💚 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟏𝟐 💚

75 5 23
                                    

💚

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

💚

Upewnij się, że przeczytał*ś dwunasty rozdział książki "Tylko z Tobą"

Tommy bardzo trzymał się nakazu postawionego przez rodziców Masona – był już praktycznie koniec szkoły, chwila przed wakacjami, dlatego Mason musiał zacząć poprawiać oceny, w szczególności z matematyki. Nie mógł przecież opuszczać lekcji. I właśnie dlatego Tommy zbudził Masona o siódmej rano.

— Człowieku, odpuściłbyś...— wymamrotał zdenerwowany Mason, wkładając twarz w poduszkę.

— O nie, nie. Nie ma takiej opcji. Już nieźle dostałem po uszach od twoich rodziców przez twoją głupotę, więc...— westchnął Tommy, wywracając oczami.— Wstawaj, natychmiast.

Dodał, a następnie ściągnął z niego ciepłą kołdrę. Odłożył ją na krzesło naprzeciwko biurka. Szczerze mówiąc, naga, umięśniona klatka piersiowa Masona była dość pociągająca, jak na siedemnastolatka, jednak Tommy szybko wyrzucił te myśli z głowy, kręcąc głową.

— Czego stoisz nade mną?— spytał ze śmiechem Mason, podnosząc się do pozycji siedzącej.

— Nic takiego. Zbieraj się. Zrobię śniadanie.— wymamrotał Tommy, drapiąc się po karku. Mason skinął głową, a następnie podszedł do swojej ogromnej szafy.

Mason był chłopakiem, ale wybór idealnego stroju do szkoły był dla niego okropny. Po dziesięciu minutach spędzonych przed szafą w końcu wyciągnął z niej cokolwiek. Szybko wskoczył w czarne spodnie, białą koszulkę, a na ramiona założył czarną koszulę w biało granatowe paski. Założył srebrny naszyjnik, swoje pierścionki (wraz z pierścieniem Harperów), a na samym końcu ułożył swoje włosy.

Kiedy zszedł na dół, poczuł zapach tostów. Dlaczego go to nie dziwiło?

— Jedyne jedzenie, jakie potrafisz przygotować?— spytał ze śmiechem Mason, siadając przy blacie. Tommy postawił przed nim talerz z dwoma tostami, a po chwili dołożył także ketchup i herbatę.— Ale dziękuję.

— Nie ma za co.— odpowiedział Tommy i zmierzwił włosy młodszego. Mason wywrócił oczami, szybko jedząc swoje tosty, zapijając herbatą.

Po skończonym posiłku wrócił do swojej łazienki. Przemył twarz wodą i jakimś żelem, który dostał od mamy, a na samym końcu umył dokładnie swoje perłowo białe i proste zęby. Zgarnął plecak i już minutę później znalazł się w samochodzie Tommy'ego.

— No, to mam nadzieję, że wpadnie dzisiaj jakaś piąteczka z matematyki.— wymamrotał Tommy, wioząc młodszego chłopaka do szkoły.

— Proszę cię, na to nie licz.— prychnął ze śmiechem Mason, patrząc się przez okno.

— No dobra, co najwyżej trója wystarczy.— odpowiedział starszy, a już po chwili oboje wybuchnęli głośnym śmiechem. Kiedy znaleźli się już pod szkołą Masona, ten wziął swój plecak i wyszedł z samochodu.

Sen o Miłości • Mason HarperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz