Chapter 31

594 45 60
                                    

Kilka dni po przebudzeniu w szpitalu, Dream został wreszcie zwolniony i pozwolono mu wrócić do domu. Zakładając że Technoblade wciąż nie wiedział, że żyje. Wymknął się bocznymi drzwiami w bezpieczne miejsce swojego czekającego samochodu. George czekał na niego na tylnym siedzeniu, a Dream uśmiechnął się gdy tylko go zobaczył.

Kiedy usiadł na siedzeniu, a samochód zaczął jechać w kierunku jego penthouse'u, Dream pozwolił by jedna z jego rąk powędrowała w kierunku George'a. Oparł ją o udo bruneta i uśmiechnął się do siebie, gdy ciepło dłoni George'a przesunęło się by zakryć jego własną.

Dream był zadowolony z tego jak się teraz sprawy mają i desperacko starał się zignorować jak skomplikowane rzeczy wciąż były i nadciągający bałagan który na nich czekał. Na razie chciał tylko cieszyć się tym co miał.

Kiedy zbliżyli się do penthouse'u Dream'a, George odezwał się "Wpadnę z tobą na chwilę i pomogę ci".

Dream odwrócił się by na niego spojrzeć, unosząc pytająco brew "Tylko na chwilę?"

Brunet skinął głową. "Masz być gdzie indziej?"

George wzruszył ramionami, wpatrywał się w twarz blondyna jakby był zdezorientowany tym pytaniem "Powinieneś odpoczywać Dream. I jesteś kontuzjowany, więc mogę ci pomóc z jedzeniem lub czymkolwiek, a potem pójdę".

Oczy Dream'a ześlizgnęły się na jego zranione ramię które było owinięte bandażami pod koszulą i na razie ostrożnie umieszczone w temblaku. Ale nie myślał o tym i spojrzał z powrotem na George'a "Mogę tam odpocząć z tobą George. Nigdzie się nie wybierasz".

Brwi bruneta uniosły się pytająco i potrząsnął głową z westchnieniem. Dream dostrzegł lekki uśmiech który starał się ukryć "Nie możesz tak po prostu trzymać mnie jako zakładnika w swoim mieszkaniu Dream. Mam swój własny zespół który mnie potrzebuje i muszę być gotowy na Techno-"

Blondyn uciszył go delikatnym pocałunkiem, a kiedy się odsunął zamruczał radośnie bo twarz George'a była zarumieniona na jasny odcień różu. Delikatnie chwycił podbródek George'a, unosząc twarz w górę aby ich oczy mogły się spotkać "Właśnie dlatego nigdzie się nie wybierasz. Dopóki Technoblade jest za tobą, zostajesz ze mną. On wie gdzie mieszkasz i gdzie pracujesz George. Będziesz bezpieczniejszy u mnie".

George milczał, a połowa Dream'a nadal oczekiwała że będzie protestował. Ale z pokonanym westchnieniem, George uśmiechnął się "Używasz tego tylko jako pretekstu i się czepiasz. Ale dobrze, na razie zostanę z tobą".

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przez kilka dni Dream i George pozwolili sobie na życie w odosobnionej małej bańce własnej kreacji. Dream był nastawiony na ignorowanie problemów które należało rozwiązać i za każdym razem gdy Sapnap lub ktokolwiek inny próbował je poruszyć, albo je ignorował, albo opowiadał o tym że wciąż odpoczywa i dochodzi do siebie.

Ale nawet on wiedział że to się w końcu skończy i pewnego ranka wszystko się zawaliło.

Tego ranka Dream obudził się sam w łóżku. George nie przebywał tam długo, ale już przyzwyczaił się do znajomego ciepła ciała bruneta śpiącego obok niego. Zazwyczaj budzili się mniej więcej w tym samym czasie, więc Dream był zdezorientowany że przestrzeń bruneta była pusta i zimna, jakby nie było go tam od kilku godzin.

Zmartwienie zaczęło się szybko i Dream równie szybko wstał z łóżka. Zignorował ból który promieniował przez jego ramię, wciągając koszulę gdy wychodził z sypialni. Słyszał hałas dochodzący z kuchni, więc poszedł za nim by znaleźć George'a zajętego gotowaniem śniadania, ubranego w spodnie dresowe i za dużą bluzę z kapturem należącą do blondyna.

Mafia // DNF || 𝗧𝗟𝗨𝗠𝗔𝗖𝗭𝗘𝗡𝗜𝗘Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz