Chapter 6

1.4K 106 110
                                    

Gdy tylko poinstruował kierowcę, aby zabrał ich do penthouse'u, Dream zwinął ściankę działową, dając George'owi i sobie trochę prywatności, gdy oparł się z powrotem na siedzeniu.

George siedział blisko niego, a dłoń Dream zsunęła się na udo bruneta. Poczuł, jak ciało George'a przysuwa się jeszcze bliżej, a jego głowa odwraca się w samą porę, by złapać rumieniec na jego twarzy. Ale to szybko zniknęło, a George spojrzał na niego spod długich rzęs, jego głos cicho niósł się przez samochód „Jakie jest twoje prawdziwe imię, Dream?"

Dream zaśmiał się cicho, opierając głowę na siedzeniu, uważnie obserwując George'a „To nie jest ważne. Wszyscy nazywają mnie Dream".

George zamruczał cicho, jego ręka przesuwała się powoli przez przestrzeń między nimi. Oczy Dreama opadły, by zobaczyć, jak palce bruneta przesuwają się po krawacie, jego oczy przesuwają się na twarz George'a. Palce bruneta przesunęły się nad kołnierzykiem zapinanej na guziki koszuli zielonookiego, blondyn poczuł ich ciepło, gdy zetknęły się z jego skórą.

Jego oczy opadły na usta George'a, gdy poczuł rękę wślizgującą się do jego włosów, a George przyciągnął go nieco bliżej „Może to dla mnie ważne. Czy muszę zasłużyć na prawo do poznania twojego imienia czy coś ?"

Dream uśmiechnął się na to, utrzymując niski głos  „Może. Wymyślę kilka sposobów, w jaki możesz na to zasłużyć, jeśli jest to dla ciebie takie ważne".

Oczywiście Dream nie miał zamiaru powiedzieć George'owi jego prawdziwego imienia. To było coś, o czym wiedział tylko jego wewnętrzny krąg i nie zamierzał tego zmieniać, nawet dla George'a. Ale mimo to fajnie było uzyskać reakcję bruneta i poczuł, że się uśmiecha, gdy usłyszał, jak oddech George'a łamie się na sekundę, zanim odzyskał spokój.

Oczy George'a uniosły się, by spotkać jego, jego głos był dokuczliwy, ale nadal pewny siebie "W porządku. Co miałeś na myśli, Dream?"

Blondyn poczuł ciepło na te słowa i praktycznie mógł poczuć zmianę energii między nimi. George wydawał się dokładnie wiedzieć, co robi, i każda drobnostka doprowadzała Dream'a do szaleństwa.

Dream miał zamiar zachować spokój, dopóki nie zabierze George'a do swojego mieszkania, ale to nie znaczyło, że nie mógł się trochę zabawić podczas jazdy. Mieszkanie znajdowało się jakieś dwadzieścia pięć minut drogi dalej, dłużej z korkami, co dało Dream'owi mnóstwo czasu na zabawę w gry George'a.

Położył dłonie na talii George'a, przenosząc go na swoje kolana. George zwolnił swoje ruchy, siadając okrakiem na udach Dream'a, kiedy oparł dłonie na ramionach blondyna, z figlarnym uśmiechem na twarzy gdy na niego spojrzał.

Dream milczał, jego oczy powoli wędrowały po twarzy George'a. Przesunął palce aby odgarnąć włosy z pytających oczu George'a.

Jego palce przesunęły się wzdłuż szczęki bruneta zjeżdżając na jego szyje i owijając się luźno o nią. Uśmiechnął się, gdy George nerwowo przełknął ślinę. Dream przyciągnął George'a bliżej, jego usta były oddalone tylko o kilka centymetrów „Co się dzieje, George? Nie czujesz się już tak pewnie?".

Czuł ciepły oddech George'a na własnych ustach, ale brunet pozostał cicho, jego oczy spojrzały na dół, by patrzeć, jak blondyn pochyla się bliżej, jego usta drażniąco powoli muskają bok szyi George'a. Niemal czuł, jak puls niższego przyspiesza, jego skóra jest ciepła i zachęcająca, kiedy Dream w końcu przycisnął do niej usta.

"Nagle tak cicho" - wymamrotał Dream w twarz bruneta. Odsunął się nieco, zbliżając się do ucha George'a, i cicho pytając „Czy sprawiam, że czujesz się zdenerwowany, George?"

Mafia // DNF || 𝗧𝗟𝗨𝗠𝗔𝗖𝗭𝗘𝗡𝗜𝗘Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz