rozdział 9. Tytuł by za dużo zdradzał

338 10 45
                                    

✿Luna✿

Wygodne łóżko.

Ciepła kołdra.

Camilo leżący obok mnie.

Mogło być tak pięknie gdyby nie to jebane słońce, które mnie obudziło.

- Camilooo~~ śpisz jeszcze? - spytałam.

- Może.. - odrzekł zaspanym głosem.

- A chcesz jeszcze pospać?

- Taaak.

- Ja też... WIĘC WSTAŃ I ZASŁOŃ TO DURNE OKNO!

- Nie chce mi się... - powiedział i jeszcze bardziej przykrył się kołdrą.

- Ale ty masz bliżej Camilito. - powiedziałam i przysunęłam się bardziej do chłopaka.

- C-camilito? - rzekł i odwrócił głowę w moją stronę.

- Yhymm... No więc zasłonisz to okno, guapo? - przysunęłam się jeszcze bliżej do bruneta.

- Nie ze mną te sztuczki, bonita. - powiedział i odwrócił się do mnie plecami.

- KURDE NO! - odwróciłam się plecami do chłopaka. Do pokoju weszła Isabela.

- Tía Pepa kazała was obudzić. - powiedziała dziewczyna, a ja tylko jęknęłam przeciągle.

- Jeszcze chwilka.. - powiedział leniwie chłopak, a Isa zaczęła go bić poduszką.

- Dobrze ci tak. - powiedziałam i ja też dostałam poduszką. - EJ!

- Ej ja w tym pokoju przemocy tolerować nie będę, więc mí prima proszę stąd wyjść. - powiedział do Isabeli.

- Żegnam ozięble! - odrzekłam gdy drzwi się zamykały. Już się wygodnie ułożyłam, gdy nagle do pokoju weszła señora Pepa.

- Musicie już wstawać, Gúzmanowie przychodzą dziś na obiad! - powiedziała kobieta i wyszła z pokoju. Szybko się podniosłam do siadu podpartego. Camilo pozostał niewzruszony tą informacją.

- Camilo wstawaj! - zaczęłam potrząsać chłopakiem żeby wstał.

- Kobieto co ty ode mnie chcesz? - powiedział wstając do siadu.

- No nie słyszałeś?! Gúzmanowie przychodzą na obiad!

- No i?

- NO MOŻE MARIANO OŚWIADCZY SIĘ TWOJEJ SIOSTRZE! - zaczęłam potrząsać chłopakiem żeby wkońcu to do niego dotarło.

- A to znaczy, że... BĘDZIE WESELE I JEDZENIE! - chłopak wstał, pobiegł do szafy, a następnie do łazienki. Wyszedł z niej już ubrany i uczesany. Podeszłam do torby by wziąć z niej moje ubrania.

- Camiloooo, w co mam się ubraaać?

- Mnie sie nie pytaj, nie znam się.

Wzięłam byle co i poszłam do łazienki. Umyta, uczesana i ubrana zeszłam razem z brunetem na śniadanie.

__________________✿__________________

Wszyscy zasiedli do stołu. Oboje z Camilo byliśmy bardzo podekscytowani, ponieważ to właśnie dzisiaj Mariano może się oświadczyć Dolores. Ale oczywiście najpierw musimy zjeść. Wszyscy rozmawiali między sobą. Nałożyłam sobie arepy na talerz. Camilo zaraził mnie miłością do nich.

- A jak myślisz, jaki będzie pierścionek? - spytał Camilo, szeptając pytanie do ucha.

- Na pewno śliczny... Jestem ciekawa kogo Dolores wybierze na druhnę. - odszeptałam do ucha chłopaka. Zaczęłam jeść mój posiłek.

✿Jeszcze chwilka!✿ -Camilo Madrigal- [PORZUCONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz