Pan Puszek wzdycha o imiesłowy

72 13 36
                                    

Temat dość randomowy, ale jest wynikiem mojego uciekania przed pisaniem i nauką do sesji. W dodatku powstał pod prysznicem, więc musi być dobry. A przynajmniej mam nadzieję.

No dobrze! Czym właściwie są imiesłowy? Zaprezentuję na własnym tekście:

„Równomierne stukanie końskich podków o nierówny bruk mieszało się z uderzeniem kropel o drewniany dach. Rytmiczne kap, kap, kap łączyło się ze stuk, stuk, stuk, dzieląc się drżącą kakofonią dźwięków z żywym miastem, które płynęło wraz z potokami wartkiej wody gnającej ku dole ulicy niczym wysokiej klasy ogiery dążące do celu. Chłód tego burego dnia powodował u mieszczan nędznej osady nieprzyjemne dreszcze przechodzące przez skórę. Większość osób kryła się w domostwach; inni, mniej rozsądni lub pechowcy zwodzeni nieufnymi promieniami słońca sprzed godziny, biegli zabłoconymi ścieżkami, próbując schować się pod jakąkolwiek bezpieczną przystanią. Dachem. Drzewem.

Dla niektórych nawet ich własne odzienie świadczyło o ratunku przed nagłym kaprysem natury, płaczącej ponad głowami śmiertelnych. Odsłaniali tym samym swoje wychłodzone lub zabrudzone ciała, powodując u Owidiusza silne uczucie odrazy".

Sporo ich, prawda?

Dawniej czasownik był nazywany słowem, zatem, na logikę, imiesłowy to jakaś odmiana czasownika. I żeby tak utrudnić sprawę, to powiem, że te wstrętne imiesłowy sieją grozę wśród większości ludzi. W dodatku często nie zdajemy sobie sprawy, że z nich korzystamy! Dlaczego? Ponieważ, cóż... niektóre pięknie się kamuflują, jak pewnie zauważyliście na górze.

Imiesłowy mają dwa rodzaje: przymiotnikowy i przysłówkowy. W dodatku przymiotnikowy dzieli się na czynny i bierny, a przysłówkowy na współczesny i uprzedni. Robi się więc skomplikowanie, prawda? Nic trudnego! Osobiście zapamiętałam je dopiero wtedy, gdy spojrzałam na ten wykres:

 Robi się więc skomplikowanie, prawda? Nic trudnego! Osobiście zapamiętałam je dopiero wtedy, gdy spojrzałam na ten wykres:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zacznę może od tego, który wymaga więcej wyjaśnień, a więc przysłówkowego. Jak pewnie zauważyliście, często spotykamy imiesłów przysłówkowy współczesny: jadąc, jedząc, dręcząc, brzęcząc, niszcząc, kochając... czyli każdy czasownik kończący się na -ąc.

Rzadziej się widzi imiesłów przysłówkowy uprzedni, zwłaszcza na Wattpadzie, ale na pewno dostrzegliście go gdzieś tam w trakcie czytania lektur. Może nawet sami używaliście tego słodziaka: obejrzawszy, ukochawszy, zjadłszy. Kończy się na -wszy lub -łszy. I proszę nie tworzyć mi konstrukcji typu „zjadłwszy", ponieważ używa się albo -wszy, albo -łszy, nie połączenie.

Na tym mogłabym zakończyć, ale niestety, Moi Drodzy, to nie koniec cierpień dla waszego mózgu. Otóż istnieje parę zasad, które wcale takie oczywiste nie są, a które, na nieszczęście, na Wattpadzie praktycznie nie istnieją. U początkujących, niezbyt znających interpunkcję autorów – zwłaszcza.

Pan Puszek daje rady, czyli porady dla pisarzy ironią pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz