Nie spał, tylko obserwował śpiąca dziewczynę, najciszej jak tylko mógł wydostał się z łóżka i przysiadł na nim. Ostatni raz na nią spojrzał po czym wstał i udał się do swojego pokoju upewniając się że jej zamknął na klucz.
Od razu poszedł pod zimny prysznic, musiał schłodzić swoje emocje i mały problem który powstał przez smukła figurę dziewczyny.
Oparł swoje dłonie na kafelkach prysznica i spuścił głowę.
Pozwalał by chłodna woda spływała po jego policzkach wprost na sam dół.
Chłodziła jego emocje, ale nie wystarczająco na tyle by go uspokoić.
Podniósł głowę gdy tylko usłyszał szmer w swoim pokoju. Nie zakręcił wody, tylko najciszej jak mógł wyszedł, szybko chwytając za swój nóż który zawsze ze sobą nosił.
Uchylił delikatnie drzwi widząc włamywacza tyłem, nie bacząc na to że był nagi. Podszedł i wsunął nóż pod gardło włamywacza.
Dopiero po chwili do niego dotarł kobiecy zapach i jasne pukle włosów.
– Jak zwykle zaczynasz na ostro ze mną, przystojniaczku. - szepnęła nie zrażona dziewczyna. - Oj Alavaro, alvaro czułam się samotna kiedy poszedłeś do tej suki.
na je słowa przycisnął ostrze mocniej do jej gardła.
Dziewczyna czując że tym razem nie jest gotowy by się drażnić, przestraszyła się.
— Jedyna suką, dziwka i kurwą jesteś ty Chloe.- Syknął bezczelnie mocno zaciskając zęby. - A teraz wypierdalaj stąd szmato, znudziła mi się zabawa używaną kurwą.
– A to dobre, ciekawe od kiedy Ci się znudziłam. - Zaśmiała się ale nie było w tym wesołości, po chwili zsunęła ramiączka swojej i tak skąpej koszulce. Ukazując jej nagie ciało.
Odwróciła się nie czując już noża pod gardłem, tylko silny uścisk na swoim biodrze i drugą dłoń na jej gardle która ja przydusił.
Czuła jego napięte mięśnie na swoim ciele oraz delikatna erekcję. Nie bacząc na jego silny uścisk, przesunęła swoją dłonią po jego penisie poruszając nią wolno.
Odwrócił ja szybko zmuszając by przednim klęknęła. Nie czekał długo, od razu oblizała się lubieżnie i wzięła go do swoich ust. Usłyszałam warknięcie i jego dłoń na tyle swoje głowy, zmuszając do szybszych ruchów.
Później silne szarpnięcie i gdzie popchnął ją na komodę i wbił ostro w tyłek. Pieprzy ją jak nikt inny. Przyduszał jej drobną szyję, by ledwo mogła złapać oddech.
Dwójka kochanków tak była zajęta sobą, że nie zauważyli fioletowego spojrzenia i cofniętej sylwetki. Tylko on tego nie widział bo blondynka uśmiechnęła się zwycięsko.
Specjalnie pojękując jeszcze głośniej, gdy ten coraz mocniej ją penetrował.
Marinette uciekła jak najszybciej dół hotelu, by tylko ich nie słyszeć. Zasnioła uszy i zamknęła oczy, przyspieszając dopóki nie poczuła świeżego powietrza i nie zderzyła się z kimś.
– Marinette czemu nie śpisz?- Spotkała się z zielenią.- Czemu płaczesz.
– Rick?- Od razu przytuliła się do niego, nie chciała być sama.
– Co jest stary?- Marinette podniosła swoje spojrzenie, gdzie byli wszyscy no prawie. Byli jej ochroniarze i przyjaciele Ricka.
Odsunęła się od chłopaka i ruszyła w ich stronę. Aleksander otworzył swoje ramiona, przyciągając ja do siebie.

CZYTASZ
* Miracullum* Zakazane Serce
FantasyWystarczy jedno zdarzenie. Wystarczy jedno spotkanie. Wystarczy jedno spojrzenia. Historia zawsze nie toczy się tak jak my chcemy, jak my tego pragniemy. Historia to życie, a życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiesz co Cię w nim spotka. Wszystk...