✿Luna✿
Noc.
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie.
Nie mogłam zasnąć. Ewidentnie za dużo myślę. Camilo już najprawdopodobniej spał. Postanowiłam wstać i pójść do kuchni, aby napić się wody czy czegoś w tym stylu. Sprytnie ominęłam śpiącego chłopaka i wyszłam z pokoju. Kierowałam się w stronę schodów, którymi miałam zejść na dół. Płonące żywym światłem ornamenty na drzwiach Madrigali, oświetlały mi drogę. Zobaczyłam, jak gdzieś w mroku coś się porusza. Mimo to postanowiłam iść dalej, aby sprawdzić co to. Mała postać stanęła przy drzwiach Antonia. I był to... Antonio. Musiał się mnie wystraszyć. Zbliżyłam się do drzwi Isabeli, żeby światło tych drzwi pokazało chłopcu, kim jestem. Gdy Antonio mnie zobaczył, podbiegł do mnie.
- Luna? Czemu jeszcze nie śpisz? - spytał.
- To ja powinnam zadać ci to pytanie. - powiedziałam, kucając przy chłopczyku.
- Nie mogłem zasnąć...
- Ja też...
- Luna, znasz jakąś kołysankę?
- Chyba tam jakąś znam...
Chłopiec zaciągnął mnie do swojego pokoju, który wyglądał jak dżungla. Na środku stało wielkie drzewo, a na nim domek na drzewie. Weszliśmy do niego i usiedliśmy na łóżku. Chłopczyk wlazł pod kołdrę, a gdy ułożył się wygodnie zaczęłam śpiewać mu kołysankę:
Tam gdzie w morze wbiega wiatr
Czeka rzeka niosąc brzemię lat
Śpij kochanie w świetle gwiazd
W tej rzeki falach wszystko maszOdpowiedzi znajdziesz tu
Ścieżkę życia wśród meandrów stu
Lecz ostrożnie nurkuj w toń
Bo wiry tam zdradliwe sąCo noc wód magiczny nurtu dźwięk
Usłyszy ten kto tego chce
Czy stać Cię by pokonać lęk?
Wiedzieć to co ta rzeka wie?Tam gdzie w morze wbiega wiatr
Czeka matka niosąc brzemię lat
Chodź kochanie drogę znasz
Gdy nie masz nic to wszystko maszChłopiec zasnął, a ja przykryłam go szczelniej kołdrą. Wyszłam z pokoju chłopczyka i poszłam się napić wody. Gdy to zrobiłam wróciłam do pokoju mojego przyjaciela. Weszłam do środka i położyłam się na łóżku obok Camilo.
- Gdzie byłaś? - usłyszałam lekko zaspany głos zza moich pleców.
- Nie mogłam zasnąć i poszłam napić się wody. - odpowiedziałam szeptem.
Poczułam, że chłopak objął mnie od tyłu i przytulił się. Spięłam się, ale Camilo przytulił mnie mocniej.
- Teraz już nigdzie nie pójdziesz. - powiedział szeptem Camilo.
Razem odpłynęliśmy do krainy snów.
__________________✿__________________
Kołdra pod którą spaliśmy została perfidnie z nas ściągnięta. Zrobiła to Mirabel, która weszła do pokoju pod pretekstem obudzenia nas.
- WSTAWAĆ, WSTAWAĆ!
- Jeszcze chwilka... - powiedziałam zaspanym głosem i mocniej przytuliłam się do Camilo.
CZYTASZ
✿Jeszcze chwilka!✿ -Camilo Madrigal- [PORZUCONE]
FanfictionPiętnastoletnia Luna Almanza po 10 latach wraca do Encanto razem z rodzicami. