Część 8 Zmiana trasy

38 1 0
                                    

Hej<3 Jak wiecie to jest ostatnia część z JEŹDŹCAMI, ale nadal będą inne części więc spokojnie<33
MIŁEGO CZYTANIA!

                                                                      🐺Perspektywa Scotta🐺
...] Minęła godzina odkąd udaliśmy się do lasu. Kiedy już się w nim zjawiliśmy, przy torach stał pan Douglas razem z jeźdźcami. Ci szeptali coś na głos, ale nic zrozumieć nie mogliśmy. Malia, Liz, Lydia, Theo, Liam, Isaac, bliźniacy, Kira, Peter no i oczywiście ja staneliśmy do walki. Każdy z nas pełną mocą przygotowywał się do biegu. 

-Reiter, kampft(jeźdźcy, stanąć do walki). - powiedział na głos zmieniając kolor oczu.  Zauważyłem złość w jego oczach, rzucaliśmy wzrok na siebie będąc zdeterminowanymi. Jego oczy świeciły się na czerwono, to znaczy, że nie posiadaŁ tylko mocy lwa i wilka, ale także alfy. 

-Tak jest Scott, jesteśmy tacy sami. Jesteś alfą, tak jak ja. - rzekł uśmiechając się fałszywie. 

-Tyle, że nie jesteś prawdziwym alfą, masz trzy różne moce. - odparłem. Garret nie chciał czekać ani chwili dłużej, dał im rozkaz, a jeźdźcy szli wprost na nas. Tymczasem na dworcu przyjechał pociąg w kierunku Cannon Creek, wszyscy byli zmuszeni do niego wsiąść, nawet Stiles i Allison:( 

-Ej czemu oni nie idą do nas z biczami i tym swoimi pistoletami? - spytał Isaac. 

-Ponieważ transport już jedzie. Dlaczego miałbym was przenieść na dworzec? - zadał nam pytanie . 

-Oni nie chcą nas wymazać Isaac, tylko zabić. - uprzediłem go, a Garret się do mnie uśmiechnął. Zamiast swoich biczów i broni, mieli miecze. Zaczęliśmy biec na nich, aż w końcu zaczęła się walka. Mamy jakieś piętnaście minut zanim oni przejadą w tą złą trasę. Walczyliśmy z honorem i determinacją, niestety wielu z nas ucierpiało. Kiedy chciałem wyrwać gardło Douglasa, niestety on był pierwszy i wbił mi pazury głęboko w brzuch. Isaac dostał mieczem w plecy, bliźniacy mieli całą twarz we krwi. Lydia, Theo, Liam i Kira naszczęście nie zostali ranni. 

   Nagle usłyszałem głośne ryknięcie w naszą stronę i zobaczyłem płonącego mężczyznę, który biegł wprost na Douglasa. Po chwili zdołałem go rozpoznać, to był Parrish, zastępca szeryfa Stilinskiego. A obok niego biegł Derek, nie wiem skąd wiedzieli gdzie jesteśmy, ale bardzo pomocne wsparcie:) Jordan wskoczył na Garreta i zabrał mu bicza z kieszeni. Wbił mu szpony w plecy, po czym rzucił mi bata. Nie zdołałem go złapać, nie miałem sił podnieść się z ziemi, aby pociągnąć nim za dźwignię. Widzieliśmy już nadjeżdżający pociąg, jechał i jechał. Dałem tą chwilę Theo i on zamiast mnie zawinął bicz wkoło dźwigni. Popatrzał się ze złością na Garreta i mocno pociągnął za uchwyt. Tory przesuneły się na prawą stronę, pociąg pojechał dalej, nagle z transportu usunęli się wszyscy i trafili do swoich domów z ulga. Allison wylądowała obok mnie wraz ze Stilesem:) Pan Douglas rozpaczał, krzyczał głośno dlaczego to się stało. W pewnej chwili jego ciało zaczęło płonąć na zielono, tak samo ciała jeźdźców. Jordan odsunął się razem z Derekiem od nich. Ich ciała się paliły dość mocno, po kilku sekundach cali się wypalili i zniknęli. 

-Allison? - powiedziała Lydia do dziewczyny, następnie podbiegła i przytuliła się. 

-Boże, te dalej swoje... - szepnął Isaac. Wszyscy byliśmy szczęśliwi, zadzwoniłem w końcu do mamy. Tyle się działo, że aż o niej zapomniałem. Zadawała mi wiele pytań np. o tym dlaczego nie było przez miesiąc żadnych ludzi w szpitali itp. Dziwne rzeczy się działy, wiem. Cud się stał, że już nie musimy z nimi walczyć. Wszyscy moi przyjaciele pojechali ze mną do domu. Przez trzy tygodnie chodziliśmy do szkoły, mogliśmy się nacieszyć wspólnymi dniami. Chociaż w wakacje i tak będziemy ze sobą spędzać czas. Po tych kilkunastu dniach przyszedł czas na przerwe, taki relaks na plaży, wolne od licuem. 

  Stiles i Allison byli zaskoczeni tym, iż są już wakacje. Nikt w szkole nie wiedział co stało się z panem Douglasem:)  W sosbotę 28.06.2022 poszliśmy na imprezę, było super. Kira została moją dziewczyną, po tym jak Alli została dziewczyną Lydii(XD). Zerwaliśmy noc, jesteśmy nocne MARKI<3

 Dziękuję pięknie, że przeczytaliście te wszystkie części, jesteście wspaniali<3

 CHCIAŁAM DODAĆ, ŻE ZAUWAŻYŁAM, IŻ CZASAMI PISZĘ W DWÓCH CZASACH XD ALE TO TYLKO KSIĄŻKA DLA WAS WIĘC GIT>333 MIŁEGO DNIA LUB NOCY!


Only ThiamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz