Mafia // DNF || 𝗧𝗟𝗨𝗠𝗔𝗖𝗭𝗘𝗡𝗜𝗘

Chapter 2

Odchylając się do tyłu na krześle, oczy Dreama podążały za mężczyzną, gdy wchodził w tłum. Patrzył, jak brunet wślizguje się do boksu z tyłu pokoju, jego oczy robią kontakt wzrokowy z tymi zielonookiego, gdy podniósł drinka blondyna, posyłając mu kolejny zabawny uśmiech, zanim wypił zawartość szklanki.

Dream mógł tylko śmiać się cicho do siebie, kręcąc głową. Ale jego uwaga szybko została przyciągnięta do innych osób siedzących przy stole; mężczyzna o brązowych włosach i okrągłych okularach oraz mężczyzna o ciemnych włosach i czapce. Dream poczuł, jak zazdrość przepływa przez jego ciało, gdy zastanawiał się, z którym z nich jest tutaj brunet.

Jego uwaga została odwrócona od stołu, gdy Sapnap pojawił się przed nim, kładąc rękę na ramieniu Dream'a, gdy powiedział: „Skończyłeś już być aspołecznym? Robimy zastrzyki i upijamy się, dołącz do nas". 

Blondyn się uśmiechnął i skinął głową, wstając z krzesła, podążając za Sapnapem przez zatłoczony pokój do odosobnionego stolika z tyłu. Przy stole siedziało już kilka osób, z którymi Dream pracował i dobrze znał. Wśród nich byli Sam, jego szef ochrony i Karl, jeden z ich specjalistów od technologii. Posłał im obu uśmiech, siadając na pustym krześle obok Sapnapa, który już odkręcał korek z drogiej butelki likieru i niechlujnie nalewał shoty.

Sapnap przesunął shoty po stole, a Dream sięgnął po swój, unosząc go na spotkanie pozostałych kieliszków, gdy Sapnap zaczął wznosić toast. Ale Dream ledwie to słyszał, ponieważ jego uwaga była już z powrotem na brunecie, którego spotkał w barze, jego oczy odnalazły go po drugiej stronie pokoju, zahipnotyzowanego sposobem, w jaki pochylał się do ludzi, gdy mówił, lub sposobem, w jaki jego uśmiech tak łatwo się rozprzestrzeniał przez jego twarz, kiedy się śmiał.

Jego oczy wróciły do ​​Sapnapa, którego łokieć trącił go delikatnie, gdy zapytał: „O co ci chodzi, Dream? Robimy te shoty, czy nie?".

Dream poczuł, że jego twarz zarumieniła się od ciepła, ale odegrał to, uśmiechając się pewnie, kiwając głową i mówiąc: „Tak, zróbmy to".

I po tym grupa zaczęła pić shoty. Dream poczuł, jak alkohol spływa mu po gardle, odkładając kieliszek z powrotem na stół, aby zobaczyć, jak Sapnap jest już przygotowany do nalania kolejnego kieliszka.

Dream potrząsnął głową, posyłając brunetowi ostrzegawcze spojrzenie, mówiąc: „Nic więcej. Mamy ważną rzecz do zrobienia jutro, Sapnap".

Ale Sapnap tylko się do niego uśmiechnął, i tak nalewając napój, gdy powiedział: „I co z tego? Żyj trochę, Dream. Jutro możemy zacząć trochę później, nic wielkiego".

Gdyby to był ktoś inny niż Sapnap, Dream już by skończył. Ale jakby to było, napotkał oczy Sapnapa i odwzajemnił uśmiech, czując, że trochę się rozluźnił „Dobrze, jeszcze jeden".

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiele shotów później  Dream znalazł się z powrotem przy barze, z lekko zamglonym umysłem, gdy obserwował Sapnapa i Karla tańczących wśród tłumu ludzi. Byli pijani i śmiali się, poruszając się beztrosko podczas tańca. To było coś, czego nie robili często, biorąc pod uwagę ich rodzaj pracy, i Dream stwierdził, że jest wdzięczny, że Sapnap go tu wyciągnął.

Ale uwaga blondyna została odwrócona od parkietu, gdy zauważył zbliżającego się do niego znajomego bruneta, z figlarnym uśmiechem roztapiającym się na jego twarzy, gdy odchylił się na krześle i powiedział: „Wróciłeś, żeby mnie zobaczyć, jakie to urocze".

Brunet przewrócił oczami "Chciałbyś"

"Masz rację, chciałbym" – odpowiedział Dream, uśmiechając się, obserwując, jak twarz bruneta rumieni się. I pomimo jego słów, brunet wsunął się na krzesło obok blondyna, z jednym łokciem opartym o bar, gdy odchylił się do tyłu, by przyjrzeć się Dreamowi.