Walka z kimś, kto nadal miał cię w garści nie była prosta. Nie należała do przyjemnych, nie dawała mu tej satysfakcji, jaką kiedyś czuł widząc swoją przewagę nad przeciwnikiem.
I dotyczyło to ich obu.
Cóż za ironia, nieprawdaż? I jeden, i drugi spalili za sobą wszystkie mosty, wszystkie drogi łączące ich z przeszłością, a jednak nadal nie potrafili się uwolnić z kajdan uczuć, jakie budził w nich przeciwnik. Nie potrafili pozbyć się wspomnień, obrazów z przeszłości, cieni uśmiechów i wrażenia ciepłej dłoni na policzku.
Cóż za zabawne zrządzenie losu, nieprawdaż? I jeden, i drugi spalili je dla siebie nawzajem. Zdecydowali się zmienić, stać się lepszymi, poświęcić cały ówczesny dobytek swoich żyć, a równocześnie nie byli w stanie odciąć się od miłości.
Zabawne i ironiczne, bo przecież to wszystko stało się z powodu tego drugiego.
a/n
lamooo guess kto jest tak zdesperowany zeby nie zajmowac sie praca zaliczeniowa na studia ze az odkopal te prace (tak to ja)
CZYTASZ
IRONIA. dabihawks
Fanfiction❝Hawks...?❞ Dabi wiele stracił, wiele poświęcił i wiele zniszczył. Gdy w końcu Keigo nakłonił go, by odpokutował swoje winy, wszystko miało w końcu wyjść na prostą. Zamiast tego, jego uparcie budowany na nowo świat, z jednym nienawistnym spojrzenie...