V

225 3 0
                                    

O 8 rano obudziła mnie Summer. Zeszłam z nią na dół. Zrobiłam nam śniadanie i zaczęłam oglądać z nią bajkę. Podczas niej zasnęłyśmy na kanapie pod kocem. Obudziłam się pod koniec, przykryłam Summer i zobaczyłam, że Mason robi sobie śniadanie. Podeszłam do niego i go objęłam.
- Dzień dobry przystojniaku.
- Dzień dobry księżniczko. - pocałował mnie w głowę.
Usiadł przy stole, zaczął jeść, a ja poszłam zobaczyć czy Summer śpi.
- Za godzinę przyjedzie Jasmine po Summer.
- Dobrze, a my mamy jakieś plany na dzisiaj?
- Jeżeli się wyrobisz w godzinę, to możemy iść z dziewczynami do kina.
- Wyrobię się - dałam mu buziaka w usta i poszłam się przebrać.
   Ubrałam czarne dzwony, biały sweter i czarną torebkę. Zeszłam na dół i zobaczyłam, że Summer się obudziła. Wzięłam ją na ręce i poszłyśmy wystraszyć Masona. Udał, że się wystraszył, a Summer się cała uśmiała. Przebrałam ją i kiedy zeszliśmy w trójkę, akurat zadzwonił dzwonek do drzwi. Weszła Jasmine, przywitałam się z nią i od razu złapałyśmy wspólny język. Wzięła Summer na ręce i zapytała czy idziemy z nimi do kina. Wyszliśmy już we 4 z domu i pojechaliśmy autem Jasmine. Gdy dojechaliśmy na miejsce kupiliśmy bilety i weszliśmy na sale. Obejrzeliśmy krainę lodu, Summer się bardzo podobało, a po tym poszliśmy na lody. Pospacerowaliśmy po centrum, spotkaliśmy kilka fanów. Mason porobił zdjęcia i poszliśmy dalej. Po tym pierwszy raz szliśmy przy wszystkich za rękę. Stresowałam się, że będą o nas pisać i się nie myliłam, ale póki co cieszyliśmy się dniem. Gdy Jasmine z Summer się już zbierały, Mason powiedział, że musi coś załatwić, i że zaraz przyjdzie. Usiadłyśmy sobie na ławce i magle biegnie Mason z bukietem róż. Wtedy pożegnałyśmy się z dziewczynami i Mason usiadł obok mnie.
- Strasznie Cię przepraszam za wczoraj...
- Słońce ja ci już w nocy wybaczyłam - uśmiechnęłam się do niego.
- Szaleję za tobą.
- Ja za tobą też - pocałowałam go.
Dał mi kwiaty i poszliśmy za rękę. Wyszła z tego spontaniczna randka w restauracji. Zamówiliśmy jedzenie i po drinku. Zjedliśmy, zapłaciliśmy i poszliśmy na spacer. W międzyczasie do Masona zadzwonił Dec zapytać się czy wszystko już w porządku i czy przyjedziemy do nich na film. Zgodziliśmy się i zamówiliśmy taksówkę. Dojechaliśmy do nich i przywitaliśmy się z nimi. Na początku Lauren wzięła mnie do ich sypialni porozmawiać ze mną o wczoraj. Powiedziałam jej, że wszystko już jest w porządku. Zeszłyśmy na dół a chłopaki już przygotowali przekąski i wino. Usiedliśmy, ja się przytuliłam do Masona i oglądaliśmy film, skończyło się na 3, a Mason już lekko przysypiał. Głaskałam go po włosach, a on mi szepnął do ucha:
-Wracajmy już.
Wstałam powiedziałam, że my już się będziemy zbierać. Zadzwoniłam po taksówkę i zebraliśmy się do domu. W domu Mason usiadł na kanapie, a ja wsadziłam kwiaty do wazonu i wyciągnęłam butelkę wina. Usiadłam obok niego i zaczęliśmy pić. Włączyłam muzykę i stwierdziłam, że wynagrodzę się mu za ostatni raz. Usiadłam na nim.
-Mason, podobało ci się ostatnio?
-Co mi się podobało?
-Nie pamiętasz? - lekko zwątpiłam.
-Aaaa.. Podobało mi się, a co? - położył ręce na mnie i się uśmiechnął.
-Nic nic.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam go całować. Wiedział do czego to zmierza, więc przyciągnął mnie do siebie i całował jeszcze namiętniej. Ściągnęłam mu koszulkę i zaczęłam całować po ciele. Wstał ze mną, posadził na stole, zaczął rozbierać i całować. Ściągnęłam mu spodnie i zaczęłam lizać po brzuchu. Złapał mnie za szyję, pocałował, obrócił i zaczęliśmy na stole w jadalni. Zmieniliśmy miejsce na blat w kuchni i tam chyba byliśmy najdłużej. Czułam go w sobie coraz to głębiej. Bardzo się zaangażował i robił wszystko, żeby było jak najprzyjemniej.
-Mason.. muszę.. się.. wykąpać.. - cały czas mnie posuwał.
- No to idziemy - podniósł mnie razem ze swoim przyrodzeniem we mnie.
Weszliśmy pod prysznic, tam skończył. Zaczęliśmy się kąpać i dalej się namiętnie całowaliśmy. Pomasowałam go po plecach, on wyszedł, ja umyłam głowę i wyszłam za nim. Tam dalej nie mogliśmy się sobie oprzeć. Poszliśmy do sypialni, tam znowu zaczęliśmy się bawić ze sobą. Siedząc na nim i próbując oderwać się od pocałunków powiedziałam:
-Mason, Kocham Cię.
-Ja Ciebie też księżniczko.
Położyłam się obok niego, wtuliłam i wzięłam telefon do ręki. Weszłam na internet, a tam zobaczyłam nagłówek „Mason Mount, zawodnik Chelsea i jego nowa nowa dziewczyna - zdjęcia". Pokazałam mu, a on popatrzył na mnie i powiedział:
-Nie przejmuj się, przecież nie wiedzą kim jesteś, a nawet jak się dowiedzą to co im do tego. - zaczął mnie miziać po włosach.
-Wiem, damy jakoś radę. Kocham cię.
-Ja ciebie też kocham, śpij dobrze, rano trening i praca, popołudniu możemy się gdzieś urwać.
-Z tobą bardzo chętnie, dobranoc. - złączyłam nasze usta i pocałowałam go jeszcze w rękę. Zanim jeszcze poszłam spać napisałam do Patrycji, że już wszystko w porządku i jeszcze muszę porozmawiać z nim o jednej rzeczy. Ustawiłam budzik na 9 i wtedy odłożyłam telefon, i razem usnęliśmy wtuleni w siebie.

Tylko zamknij oczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz