PREVIOUSLY
Aizawa idzie do Bazy złoczyńców porozmawiać z Tomura, próbując mu wyjaśnić czemu mu nie pomógł, jednak robi coś, czego Tomura sie nie spodziewa....Oznaczenia dla historii:
*Text* co czuje/wykonuje bohater
/Text/ pisanie z kimś
~text~ myśli bohatera
MIEJSCE Pokój Tomury
CZAS 00'29Aizawa:
~Co ja robie, nawet nie wiem czy coś do mnie czuje...~Tomura:
*W lekkim szoku, odpowiada*
Mogę trochę czasu? Nie chce podejmować takiej decyzji bez zastanowieniaAizawa:
Okey, zaczekam
~Nie powiedział "nie" to dobry sygnał~
*Uśmiecha sie lekko*
*Puszcza ręce Tomury*Kat:
Po tym "wyznaniu" Aizawa i Tomura rozmawiali jeszcze przez około 2godziny, gdy nagle Aizawa powiedziałAizawa:
*Spogląda na telefon*
~2'27~
Przepraszam, ale będę się zwijać, musze iść jeszcze raporty uzupełnić...
*Mówi zniechęconym tonem*Tomura:
*Śmieje sie po czym odpowiada*
Okey, okey rozumiemAizawa:
Jutro wpadnę, okey?Tomura:
No dobra, będę czekaćAizawa:
~Chcialbym go pocałować... Ale sie powstrzymam~
*Wstaje i wychodzi z pokoju*Kat:
Z razji iż jest w pół do trzeciej nad ranem, nikogo nie było na doleAizawa:
*Jak najciszej schodzi po schodach i wychodzi z Bazy*
~Czyzby miłość od pierwszego wejrzenia? Pewnie tak...~NASTĘPNY DZIEŃ
MIEJSCE Akademia UA
CZAS 12'46Aizawa:
~Z racji iż dzisiaj mam wolne, moge wpaść szybciej do Ligi~
~Oni naprawde nie sa źli, tylko ci pseudo bohaterowie....~Kat:
Aizawa mówiąc pseudo, miał na myśli, bohaterów którzy ratuja, ale tylko dla pieniędzy i sławy, myśląc to miał na myśli samego siebieMIEJSCE Liga Złoczyńców
CZAS 12'46Tomura:
~Dzisiaj z Ligą planujemy odpocząć, nie chce nam sie nigdzie iść, poza tym ja i tak jestem uziemiony, przez noge...~Kurogiri:
Co dzisiaj chcemy porobić?Toga:
Pograć w coś
*Mówi podekscytowana*Dabi:
No dobra, ale w co? Karty jakieś?Tomura:
Można i w karty i tak was ogram
*Mówi bardzo pewny siebie*Twice:
Czyli karty?Kat:
Reszta Ligi przytaknęła i zaczeli grac w pokeraTomura:
*Wygrywa poraz kolejny*
Mówiłem, że was ogram?Compress:
Niesprawiedliwe, kantujesz!Tomura:
W jaki niby sposób?Dabi:
To jest niemożliwe-Kat:
Dabi nie dokończył zdania bo wszyscy usłyszeli pukanie do drzwiTomura:
Kto o tej porze do nas puka?
Kurogiri w razie czego przygotuj portal, nigdy nie wiadomo kto kryje sie po drugiej stronie....Kurogiri:
Oczywiście
*Tworzy portal do drugiej Bazy na wszelki wypadek*Tomura:
Pójdziesz zobaczyć kto to?Toga:
OkeyAizawa:
~Stwierdzilem ze przyjdę wcześniej, to pogadam sobie z Ligą do późnego wieczora~
*Widzi ze drzwi sa otwarte i zastaje w nich Toge*
Mogę wejść?Toga:
*Powoli otwiera drzwi by zobaczyć w nich Aizawe*
*Słyszy pytanie Aizawy*
Tak, wejdź
*Odsuwa sie i wpuszcza Aizawe do środka*Aizawa:
*Wchodzi i pyta*
Gdzie reszta?Toga:
W salonie, gramy wszyscyAizawa:
~Czyli Tomura też jest~Dabi:
*Krzyczy z salonu*
KTO PRZYSZEDŁ?!Toga:
*Wchodzi do salonu*
AizawaDabi:
*Patrzy morderczo na Aizawe*
HeyAizawa:
*Spogląda na Dabiego*
Hey..
~Straszny on jest, nie będę kłamać~
Moge się dołączyć?Tomura:
Jasne, siadaj, tylko pytanie, czemu tak wcześnie?Aizawa:
Wolne mam więc stwierdziłem ze odwiedzeKurogiri:
Miłe, ale nie do końcaTomura:
Czemu nie do końca?Kurogiri:
Jak ktoś go śledzi my będziemy mieć kłopotyDabi:
Racja
*Spogląda na Aizawe*
Zawsze sie upewniasz ze nikt cie nie śledzi?Aizawa:
Naturalnie ze takKat:
Tymczasem na zewnątrz Bazy...???:
Więc tu się pojawiasz, he?
Aizawa~....C D N
Kat:
Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału dziesiątą część wyjdzie później, a teraz miłego poranka/popołudnia/wieczoru/nocySłowa: 553
![](https://img.wattpad.com/cover/298700620-288-k472433.jpg)
CZYTASZ
//~ Miłość czy Nienawiść ~// AizaShiga /Aizawa X Shigaraki/ SKOŃCZONA
FantasiW tym świecie łatwo nie jest, gdzie dobro jest surowe, gdy zło rozumne Co by się stało gdyby tak połączyć rygor dobra z rozumnym złem~?