Masz wino?

486 29 0
                                    

Oglądaliśmy chyba jakieś 15 minut i ktoś zapukał do drzwi. Więc stwierdziłam że będę kulturalna i poszłam otworzyć. No nie on chyba mnie prześladuje.
- Cześć kotek przyszedłem po Pawła- uśmiechnął się diabeł.
- Paweł, brat po ciebie przyszedł!- krzyknęłam żeby przyszedł.
- Nie wpuścisz mnie?- zapytał wkładając moje włosy za ucho.
- Nie dotykaj mnie- popatrzyłam do tyłu.
Paweł już zakładał buty, a ja powstrzymywałam się żeby nie zacząć płakać. Przypomniał mi się ten dzień który spędziłam u chłopaków. Czemu wtedy było tak dobrze? Wtedy pokazał się z tej kochanej strony, mimo że wrzucił mnie do wanny. Karina nie płacz nie płacz kurwa. Stałam w progu ze spuszczoną głową. Kiedy Paweł już się ubrał podszedł do mnie i się przytulił.
- Do jutra- powiedział Paweł.
- Do jutra- uśmiechnęłam się do niego.
Teraz już wiem że mam łzy w oczach.
- Maciek idź już do auta, ja zaraz przyjdę.
- Okej, to cześć mała- powiedział Maciek.
Kiedy tylko zszedł parę schodków w dół rozpłakałam się na dobre.
- Co się stało? Słonko powiedz- chłopak zaczął mówić.
- Wiesz że mi się spodobał, lecz złamał mi serce zanim się lepiej poznaliśmy. Ale to nie znaczy że przestał mi się podobać. Ten dzień Kiedy byłam u was... To wraca. Jak z taką czułością mnie wycierał.
Łzy nie przestały mi lecieć, a wręcz zaczęło ich się cisnąć jeszcze więcej. Chłopak stojący na przeciwko mnie przytulił i zaczął gładzić mnie po plecach.
- Dziękuje- powiedziałam kiedy się już całkowicie uspokoiłam.
- Nie wiem czemu dziękujesz ale proszę bardzo- zaśmiał się.
- Chyba powinieneś już iść- powiedziałam odklejając się od niego.
- No tak bo Maciek przecież czeka, kurwa zapomniałem.
- Idź już idź, cześć.
- Cześć.
Poszłam się położyć na kanapę. I oglądając dalej tego Pottera usnęłam. Obudziłam się dopiero gdy usłyszałam walenie w drzwi. Podniosłam się i przejrzałam się w lustrze i twierdząc że już wyglądam nieźle poszłam otworzyć drzwi.
- Nie zabijaj mnie nie wiedziałem że będę tak długo. Ale mam za to jedzenie- chłopak się szczerzył w progu mieszkania.
- Czekaj a która jest godzina bo ja usnęłam i tego nie ogarnęłam?
- Jest już 21, serio tak długo spałaś?
- Taaaak. Masz wino?
- Mam wino, ale ty ostatnio za dużo pijesz.
Wywróciłam oczami i weszłam do salonu. Usiadłam na kanapie która stała się już dla mnie nie wygodna po tak długim czasie gdy tam sieziałam. Oskar poszedł najpierw do kuchni zapewne odgrzać jedzenie.
- Wyglądasz jakby coś się stało, poza tym normalnie tyle nie śpisz- mówił chłopak wchodząc z dwoma kieliszkami i winem.
- Daj jedzenie to ci powiem- szczerze byłam strasznie głodna.
Chłopak zawrócił do kuchni zabierając ze sobą jedzenie. Dał mi porcje, a ja od razu zaczęłam jeść.
- To powiesz czy nie?
- Powiem, powiem- wzięłam trochę sałatki do buzi po czym ją połknęłam.- Jak wyszliście zaczęliśmy oglądać film, gdzieś w połowie do Pawła zadzwonił telefon, odszedł kawałek żeby porozmawiać a ja włączyłam telefon gdzie znalazłam wiadomość od mamy że jutro przyjeżdżają.
- No dawno ich nie widziałem, ej a Kuba też przyjeżdża?
- Nie wiem czy Kuba przyjeżdża zadzwonię jeszcze do mamy się dowiedzieć. Ale to nie jest najważniejsze, bo po jakimś czasie ktoś zaczął pukać do drzwi. Poszłam otworzyć a tam był znowu on. Jak się okazało przyjechał po Pawła, ale znowu zachowywał się tak...
- Dobra czyli zasmucił cię jego widok?
- Chyba można tak powiedzieć.
- Oj młoda on nawet nie jest w żadnym stopniu przystojny- chłopak się zaśmiał.
Popatrzyłam się na niego z mordem w oczach.
- No wiesz ja wyglądam lepiej.
Wstałam zabierając telefon i poszłam w stronę swojego pokoju. Wybrałam numer do mamy. Kilka sygnałów później odebrała.
- Cześć córciu.
- Cześć mamo, ja chciałam się zapytać o której jutro przyjeżdżacie.
- No tak postaramy się być około 16.
- A no dobrze, a Kuba z wami przyjeżdża?
- Nie powiedział że nie ma czasu i musi iść do pracy.
- Rozumiem.
- No Karina ja już muszę kończyć ale mam nadzieję że znalazłaś sobie w końcu jakiegoś chłopaka i że go poznamy.
- Dobra to paaaa.
Poszłam do salonu i rzuciłam się na Oskara.
- Mam problem, bo moja mamuśka mówi że chciałaby poznać mojego chłopaka.
- Ale to chyba będzie problem bo ja nie mogę udawać twojego chłopaka przecież nie wytrzymam.
- No przecież wiem i dlatego jest problem, nie wiem kogo bym mogła poprosić.
- Ty a Paweł nie mógłby?
- Z Pawłem jesteśmy przyjaciółmi nie mogłabym go o to poprosić.
- Wiem że pewnie się nie zgodzisz ale może Maciek? Bo od siebie ci nikogo nie mogę zaproponować wszyscy mają kogoś.
- W sumie to nie jest taki głupi pomysł.
- Dobra teraz to mówisz serio czy ciśniesz ze mnie beke?
- Mówię serio.
- To idź zadzwonić.
- Okej a i Kuba nie przyjeżdża ma tam jakieś sprawy na głowie.
- Szkoda.
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Dziękuję wszystkim za gwiazdki💗
I zapraszam do dawania gwiazdek⭐

2 for you/ Maciej KacperczykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz