Rozdział 19

71 1 0
                                    

Sandra pov:
Obudziłam się około 9:00 i od razu pobiegłam do łazienki zwymiotować. Umyłam twarz i spiełam włosy w luźnego koka po czym skierowałam się do szafy aby wybrać ubrania. Wybrałam to:

Nie chciało mi się wracać do łazienki, a jako że Namjoon spał postanowiłam przebrać się w pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie chciało mi się wracać do łazienki, a jako że Namjoon spał postanowiłam przebrać się w pokoju. Ubrałam sweter i gdy miałam już zakładać jeansy usłyszałam:
- No, no kochanie takie widoki z rana no nie powiem zadowalają- powiedział
- Aaa! Namjoon pabo nie strasz! - krzyknęłam.
Ubrałam się po czym podeszłam do Nama i dałam mu buziaka w główkę.
- Idziesz że mną na śniadanie? - zapytałam
- Raczej nie muszę się spakować i jechać do wytwórni.- odpowiedział.
- KURWA ZAPOMNIAŁAM ŻE MAM DZISIAJ TRENING Z TXT - zaczęłam panikować. - Dobra wdech wydech. Ufff. Idę na śniadanie. - usłyszałam za sobą cichy śmiech Namusia
Zeszłam na dół po schodach i skierowałam się do kuchni. W kuchni jak zwykle krzątał się Jin.
- Hejka Jinnie. - przywitałam chłopaka
- Hejka. Jak się spało?
- A całkiem dobrze, co robisz na śniadanko?
- Jjamppong, zjesz?
- Pewnie. - chłopak podał mi danie po czym zaczęłam jeść. Porozmawiałam jeszcze chwilę z chłopakiem po czym udałam się spowrotem do pokoju spakować torbę na trening. Spakowałam strój na zmianę, laptopa, wodę i inne potrzebne rzeczy po czym skierowałam się do wyjścia. Ubrałam buty i wyszłam z mieszkania. Jako iż miałam jeszcze trochę czasu postanowiłam wejść do kawiarni blisko wytwórni. Weszłam do środka i skierowałam się do lady.
- Dzień dobry co podać? - zapytała dziewczyna.
- Dzień dobry, poproszę karmelową latte na wynos - powiedziałam z uśmiechem
- Dobrze za chwilę zawołam po odbiór zamówienia - powiedział odwzajemniając uśmiech.
Po niecałych 10 minutach dostałam kawę po czym skierowałam się w stronę BigHitu. Po wejściu przywitałam się z recepcjonistka po czym udałam się do szatni. Przebrałam się strój i uprzednio zabierając laptopa i wodę poszłam na salę. Zaczęłam się rozciągać, po chwili do sali weszli TXT.
- Hej chłopaki.
- Hej Sandra ,co dzisiaj będziemy robić?
- Hmm myślałam nad jakimiś grami tanecznymi, a później przećwiczymy wasz nowy układ.
- Dobra, my zaczniemy się rozciągać. Po rozgrzewce zaczęliśmy grać w gry.
Po kilku rundach zaczęliśmy ćwiczyć układ.
Okolo godziny 14:00 skończyliśmy trening. Udałam się do szatni i przebrałam spowrotem w swoje ciuchy po czym wyszłam z szatni i pokierowalam się do wyjścia. Przed drzwiami czekał Namjoon.
- O hej kochanie co tu robisz? - zapytałam
- Skończyłem dzisiaj o tej samej godzinie i pomyślałem że pojedziemy razem do dormu.
- Super, bo nogi za przeproszeniem mi do dupy włażą.
- Hahah dobra chodź. - powiedział po czym weszliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę domu. Po chwili już byliśmy. Weszliśmy i zaczęliśmy się kierować do naszego pokoju.
- HEJKA CHŁOPAKI! - krzyknęłam na powitanie i poszłam dalej.
- HEJ! - odpowiedzieli.
Weszłam do pokoju i pierwsze co to poszłam się do porządku umyć. Wzięłam swój ulubiony żel kokosowy i zaczęłam się myć. Po umyciu wyszłam i ubrałam się narazie w takie ciuchy:

Wyszłam z łazienki i dosłownie jebnęłam jak długa na łóżko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki i dosłownie jebnęłam jak długa na łóżko. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Po niecałej godzinie poczułam że ktoś mnie budzi, a raczej próbuje obudzić bo jak ja zasnę to za chuja nie umiem wstać, chyba że muszę.
- Mysza wstawaj jest 15:00, a o 16:00 mamy być u moich rodziców. - powiedział Nam
- Nie mamoo jeszcze chwila. - zaczęłam marudzić
- Wstawaj proszę - powiedział
- Ugghh no dobra. - odpowiedziałam po czym wstałam i podeszłam do szafy wyciągając to:

