Severus wstał wcześnie. Przemył twarz zimną wodą starając się nie patrzeć w lustro (jak to miał w zwyczaju). Orzeźwiony stał w drzwiach łazienki i nieporadnie zastanawiał się nad tym co ma dzisiaj zrobić. Jego myśli wirowały jeszcze wokół sennych koszmarów, których tej nocy było więcej niż ostatnio. Wyrzuty sumienia nie malały. Od pewnego czasu po prostu były dla niego ciężarem do którego musiał przywyknąć.
W końcu udało mu się otrząsnąć z porannego zamrocznia i doszedł do wniosku, że powinien jak najszybciej ułożyć składniki Arii na swoich półkach. Chciał uniknąć pospiesznego działania w wirze obowiązków, który już niedługo miał się zacząć.
Pospiesznie się ubrał i już po chwili był pod drzwiami do pokoju dziewczyny. Dopiero gdy zapukał uświadomił sobie, że jeszcze nie ma szóstej, ale nie wydawało mu się to nazbyt istotne.
Aria była wyraźnie zaspana. Stała w satynowej koszuli nocnej, której ramiączko dość wyzywająco opadło z ramienia. Włosy miała związane w luźnego warkocza z którego wyrywały się pojedyncze pasemka figlarnie się kręcąc.
Snape przez chwilę czuł się zawstydzony, ale otrząsnął się i zanim dziewczyna zdążyła zareagować już był daleko zostawiając ją z krótką informacją o spotkaniu za pół godziny w jego gabinecie.
Gdy do niego doszło oboje udawali jakby poprzednia rozmowa była czymś zupełnie normalnym. Severus cieszył się w duchu, że Aria nie chciała wracać do tematu, który zresztą nie był istotny.
-Oto wykaz książek z którymi powinnaś się jak najszybciej zapoznać. Najlepiej idź po kolei.- powiedział sucho.-Ułożyłem plan naszych zajęć, ale uważam, że nie powinnaś się z nim zaznajamiać. Będę cię informował na bieżąco.
Dziewczyna kiwnęła porozumiewawczo głową. Jej oczy wędrowały ponad głową Mistrza Eliksirów. Snape widział, że bacznie ogląda jego kolekcję składników. Nigdy by tego nie przyznał, ale schlebiał mu ten wzrok.
-Panno Osprey, proszę przez chwilę się skupić.- rzucił i kontynuował.- Będzie pani spędzała ze mną więcej czasu niż zakładałem, bo Dyrektor zarządził, że również zajęcia z Obrony Przed Czarną Magią będzie pani odbywała ze mną. Ponownie nalegam, aby zapoznała się pani z następującymi lekturami- mówiąc to wyciągnął z szuflady biurka kawałek zapisanego pergaminu.- Jeżeli wykaże się pani w stosunku do mnie i przedmiotów odpowiednim szacunkiem, to nasza współpraca może być bezbolesna.- uśmiechnął się złośliwie.
-Dziękuję, profesorze. Rzeczywiście byłoby miło, jakbyśmy oboje przeżyli do końca roku szkolnego.
Uśmiechnęła się, skinęła głową i otworzyła drzwi.
-Jeszcze jedno.
Odwróciła głowę czekając na kolejną informację.
-Czy na twoim domu znajdują się jakieś zabezpieczenia?
Dziewczyna w się obruszyła, ale spokojnie odpowiedziała.
-Kilka, ale powinien pan sobie z nimi poradzić. Czy mogłabym teleportować się z panem?
Snape skrzywił się.
-O 8 30 na dziedzińcu. Jeżeli się nie spóźnisz, to może cię zabiorę.- odpowiedział jak zwykle chłodnym tonem.
-Dzięki dzisiejszej pobudce raczej mi to nie grozi. -powiedziała śmiejąc się i zamknęła drzwi.
Severus na dźwięk jej śmiechu lekko wykrzywił usta. Grymas, który zagościł na jego twarzy nie przypominał uśmiechu, ale był jedynym na co było stać nauczyciela. Czarująca dziewczyna wywoływała w nim serię dziwnych, nie towarzyszących mu od dawna uczuć. Z każdym spotkaniem coraz bardziej widział w niej kobietę. Oczywiście wszystkie takie myśli szybko odganiał, a układanie planów, segregacja składników i inne przygotowywania do rozpoczynającego się roku szkolnego skutecznie mu to umożliwiały.
CZYTASZ
Dziedzictwo - Severus Snape x OC
FanficOdizolowana od magicznego świata Aria dopiero po osiągnięciu dojrzałości trafia do Hogwartu. Oficjalnie zostaje praktykantką u Severusa Snape'a, który pomaga jej odkryć to co zostało już dawno zapomniane. Opowiadanie na podstawie magicznego świata o...