// 9 //

152 8 31
                                    

PREVIOUSLY
Aizawa idzie do Bazy złoczyńców porozmawiać z Tomura, próbując mu wyjaśnić czemu mu nie pomógł, jednak robi coś, czego Tomura sie nie spodziewa....

Oznaczenia dla historii:

*Text* co czuje/wykonuje bohater

/Text/ pisanie z kimś

~text~ myśli bohatera

MIEJSCE Pokój Tomury
CZAS 00'29

Aizawa:
~Co ja robie, nawet nie wiem czy coś do mnie czuje...~

Tomura:
*W lekkim szoku, odpowiada*
Mogę trochę czasu? Nie chce podejmować takiej decyzji bez zastanowienia

Aizawa:
Okey, zaczekam
~Nie powiedział "nie" to dobry sygnał~
*Uśmiecha sie lekko*
*Puszcza ręce Tomury*

Kat:
Po tym "wyznaniu" Aizawa i Tomura rozmawiali jeszcze przez około 2godziny, gdy nagle Aizawa powiedział

Aizawa:
*Spogląda na telefon*
~2'27~
Przepraszam, ale będę się zwijać, musze iść jeszcze raporty uzupełnić...
*Mówi zniechęconym tonem*

Tomura:
*Śmieje sie po czym odpowiada*
Okey, okey rozumiem

Aizawa:
Jutro wpadnę, okey?

Tomura:
No dobra, będę czekać

Aizawa:
~Chcialbym go pocałować... Ale sie powstrzymam~
*Wstaje i wychodzi z pokoju*

Kat:
Z razji iż jest w pół do trzeciej nad ranem, nikogo nie było na dole

Aizawa:
*Jak najciszej schodzi po schodach i wychodzi z Bazy*
~Czyzby miłość od pierwszego wejrzenia? Pewnie tak...~

NASTĘPNY DZIEŃ
MIEJSCE Akademia UA
CZAS 12'46

Aizawa:
~Z racji iż dzisiaj mam wolne, moge wpaść szybciej do Ligi~
~Oni naprawde nie sa źli, tylko ci pseudo bohaterowie....~

Kat:
Aizawa mówiąc pseudo, miał na myśli, bohaterów którzy ratuja, ale tylko dla pieniędzy i sławy, myśląc to miał na myśli samego siebie

MIEJSCE Liga Złoczyńców
CZAS 12'46

Tomura:
~Dzisiaj z Ligą planujemy odpocząć, nie chce nam sie nigdzie iść, poza tym ja i tak jestem uziemiony, przez noge...~

Kurogiri:
Co dzisiaj chcemy porobić?

Toga:
Pograć w coś
*Mówi podekscytowana*

Dabi:
No dobra, ale w co? Karty jakieś?

Tomura:
Można i w karty i tak was ogram
*Mówi bardzo pewny siebie*

Twice:
Czyli karty?

Kat:
Reszta Ligi przytaknęła i zaczeli grac w pokera

Tomura:
*Wygrywa poraz kolejny*
Mówiłem, że was ogram?

Compress:
Niesprawiedliwe, kantujesz!

Tomura:
W jaki niby sposób?

Dabi:
To jest niemożliwe-

Kat:
Dabi nie dokończył zdania bo wszyscy usłyszeli pukanie do drzwi

Tomura:
Kto o tej porze do nas puka?
Kurogiri w razie czego przygotuj portal, nigdy nie wiadomo kto kryje sie po drugiej stronie....

Kurogiri:
Oczywiście
*Tworzy portal do drugiej Bazy na wszelki wypadek*

Tomura:
Pójdziesz zobaczyć kto to?

Toga:
Okey

Aizawa:
~Stwierdzilem ze przyjdę wcześniej, to pogadam sobie z Ligą do późnego wieczora~
*Widzi ze drzwi sa otwarte i zastaje w nich Toge*
Mogę wejść?

Toga:
*Powoli otwiera drzwi by zobaczyć w nich Aizawe*
*Słyszy pytanie Aizawy*
Tak, wejdź
*Odsuwa sie i wpuszcza Aizawe do środka*

Aizawa:
*Wchodzi i pyta*
Gdzie reszta?

Toga:
W salonie, gramy wszyscy

Aizawa:
~Czyli Tomura też jest~

Dabi:
*Krzyczy z salonu*
KTO PRZYSZEDŁ?!

Toga:
*Wchodzi do salonu*
Aizawa

Dabi:
*Patrzy morderczo na Aizawe*
Hey

Aizawa:
*Spogląda na Dabiego*
Hey..
~Straszny on jest, nie będę kłamać~
Moge się dołączyć?

Tomura:
Jasne, siadaj, tylko pytanie, czemu tak wcześnie?

Aizawa:
Wolne mam więc stwierdziłem ze odwiedze

Kurogiri:
Miłe, ale nie do końca

Tomura:
Czemu nie do końca?

Kurogiri:
Jak ktoś go śledzi my będziemy mieć kłopoty

Dabi:
Racja
*Spogląda na Aizawe*
Zawsze sie upewniasz ze nikt cie nie śledzi?

Aizawa:
Naturalnie ze tak

Kat:
Tymczasem na zewnątrz Bazy...

???:
Więc tu się pojawiasz, he?
Aizawa~....

C D N
Kat:
Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału dziesiątą część wyjdzie później, a teraz miłego poranka/popołudnia/wieczoru/nocy

Słowa: 553







//~ Miłość czy Nienawiść ~// AizaShiga /Aizawa X Shigaraki/ SKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz