Julcia /
Byłam jak zawsze spóźniona. Szybko się ubrałam, jednak rozczarowana musiałam szybko wrócić się do mieszkania, by ubrać na siebie jakąś bluzę.
Pomimo tego, że był 15 czerwca, wieczory były chłodne. Jeden podmuch zimnego wiatru był w stanie zmusić mnie do tego by spóźnić się jeszcze bardziej.
Wpadłam do mieszkania jak opętana. Rzuciłam się w stronę szafy i chwyciłam pierwszą, lepszą bluzę. Była to duża i ciepła szara bluza z kapturem, bez suwaka.
Szybko przełożyłam materiał przez głowę i uderzyła mnie woń perfum Janka.
CZYTASZ
Będą Ci mówili, że to wszystko anioły • Jan- rapowanie
FanfikceTrudna i tak samo toksyczna znajomość dwóch osób, które są pewne, że to co dzieje się w ich życiu ma jakieś specjalne wyzwania rzucone im pod nogi. opowieść jest pisana chaotycznie ale zakończenie jest dla mnie ładnie napisane 😊