 - odpowiedziałam po czym wstałam i podeszłam do szafy wyciągając to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zrobiłam jeszcze makijaż i byłam gotowa. Wyglądał tak:

W między czasie zadzwoniłam jeszcze do ginekologa, umówić się na wizytę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W między czasie zadzwoniłam jeszcze do ginekologa, umówić się na wizytę. Akurat wolny termin był na jutro na godzinę 14:30. Sprawdziłam godzinę w telefonie. Była 15:30 więc zeszłam na dół. Czekał już na mnie Namjoon więc ubrałam buty i uprzednio żegnając się z chłopakami wyszliśmy i wsiedliśmy do samochodu. W czasie jazdy dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się lecz tak naprawdę bardzo się stresowałam, ale nie dałam tego po sobie poznać. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Chłopak otworzył mi drzwi, wysiadłam z auta po czym Nam złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę domu jego rodziców. Namjoon zapukał a po chwili otworzyła nam urocza starsze kobieta. Wyglądała bardzo miło.

( M - mama Namjoona   T- tata Namjoona. 
J- ja     N - Namjoon)

M: Witaj synku, a ty pewnie jesteś Sandra? - zapytała witając się z uśmiechem.
J: Tak, bardzo miło mi panią poznać- uścisnęłam kobietę
N: Hej mamo
M: Proszę skarbeńki wejdźcie - powiedziała
Weszliśmy do środka, zdjęliśmy buty po czym skierowaliśmy się w głąb domu. Mama Namjoona jest naprawdę miła, a Namjoon jest do niej bardzo podobny, ciekawe jak będzie z ojcem. Weszliśmy do salonu a w fotelu siedział dosyć wysoki mężczyzna.
N: Hej tato - Namjoon podszedł do niego i się przywitał - to jest moja narzeczona Sandra
T: Cześć miło poznać - uścisnął moją dłoń
J: Dzień dobry, mnie również miło poznać - powiedziałam i uścisnęłam jego dłoń.
T: Więc Nam mówisz że narzeczona co? - zapytał ojciec.
N: Emm... taak oświadczyłem się Sandrze jakieś trzy tygodnie temu. - powiedział trochę zmieszany.
M: To ja może pójdę zaparzyć herbaty, kawy. Kochaniutka co byś chciała? - zapytała patrząc na mnie.
J: Dziękuję Pani poproszę herbatę - powiedziałam
M: Jaka pani mów mi mamo kochana, może  pomogłabyś mi zanieść też przekąski na stół? - zapytała
J: Oczywiście proszę Pan.. - kobieta spojrzała na mnie wzrokiem ,,tylko nie Pani,, - mamo.
Pani Kim zaparzyła herbatę i kawę, a ja w tym czasie zaniosłam przekąski na stół. Po chwili usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy rozmawiać. W pewnym momencie temat zjechał na temat ślubu i dzieci.
M: Więc kiedy zamierzacie wziąć ślub? - zapytała kobieta
N: Myśleliśmy trochę nad tym i postanowiliśmy wziąć ślub mniej więcej za dwa miesiące. - odpowiedział Nami
M: A macie może w planach już dzieci - zapytała śmiejąc się.
J: I tu jest sprawa, a mianowicie.... jestem w ciąży.
M: O jeju kochanie to wspaniale. Tak bardzo się cieszę. - powiedziała bliska płaczu.
T: Gratuluję, a ty Namjoon pamiętaj, że jak ją skrzywdzisz to mnie popamietasz i to samo w drugą stronę - powiedział tata na co wszyscy się lekko zaśmialiśmy.
Posiedzieliśmy u rodziców Nama do około 20:00 po czym zaczęliśmy się zbierać. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. Po 20 minutach byliśmy spowrotem w domu. Od razu poszłam do łazienki, umyłam się i ubrałam w piżamę. Poszłam do pokoju i położyłam się na łóżku. Po chwili poczułam uginający się materac i ręce oplatające mój brzuch. Po nie długiej chwili zasnęłam.

-----------------------------------------------------------
Hejka kochani wstawiam nowy rozdział. Mam nadzieję że się podoba. W niedługim czasie powinna pojawić się też nowa książka "Preferencje BTS" więc serdecznie zapraszam jak tylko się pojawi. Miłej
nocy/dnia kochane alienki.

Bye ARMY'S ♥️❤️💜

Kocham Cię... | KIM NAMJOONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz