Rozdział 9

141 1 0
                                    

Ogólnie to zrobiłam większego time skipa ale po krótce opowiem wam co się przez ten czas działo. Ogólnie to tak przyjaźń Namjoona i Sandry cały czas rosła, Sandra zamieszkała z bangtanami w dormie ponieważ jej dom krótko mówiąc spłonął a Sandra nie miała pieniędzy żeby go odbudować, a reszty dowiecie się później.
-----------------------------------------------------------
Time skip (miesiąc później)
Sandra pov:
Ogółem to mieszkam sobie z bangtanami w dormie ponieważ mój dom spłonął, do dziś nie wiem co było tego przyczyną, ale wiem jedno, mam najlepszych przyjaciół pod słońcem. Dali mi dach nad głową i wspierają mnie całym swoim serduszkiem.
Dzisiaj jest środa więc jak to mam w zwyczaju, wstałam o godzinie 6:00 pokierowalam się do mojej i Nama szafy ( tak mamy razem pokój) i wyciągnęłam z niej takie ubrania:

Dzisiaj jest środa więc jak to mam w zwyczaju, wstałam o godzinie 6:00 pokierowalam się do mojej i Nama szafy ( tak mamy razem pokój) i wyciągnęłam z niej takie ubrania:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam sobie lekki makijaż i pokierowalam się do kuchni w której był Jin.
- Dzień dobry Jin - przywitałam się
- No dzień doberek jak się spało? - zapytał
- No powiem Ci, że Nam jest całkiem wygodną poduszką, a tak a propo czy mógłbyś mi zrobić coś do jedzenia bo za chwilę muszę wychodzić do pracy?
- Pewnie, ale powiem ci że mamy do pogadania później.
- Emm czemu ?
- Powiedziałaś że Nam jest wygodną poduszką
- ...
- Dobra nie ważne pogadamy później a teraz jedz.
Jin podał mi moje śniadanko które zjadłam. Pożegnałam się z chłopakiem przytulasem i wyszłam do pracy. W pracy nie było tak źle sami mili klienci prócz jednego któremu wiecznie coś nie pasowało. Skończyłam swoją pracę około 14:00, przebrałam się i udałam do domu. Ciągle mam w głowie słowa Jina, że mamy do pogadania. Trochę boje się mu przyznać, że zakochałam się w Namim ale w końcu muszę to komuś powiedzieć. Doszłam do domu. Przywitałam się ze wszystkimi oprócz Jina.
- Chłopaki gdzie jest Jin? - zapytałam.
- Powinien być w swoim pokoju - powiedział Kook.
- Dzięki - powiedziałam i pokierowalam się do pokoju Jina.
Zapukałam po czym usłyszałam ciche proszę.
- O Hej Sandra siadaj, pogadamy.
- Hej, ohh no okej. - powiedziałam.
- Więc powiesz mi co czujesz do Namjoona?
- No co mam ci powiedzieć kocham go ale tak naprawdę to nie wiem czy to nie jest przypadkiem zauroczenie.
- A co czujesz gdy jest obok ciebie?
- Nooo zawsze gdy jest obok to czuję się swobodnie tak jak by nic innego nie istniało, czuję motylki w brzuchu i mam rumieńce na twarzy.
- No to powiem ci Sandra, że to nie jest zauroczenie. Ty go naprawdę kochasz.
- Okej, ale skąd mam wiedzieć czy on kocha mnie?
- Spokojnie zostaw to mnie, ja to załatwię.
- Okej, dziękuję Jin czuję się teraz lepiej. - powiedziałam i przytuliłam przyjaciela.
- Spoczko, jak coś to wiesz gdzie mnie szukać.
Wyszłam z pokoju Jina i udałam się do salonu gdzie siedzieli wszyscy i oglądali TV.

Jin pov:

Siedziałem sobie w pokoju i czekałem aż Sandra wróci do domu. muszę z nią pogadać o tym co czuję do Namjoona, widzę jak ona na niego patrzy ale nie chce mu powiedzieć o swoich uczuciach. Usłyszałem pukanie do drzwi:

- Proszę - powiedziałem, a do pokoju weszła Sandra.

- O Hej Sandra siadaj, pogadamy.

- Hej, ohh no okej. - powiedziała.

- Więc powiesz mi co czujesz do Namjoona?

- No co mam ci powiedzieć kocham go, ale tak naprawdę to nie wiem czy to nie jest przypadkiem zauroczenie.

- A co czujesz gdy jest obok ciebie? - zapytałem

- Nooo zawsze gdy jest obok to czuję się swobodnie tak jak by nic innego nie istniało, czuję motylki w brzuchu i mam rumieńce na twarzy. - powiedziała trochę zakłopotana.

- No to powiem ci Sandra, że to nie jest zauroczenie. Ty go naprawdę kochasz.

- Okej, ale skąd mam wiedzieć czy on kocha mnie? - zapytała

- Spokojnie zostaw to mnie, ja to załatwię.

- Okej, dziękuję Jin czuję się teraz lepiej. - powiedziała i przytuliła mnie.
- Spoczko, jak coś to wiesz gdzie mnie szukać.

Dziewczyna przytuliła mnie jeszcze raz i udała sie do salonu w którym byli chłopcy, tylko Nam siedział w swoim i Sandry pokoju. Postanowiłem pójść do Nama i trochę go wypytać o dziewczynę. Zapukałem raz, drugi, ale nikt nie odpowiadał. Wszedłem do środka i zobaczyłem Nama ze słuchawkami na uszach wpatrującego się w okno.

- Hej Namjoon- powiedziałem szturchając go lekko w ramię

- No hej Jin co tam? - zapytał ściągając słuchawki.

- Chciałem trochę pogadać,

- No to chodź o co chodzi? - zapytał

- Powiedz mi, co tak właściwie czujesz do Sandry? - zapytałem

- Ohh już wiem co masz na myśli Jin.

- Namjoon widzę jak na nią patrzysz jak przytula jakiegoś chłopaka nawet jeżeli jest to któryś z bangtanów. Widzę że wtedy robisz się zazdrosny.

- No dobra okej, kocham ją czyję się przy niej swobodnie tak jakby nic innego nie istniało.

- To dlaczego jej nie powiesz co do niej czujesz? - zapytałem pewny wiedząc że Sandra też go kocha.

- Jak mam jej to powiedzieć skoro nie wiem czy ona czuje do mnie to samo. Prawda chciałbym jej o tym powiedzieć, zabrać na jej wymarzoną randkę, ale nie wiem jak ma wyglądać. Proszę Cię Jin pomóż mi - powiedział a po jego policzkach zaczeły lecieć łzy.

- Ej Nam, spokojnie pomogę Ci. Po pierwsze to jestem pewien że Sandra też Cię kocha, a po drugie wiem też jak wygląda jej idealna randra.

- Jak? - zapytał ścierając łzy.

- Jej idealna randka wygląda dokładnie tak jak twoja, tak jak w liceum. Sandra chciałaby aby ktoś zabrał ją na jakąś dobrą kolację później kino i długi wieczorny spacer pełen rozmów i śmiechu. Dokładnie tak jak ty lubisz, wiec chyba już wiesz co robić. - powiedziałem zadowolony z siebie.

- Okej, już wiem. Dziekuję Ci Jin jesteś wspaniałym przyjacielem. - powiedział i mnie przytulił po czym wyszedłem z jego pokoju i udałem się do kuchni.

CDN (aut. hehe ja zła)

-----------------------------------------------------------
Hejka kochani jak wam mija dzionek? Rozdział mam nadzieję, że się podoba. Możecie obstawiać jak będzie wyglądać randka Sandry i Namjoona i co dalej się wydarzy. Narazie zostawiam was w niepewności moje kochane alienki.

Bye ARMY'S ♥️❤️💜

-----------------------------------------------------------
Wow 957 słów.
-----------------------------------------------

Kocham Cię... | KIM NAMJOONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz