Rozdział 8- przejście.

477 23 11
                                    

Zostaw po sobie ślad i komentuj ;)

>>>Susan<<<

Uważam, że ta cała sytuacja jest bardzo nienormalna. No bo kto normalny nazywa się wampirem i wciąga ludzi pod ziemie i daje im nocleg? Z drugiej strony to zajebiste… zostańmy przy tym. Chociaż… wole wilkołaki. Siedziałam z Emily w pokoju. Trochę nam się nudziło… raczej bardzo. Może by tak pomalować? Dostałam przecież kredki… na tej ankiecie. Przez przypadek, tak całkiem przypadkowo mam ze sobą mój szkicownik. Nie mam siły.  Nie mogę rysować… nie mam pojęcia co mogłabym narysować. Nie mam żadnego zajęcia. Położyłam się na łóżku. Nasz pokoik miał szare ściany i jasno brązowe meble. Na ścianie, obok mojego łóżka z czerwoną pościelą  wisi obraz przedstawiający słonecznika i pomarańcze. Telewizor na ścianie, gdzie byłoby okno… gdyby nie to, że jesteśmy pod ziemią. Łóżko Emily było z niebieską pościelą obok niej nie było obrazu. Nie wiem co mogę zrobić. Próbowałam włączyć telewizor… nie działa. Obejrzałam się. Wejście do łazienki. Prysznic, muszla klozetowa, umywalka i ogromna wanna… nieźle… Wróciłam i znowu rzuciłam się na łóżku. Skoro Gabriele powiedziała, że wszystko co wiemy na temat „magi” jest prawdziwe… to znaczy, że może tu być jeszcze jakieś tajemne przejście. Trzeba dotknąć jakąś cegiełkę i zrobi się przejście. Skoro powiedział to wampir… to znaczy, że to prawda. Zaczęłam przeszukiwać pokój. Nie miałam zbyt wiele do odkrycia, bo był dosyć mały. 

- Co robimy? Nawet nie ma tu książek…- powiedziała Emily.- Czemu stukasz w cegły?

- Jak chcesz możemy pouczyć się matmy- wybuchłam śmiechem. Obejrzałam obraz i przejechałam palcem po jego czyściutkiej ramie.- Hej… a to co. Za obrazem chyba coś jest…- położyłam go na łóżku. Istotnie, za obrazem było przejście. Jakby rura. I nagle z głośników, których wcześniej nie zauważyłam rozległ się głos:

- Brawo panno Susan. Odkryłaś właśnie przejście pomiędzy waszymi pokojami. Tylko wy nimi sterujecie, a nie ja.

-Dzięki- weszłam przez okrągły otwór, zaraz wpadła tam też Emily.

Poszłyśmy do Belli i Nicol. Zrobiłyśmy im stracha. Wyskoczyłyśmy ze ściany. Pogadałyśmy trochę. Opowiedziały, że wpadły do jakiejś zapadni i znalazły się tutaj jeszcze wczoraj i ich też oprowadzali. ( Nie powiedziały jednak wszystkiego) Było to tak (opowieść prawdziwa, to co stało się na serio):

(z perspektywy Belli)

Leżałam na czymś miękkim. Odzyskałam straconą na ułamek sekundy przytomność. Obok mojej głowy leżał Kai w tych głupich spodniach. Dokładnie to leżałam dokładne na wysokości jego brzucha. Gładził swoje wzniesienie. Przysunęłam się i z żółtymi oczami cmoknęłam tą grudkę, która od razu się powiększyła. Wsunęłam głowę pod ubrania chłopaka i włożyłam sobie jego penis do ust. Później wyjęłam. Był w stanie mocnej erekcji. Oblizałam go jeżykiem i pogładziłam paznokciami. Nic nie leciało… co mnie zasmuciło. Już miałam się odsunąć, gdy Kai przytrzymał poją głowę i zaczynał ją przysuwać jeszcze bliżej. W górę i w dół. Puścił mnie. Wiem o co mu chodzi. Sama zaczęłam wykonywać te ruchy. Urósł jeszcze kilka milimetrów. Złapał mnie za pośladki i masował mój odbyt. Poczułam coś w ustach… o zaczyna się… połknęłam… mmm smaczne. Wyjęłam głowę spod jego ubrań i położyłam się obok niego. Cmoknął mnie w usta. Położył się na mnie. Przez ubranie mocno złapał moje piersi i wsunąwszy rękę do majtek naciskał na pośladki. Jego penis już mnie dotykał. Miałam dużą ochotę. Przeturlałam go i byłam na górze. Zdjęłam mu spodnie i pogładziłam majtki z dziurą, a jego trzonek tak uroczo z niego wystawał i rósł. Zdjął mi bieliznę tylko do wyznaczonego miejsca, żeby mógł to zrobić. I się zaczęło. Objął mnie w pasie powolutku przybliżył. Zabolało, ale było tak przyjemne. Wydałam z siebie jęk. I potem wiedziałam co robić. W górę i w dół. – Kai… świetnie… och… tak dobrze?- Pokiwał głową. Całował mnie i macał po całym ciele. Chwile tak się pieprzyliśmy. Zdejmowaliśmy ubrania. Byłam już w samym staniku (zniszczył mi majtki), a on cały nagi, bez dziurawych majtek. Cały dla mnie. Znowu minęła dłuższa chwila. Ale dobrze. Jeszcze większa erekcja niż wcześniej. Takiego długiego ma tylko Kai. Jest super. I te jego pocałunki…

PrzedmiotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz