- Opowiedzieć ci historię? Będzie o człowieku, który zawsze bronił tego, w co wierzył. Ryzykował życie dla ojczyzny. Później dla ważnych jemu osób. W końcu oddał za nich życie, a nazywał się Bond. James Bond.
W MI6 bez Bonda nie dzieje się dobrze. W...
Szykowało się kolejne przyjęcie matki Mathilde. Chyba po raz pierwszy dziewczynka nie chciała, żeby do niego doszło. Na myśl o kolejnym ataku na ich rezydencję przechodziły ją dreszcze. Na szczęście ma jeszcze tydzień świetego spokoju, ale pomimo tego sprzątanie pałacyku już się zaczęło. Dziewczynka pomagała Mm w przygotowaniach do gali. - W tym roku doświadczyliśmy trochę wrażeń, więc jest więcej do sprzątania - skomentowała Mm Adrienne, przeglądając liczbę gości i kontrolując służbę, która zasuwała z miotłami i mopami po złotej posadzce sali bankietowej. ,,Więcej wrażeń"? Czy matka ma na myśli ostatnią strzelaninę? - wzdrygnęła się Mathilde - Czemu mówi to z takim spokojem? - zastanawiała się dziewczynka. - Mon chéri ( ,,mój skarbie"), ile tych zastaw masz wypisanych na liście? - zwróciła się do córki.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Cinq cents (,,pięćset"). Tyle wystarczy? - Pas assez (,,za mało"). Dopisz kolejne pięćset. Dziewczynka spojrzała na matkę zdezorientowana. - No co się tak patrzysz? Zrób to o co proszę. - Bien (,,dobrze")... - Tym razem na galę przybędzie więcej invités (,,gości"), jusq'à mille (,,aż tysiąc"). - Mille... czy to nie przesada? - przeraziła się Mathilde. - Je pensais (,,myślałam"), że lubisz takie grands événemements (,,duże imprezy"). - Znaczy... Kiedy w nich nie uczestniczę to w sumie jest mi wszystko jedno, ale... po ostatnim... - Maintenant ce sera différent (,,teraz będzie inaczej") - przerwała Mm. - Je ne comprends pas (,,nie rozumiem"). - Będziesz w nich uczestniczyć. Znaczy... w niej. Dans le plus proche (,,w tej najbliższej). Dziewczynka była oszołomiona tym co usłyszała. W głowie jej się to nie mieściło. Ona na... gali?! - Je ne sais pas quoi dire (,,nie wiem, co powiedzieć")... - Meilleur (,,najlepiej"), nic nie mów tylko idź się przygotowywać. Par heure (,,za godzinę") zaczynasz cours de savoir vivre (,,lekcję dobrych manier"). - Kolejną cours? - To konieczne. A nie - spojrzała na zegarek - Dans deux heures (,,za dwie godziny"). Zdążysz mi pomóc sprzątać jeszcze jedno pomieszczenie - powiedziała Adrienne i zaprowadziła dziewczynkę na drugie piętro. Zatrzymały się przed komnatą, na której drzwiach widniał wielki, brązowy napis ,,Mini Sala Obrad". Madame weszła do środka, a Mathilde się zatrzymała przed wejściem. - Bien... Trzeba tu umyć i odkurzyć lub pozamiatać podłogę. Wszystko mi jedno. A i jeszcze dokładnie umyć stoły oraz wypolerować szachy. Macie na to godzinę - wpuściła służbę do środka - Nadzorować was będzie moja córka. Mathilde? - zwróciła się do dziewczynki - Qu'est-ce que tu fais de mieux (,,co ty najlepszego robisz")? Jedenastolatka nie ruszyła się z miejsca. - Mathilde! - Je n'y vais pas... - Plait-il (,,słucham")? - Nie wejdę tam. - Owszem wejdziesz. Jeśli chcesz wziąć udział w la gala - odparła stanowczo i Mathilde niechętnie weszła do środka - I co? Dommage (,,tak źle")? O bym zapomniała, nie wzięłaś dziś rano - podała dziewczynce zieloną pastylkę i wodę - W sumie to możesz pomóc Louise w zamiataniu, bo chyba nie pomyślała, żeby wziąć aspirateur (,,odkurzacz"). Mathilde podeszła do pokojówki. - Mademoiselle nie musi tego robić. - Pomogę ci - uśmiechnęła się i zaczęła zamiatać. Rzeczywiście pokój po rozgrywce wyglądał zupełnie inaczej niż teraz. Już nie było zakrwawionej podłogi, ludzi w kombinezonach, broni, amunicji... Ale tak straszne wydarzenie stało się w tym miejscu. Mathilde dobrze to wiedziała. Chciała zapomnieć, lecz nie mogła. - Bébé (,,kochanie"), ja ogarnę tą część przy stole, a ty posprzątaj tam w hallu przy tylnym wejściu do ogrodów - zaproponowała Louise. - To może się zamieńmy? - Przecież widzę, że jesteś przemęczona wszystkimi lekcjami, a tam jest mniej do sprzątania. Leć!