3

1.5K 75 13
                                    

POV Stark

Szybko przywołałem do siebie zbroję i wyleciałem z pomieszczenia. Przez dobrą chwile szukałem chłopaka, ale po chwili latania nad miastami, dostrzegłem małą sylwetkę na dachu wieżowca. Wiedziałem, ze to Spiderman, wiec podlecialem i usiadłem obok. Szybko naciągnął na siebie maskę, ale zdążyłem dostrzec kilka ran na jego twarzy. Musiał płakać bo maska już po chwili była mokra.
- Coś się stało ? - spytałem.
- Nie... boje się tylko, ze pan się na mnie wkurzy. Zgarnął mnie z ulicy, jak jakiś kompletny pedofil. I teraz jeszcze zbiłem mu kubek.
- Peter ? Chodź tutaj ...
- Co ?! Mój ojciec nie żyje ! Zamknij się !

W Peterze od dawna nie buzowaly tak silne emocje. Wyrywał się i szarpał na boki, byleby tylko wyrwać się z objęcia. Kopnął miliardera, a ten odskoczył lekko w tył. Złapał dzieciaka za rękę i przyciągnął do siebie, a chwilę później uspokoił i razem siedzieli na dachu budynku.

POV Peter

- Nie powie pan nikomu? - spytałem - wie pan, że jestem Spidermanem?
- Jeśli będziesz chciał, sam im o tym powiesz. To twoja decyzja, wiec nie będę się w nią mieszał. A teraz choć wrócimy, bo zaczyna robić się zimno. - odpowiedział mi milioner.
Nie odpowiedziałem mu tylko zająłem się swoimi sprawami.
Wstałem powoli i wziąłem plecak z moimi rzeczami. Założyłem go na plecy i kilka minut później stałem przed moim domem w Queens i wpatrywałem się w zamknięte okno od mojego pokoju. Oznaczało to, że będę musiał wejść drzwiami. Nie zapowiada się ciekawie. Cicho otworzyłem drzwi, które jak zawsze musiały zaskrzypieć, a następnie wszedłem do przedpokoju. Nawet nie zdążyłem ściągnąć butów, bo poczułem ucisk na moim karku, wiec chwile później leżałem w piwnicy. Oczekiwałem jakiegoś uderzenie wiec skulilem się na ziemi i czekałem. Opiekun tylko podszedł do mnie i kazał wstać. Posłusznie wykonałem polecenie i zobaczyłem, ze obok pana Philipsa stoi jeszcze trzech innych mężczyzn.
- Zróbcie z nim co chcecie! A i wszystkiego najlepszego synu. - podkreślił te słowo jakby naprawdę tak było. Powiedział i wyszedł z pomieszczenia.
W tym czasie oni zdążyli już do mnie podejść i zbliżyć się na taką odległość, ze poczułem się nieswojo. Po kilku godzinach czułem się tak obolały, ze ledwie dotarłem do pokoju. Była już 6:30, wiec odpuściłem sobie patrol i zacząłem zbierać się do szkoły. Z „domu" wyszedłem po 7 i ruszyłem w stronę liceum. Wszedłem do budynku, a następnie udałem się w stronę szafki i wyciągnąłem z niej książki z fizyki. Już po chwili stałem przed salą z mojego ulubionego przedmiotu. Po lekcji wyszedłem z pomieszczenia i udałem się w stronę toalety. W jednej chwili myłem rece, a w drugiej leżałem poobijany w rogu toalety z krwią na pół twarzy. Moja głowa pulsowała i mój nadgarstek wyglądał na złamany. Do tego dochodził jeszcze przecięty luk brwiowy i rana cięta na policzku. Mniej wiecej szybko zebrałem swoje rzeczy i wyszedłem ze szkoły. Nie chce by jakikolwiek nauczyciel widział mnie w takim stanie. Byłem już na parkingu kiedy usłyszałem :
- Peter !
Rozejrzałem się wokół i jedyne co zobaczyłem to czerwone Audi stojące nieopodal mnie. Niepewnie stanąłem przy drzwiach kierowcy i pochyliłem się. Szyba rozsunęła się na dół i moim oczom ukazała się twarz Iron mana, który spoglądał na mnie przerażony.
- Wsiadaj do auta! Musimy porozmawiać ! - krzyknął.
W jednej chwili dostałem ataku paniki, ale posłusznie obszedłem auto i wsiadłem do samochodu. Nerwowo przygryzlem wargę. Wsiadając do pojazdu, moje rany z wczoraj dały po sobie znać. Syknąlem  cicho z bólu i wpatrywałem się w filantropa. Ten tylko spojrzał na mnie z wyrazami współczucia i sięgnął po coś do kieszeni. Skulilem się na siedzeniu i czekałem na ruch ze strony miliardera. Jednak wyjął ze środka plasterki i bandaże i natychmiast mnie opatrzył. Gdy skończył zapalił silnik i pojechaliśmy w stronę wieży. Po 20 minutach jazdy zaparkował auto na parkingu i wyszedł. Ja niepewnie ruszyłem za nim. Gdy on się zatrzymał, nie patrzyłem przed siebie, co skutkowało naszym zderzeniem. Znów zacząłem go przepraszać. W trakcie mojego ataku paniki zemdlałem.

Straciłeś swoją szansę. Irondad and spiderson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz