💚 𝐂𝐇𝐀𝐏𝐓𝐄𝐑 𝟐 💚

53 6 4
                                    

💚

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

💚

Upewnij się, że przeczytał*ś drugi rozdział książki "Tylko z Tobą"

Mason ruszył na górę do swojego pokoju, a kiedy wszedł do pomieszczenia, od razu zamknął białe, drewniane drzwi. Rylee siedziała teraz na jego łóżku, pisząc coś na telefonie.

Pokój Masona praktycznie się nie zmienił. Ściany ciągle były zielone, a podłoga jasna i drewniana. Przy wysokim oknie stało wysokie łóżko, identyczne, jak u Kenzie, zaścielone zieloną pościelą oraz poduszkami. Pośrodku rozpościerał się zielony dywan, naprzeciwko biurka stało białe drewniane łóżko, obok niego komoda, a na ścianie po lewej od wejścia stała biała szafa z lustrem.

— Już jestem.— oznajmił Mason, siadając obok niej na łóżku. Dziewczyna natychmiast odłożyła telefon na materac, posyłając mu uśmiech.

— Hmm, Mason, dlaczego w twojej kieszeni jest odbita paczka, sam wiesz czego?— spytała ze śmiechem dziewczyna.

— Jeju... mama mi to dała. Rodzice są naprawdę przewrażliwieni na ten temat...— wymamrotał Mason, drapiąc się po karku.

— W porządku, rozumiem. Mój tata też taki jest.— odpowiedziała, chichocząc.— Nie musisz się zawstydzać.

— Jasne.— odpowiedział cicho Mason, po czym szybko wyciągnął paczkę prezerwatyw i schował je do szafki nocnej.— Więc od czego zaczynamy?

— A więc palisz?— Rylee zignorowała jego pytanie, w jego szafce nocnej zauważając paczkę papierosów.— Dlaczego?

— Zaczynam powoli myśleć, że zamieniasz się w moją mamę. Zdecydowanie za dużo czasu z nią spędzasz.— wymamrotał Mason i wywrócił oczami.

— Zamieniam się w nią, bo się martwię?— spytała Rylee, wywracając oczami.— To raczej tak nie działa, Mason. Po prostu dla nas obu jesteś bardzo ważny i obie się martwimy.

— W takim razie ewidentnie nie jestem ważny dla mojego ojca, bo on to ma totalnie wywalone w to, co robię.— westchnął Mason, a Rylee poklepała go po ramieniu.

— Już ci mówiłam, żebyś z nim porozmawiał. Szczera rozmowa powinna pomóc, naprawdę.— stwierdziła dziewczyna, a chłopak skinął głową.

— Dzieci! Kolacja!— usłyszeli krzyk Madeline, przez co oboje się wzdrygnęli. Wstali jednak z łóżka, po czym zeszli na dół.

— Dobry wieczór, panie Harper.— powiedziała z uśmiechem Rylee, zauważając Nicky'ego.

— Dobry wieczór, Rylee.— odpowiedział Nicky, odwzajemniając jej uśmiech. Potem cała czwórka usiadła do stołu, jedząc smaczną kolację.

— Słuchaj, Rylee, może zostaniesz u nas na noc?— zaproponowała z uśmiechem Madeline.— Z chęcią przygotuję ci pokój gościnny i mogę pożyczyć ci jakieś ubrania. Co ty na to?

Sen o Miłości • Mason HarperOpowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz