Powinna była to przemyśleć. Powinna była zaplanować, co będzie robić podczas siedmiu godzin zajęć. Jun-sensei był bardzo energicznym nauczycielem, który prowadził swoje lekcje z wigorem, a uczniowie wydawali się lubić jego zajęcia, ale lekcje były tak boleśnie proste dla Sakury, że spędziła trzydzieści sekund, pracując nad zadaniami, a resztę czasu poświęciła czytaniu najnowszej kopii Księgi Bingo.
Dzisiaj mieli test i jak zwykle Sakura skończyła go w mniej niż minutę. Bazgrała na swoim papierze, aby dać złudzenie, że wciąż pracuje. Naruto usiadł obok niej. Wpatrywał się w sprawdzian tak intensywnie, że papier mógłby się spalić pod jego śmiertelnym przerażeniem. Obok Naruto siedział Sasuke Uchiha, młodszy brat Itachiego. Był raczej bystry i za jakieś pięć minut ukończy test. Chociaż miał odrobinę za dużo wiary w swoje umiejętności. Więc, tak. Zarozumialec
Za Sakurą siedziała nieśmiała dusza o imieniu Hinata Hyuuga. Bardzo łatwo było się z nią dogadać, a jej jąkanie było całkowicie znośne. Była również bystra, z łatwością przeszła przez test. To było oczywiste, że należała do pierwszej dziesiątki w nauce. Było również oczywiste, że podkochiwała się w Naruto. Wszyscy o tym wiedzieli z wyjątkiem Naruto.
Ostatnia, ale nie mniej ważna była Ino Yamanaka. Była głośna, wyróżniała się i miała trochę problemów z testami, ale nie dużo. Podkochiwała się w Sasuke, podobnie jak pozostałe 98% klasy. Sakura nie przejmowała się tym zbytnio. Był całkiem uroczy, ale miała inne zmartwienia.
Kiedy zabrzmiał dzwonek na koniec dnia, Sakura zebrała swoje książki i miała zamiar udać się na swoje miejsce treningowe. Ino podbiegła za nią, a Hinata podążała tuż za nią.
— Sakura! Oi, Sakura! — zawołała Ino. Sakura odwróciła się i uśmiechnęła.
— O co chodzi?
— Zmierzam jutro zorganizować nocowanie w moim domu! Wieczność zajęło mi nakłonienie Hinaty do przyjścia i miałam nadzieję, że ty też przyjdziesz! Więc? Co ty na to? Dasz radę jutro po szkole?
Sakura przekrzywiła głowę na bok i zastanowiła się.
— Jasne.
Wymienili jeszcze kilka słów, zanim cała trójka się rozeszła.
Następnego dnia po zajęciach Ino zaprowadziła Sakurę i Hinatę do kwiaciarni Yamanaka. Przywitały się z matką Ino, Ayaką, i wkrótce znalazły się w lawendowym pokoju na drugim piętrze. Na dużej przestrzeni rozłożone były trzy futony. Sakura odłożyła szkolną torbę i ustaliła każdą możliwą drogę ucieczki. Następnie mentalnie zanotowała wszystko w pokoju, co mogło być użyte jako potencjalna broń.
— Więc! — Wykrzyknęła Ino, kładąc ręce na biodrach. — Co chcecie zrobić najpierw?
— Ano... a c-co z... oglądaniem f-filmów? — zasugerowała cicho Hinata. Oczy Ino znacznie się rozjaśniły.
— STRASZNE FILMY!!! — Krzyknęła radośnie. Ino zbiegła na dół po stos filmów. Przerażenie pojawiło się na twarzy Hinaty, gdy goniła blondynkę.
— N-Nie! Ino, c-c-czekaj!
Sakura roześmiała się.
***
Inoichi wrócił do domu z budynku przesłuchań około dziewiątej. Jedząc późną kolację na wyspie kuchennej, patrzył na trójkę ośmiolatków oglądających film Lustro Misaki - Odbicie Stłuczonego Szkła. Był to jeden z popularnych i niesamowicie przerażających filmów. Zaśmiał się, gdy Ino i dziewczynka Hyuuga prawie spadły z kanapy, gdy z telewizora rozległ się upiorny wrzask. Różowowłosa tylko zachichotała. To było... dziwne.
— Hej Ayaka-chan... jak ma na imię ta dziewczyna?
— Hm? Och, to Sakura Haruno. Jest nowicjuszką w klasie Ino. Jest również bardzo dziwną dziewczyną, ale już to zauważyłeś, prawda?
Inoichi skinął głową i dalej obserwował Sakurę. Dziewczyna była... niezrażona wszystkimi efektami horroru w filmie. Niekoniecznie była to zła rzecz, ale od ośmiolatki można było oczekiwać jakiejś reakcji. I ta reakcja nie obejmowała chichotów, gdy ludzie byli brutalnie mordowani.
Kiedy Ayaka poszła do łazienki, Inoichi złożył pieczęć i wycelował w tył głowy Sakury.
„Shintenshin no Jutsu!"
Jego ciało opadło bezszelestnie na ladę, a Sakura znieruchomiała.
W umyśle Sakury Inoichi otworzył oczy na karmazynowy kolor. Był jak gęsty, czerwony ocean, a on znajdował się w samym jego środku. Szybko zakrył usta dłonią. Jego płuca... płonęły jak... jakby tonął...
— Zdałeś sobie sprawę ze swojego błędu, prawda? — Rozległ się złowieszczy głos. — Aw, o co chodzi? Masz problemy z oddychaniem? No cóż, pozwól mi przynajmniej odpowiedzieć na twoje pytanie. Toniesz. Nie w wodzie. We krwi.
Rozejrzał się, ale nikogo nie zauważył. To nie mógł być umysł tej dziewczyny. To po prostu niemożliwe. To zbyt... zbyt...
— Okrutne? Podłe? Obrzydliwe? Odrażające? Wybierz sobie. Słyszałam je wszystkie — powiedział głos. Inoichi był zszokowany do głębi. Powoli wszystko do niego docierało. Głos nie należał do Sakury. Był mroczniejszy i pełen okrutnego humoru. Krew... Czyja to krew?
— Doprawdy czyja to krew! — wykrzyknął głos. Wrzasnął ze śmiechu, zanim sama Sakura przeszła przez morze, jakby była na lądzie. Kiedy dotarła do Inoichiego, uśmiechnęła się do niego promiennie.
— Wynoś się — zaświergotała.
Inoichi poczuł, jak zostaje siłą wyrwany z umysłu dziewczyny.
Po powrocie do prawdziwego świata, gdy tylko odzyskał świadomość, Inoichi poderwał się na nogi. Hinata i Ino wciąż były pochłonięte filmem, a Sakura patrzyła na niego, uśmiechając się od ucha do ucha.
CZYTASZ
Darkest Before Dawn
FanfictionOrochimaru nigdy nie został zbuntowanym ninja. Czwarty Hokage wciąż stał wysoko. Nie było masakry Uchiha. Akatsuki nigdy nie istniało. Madara nigdy nie stał się problemem. Co może się nie udać w tak idealnym świecie? Sakura Haruno zawsze była sama...