21/ It Comes With The Job

498 20 3
                                    

A/N WITAJCIE KOCHANI W NOWYM ROKU! MAM NADZIEJE ZE TEN BEDZIE NIECO LEPSZY OD POPRZEDNIEGO.
-PETER JEST BIOLOGICZNYM SYNEM TONYEGO
-HARLEY (21) I PETER (15) TO BRACIA
-HARLEY JEST ADOPTOWANY BO CZEMU BY NIE
__________________________

POV Peter

Dzisiejszy dzien byl przepelniony nerwowym uczuciem i stresem. Bylem strasznie zmeczony szkola i wszystkimi dookola mnie. Caly czas za plecami slyszalem jaki jestem beznadziejny i niepotrzebny. Nie wierze w te slowa, ale  zaczely one robic sie uciazliwe. Nie rozumalem dlaczego Flash tak bardzo mnie nienawidzil, ale staralem sie nie rozmyslac za bardzo na ten temat.

Gdy wyszedlem z budynku szkoly przed wejsciem czekal juz na mnie moj starszy brat Harley.

-Czesc mlody, jak bylo w szkole?

Spojrzalem na niego mizernym wzrokiem i wsiadlem do samochodu.

-Az tak zle?

Czulem juz narastajacy bol glowy, a z sekundy na sekunde bylem coraz wrazliwszy na wszelkie swiatlo i dzwieki.

-Mozemy juz jechac do domu?

Wyszeptalem, a ten skinal glowa i zapalil silnik, wiedzac ze moje pajecze zmysly sie wyostrzyly.

Podroz byla dluzsza niz zwykle. Ruchliwe ulice Queens byly trudne do przedarcia w godzinach popoludniowych. Kilka korkow dalej dotarlismy w koncu do wiezy.

Wysiadlem leniwie z pojazdu i razem z Harleyem weszlismy do windy. Moj oddech byl nierowny. Nienawidzilem jezdzic winda. Byla strasznie ciasna. Czulem sie jagby lada moment sciany mialy sie zacisnac. Zaczelo brakowac mi tlenu, a moje rece trzesly sie nieublagalnie.

-Pete?

Nagle wszystko poczernialo,a ja zsunalem sie wzdluz metalowej sciany. Przed moimi oczami zaczely rozgrywac sie wydarzenia z walki z Toomesem. Pojawialy sie i znikaly jak slajdy. Czulem jak w moja klatka piersiowa zaciska sie pod wplywem paniki.

POV Harley

-Pete?

Nagle zobaczylem jak moj brat osuwa sie na ziemie. Ukleknalem przy nim i polozylem swoja reke na jego ramieniu.

-Pete, Co jest?

Chlopak caly sie trzasl. Lzy splywaly po jego policzkach, a jego oczy caly czas pozostawaly zacisniete.

Staralem sie za wszelka cene go uspokoic, gdy uslyszalem dzwiek windy i otwierajace sie drzwi automatycznie zawolalem tate.

-Co sie dzieje Harley?!

-Nie wiem! Zaczal sie caly trzasc i nie potrafie go uspokoic!

POV Tony

-Pete, no dalej oddychaj, tata tu jest. Cokolwiek teraz widzisz to tylko wspomnienie. Slyszysz moj oddech? Skup sie i sprobuj go nasladowac.

Gdy jego oddech byl stabilny pozostal tylko placz. Wzialem go w objecia i zaczalem szeptac do jego ucha, ze wszystko bedzie dobrze. Gdy poczulem, ze zasnal, zanioslem go do pokoju.

Polozylem go na lozku, przykrylem kocami i pocalowalem go w czolo.

-kocham cie synu

Zanim zamknalem drzwi uslyszalem niemrawe ja ciebie tez tato. Usmiechnalem sie i wyszedlem z pokoju.

425 SLOW

A/N DZIEKUJE WAM ZA CZYTANIE, MAM NADZIEJE ZE SIE PODOBALO. MOZECIE PRZESYLAC SWOJE POMYSLY. TRZYMAJCIE SIE KOCHANI

ADIOS💃

Spiderson-Irondad oneshots <3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz