szczęścia i tylko my - imaginuję
Czy ja naprawdę za dużo oczekuję?

Oddam wszystko, by na stałe mieć kogoś
Żyć euforią, która odcina świadomość
A wzloty i upadki traktować jak drobiazgi
I w sobie mieć oparcie, by niczym się nie martwić

Teraz muszę znaleźć w sobie tyle siły
By pokonać to, co okoliczności mi zrządziły
Nie poddam się, bo wierzę, że wszystko przede mną
Koniec zamartwiania, pora się uśmiechnąć!

Natasha:
Wierzyłam w nas, dlaczego dziś
To wszystko już nie znaczy nic?
Już dzisiaj wiem, choć czasem płyną łzy
Wciąż muszę silna być /×4

-Czy wy...?- nie wiedziałem co powiedzieć
-Tak my się rozstajemy- powiedziała Natasha
-Ale dlaczego?- zapytałem
-Lepiej nie wracajmy do tego nara- powiedziała Natasha, a ja i Boka wyszliśmy z jej pokoju
-Boka co się stało?- zapytałem przyjaciela stojącego obok mnie
-No bo Kamila mnie pocałowała a ty chyba jej o tym powiedziałeś- powiedział
-Co nie. Ja mówiłem że dziewczyna do ciebie podeszła- powiedziałem
-To kto powiedział że mnie pocałowała?
-Nie wiem

Dziewczyna z placu broni/ Opowieść chłopcy z placu broniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz