Miłego czytania!
Perspektywa Scotta:
Minął miesiąc od tamtej akcji ze szczurami. Trener Finstock nominował mnie asystentem trenera, na to czekałem od pierwszej klasy. Powiedział, iż może mi zaufać i dał mi tą rolę ponieważ widzi we mnie prawdziwy talent. Narazie nie gram, staram się razem z trenerem przygotowywać zawodników do najbliższych meczów. Osiemasta trzydzieści ciemno jak diabli, a ja sporządam boisko do trenowania. Włączyłem zraszacze na obiekcie sportowym, ustawiłem bramki. Plan jest taki, aby zagrać dziś krótki sparing między sobą. Osiemnasta trzydzieści-trzy, trenujący wyszli na boisko ze sprzętem. Przywitałem się z wszystkimi oprócz Masona, Corey'a i Liama. Przeprowadziliśy rozgrzewkę i zaczęli grać. W między czasie napisałem do Masona. W niewłaściwym momencie przyszedł też trener...
-McCall! Co ty wyrabiasz? - wrzasnął do mnie.
-Jestem twoim asystentem trenerze, trzeba ich sprowadzić na wygraną. - odparłem z uśmiechem. Finstock zerknął mi na szyję.
-Skąd wziąłeś gwizdek i tą bluzę? - spytał trochę wkurzony.
-Gwizdek z biura trenera i tą bluzę też z biura. Hej, kiedyś trner też był asystentem. - oznajmiłem go klepiąc go lekko za ramię i oddaliłem się do pola, na którym grano mecz.
Perspektywa Masona:
Wszyscy oprócz nas poszli trenować, a my jak debile próbujemy nałożyć głupi strój na ciało Liama/nie dobrze. Chłopak nie chce pokazywać się na boisku bo myśli, że każdy będzie na niego wytykać palcem kim on jest. Taki Gabe to już wszystko pewnie powiedział, o tym nikt oprócz nasz nie może wiedzieć.
-Oni mnie tam zabiją. - rzekł do nas ledwo otwierając buzię.
-Prędzej to ty ich zabijesz niż oni ciebie. - powiedział Corey. Nagle dostałem wiadomość, to od Scotta.
-Ej Scott piszę, że mamy się zbierać. Napisał, że wybieramy dziś kapitana. - powiedziałem do nich. Od razu Dunbar zerwał się z ławki i ubrał strój.
-Chcesz być kapitanem? - Corey zadał pytanie w kierunku Liama.
-Oczywiście, że chcę. - odparł pozytywnie nastawiony. Wziął kask i kij od lacrossa i wyszedł z szatni.
-Przecież kapitan wybierany był ponad dwa tygodnie temu. - rzekł mój chłopak.
-No wiem to była zachęta, aby w końcu ruszył dupe na boisko. - odparłem. Razem wyszliśmy z szatni po wyjściu mojego przyjaciela.
Perspektywa Liama:
Doszłem na boisko, zauważyłem tam niezadowolonego Scotta, który okazał się być asystentem trenera.
-Cześć, mogę zostać kapitanem? Pokażę ci wszystko co umiem. - powiedziałem do niego szybko. Spojrzał się na mnie z lekkim zdziwieniem i odpowiedział, iż mogę uczestniczyć w treningu chociaż, że się dość mocno spóźniłem.
-Uwaga, do drużyny Toma dochodzi Liam. - oznajmił wszystkich.
Perspektywa Scotta:
CZYTASZ
Only Thiam
WilkołakiTheo Raeken, nastoletni wilkołak, szuka stada. Jadąc pociągiem, spotyka podobnego do siebie Isaaca. Chłopak zaprasza Theo ze sobą, aby poznał stado, w którym jest. Okazuje się, iż to wataha jego starego przyjaciela Scotta. no to tyle z opisu XD jes...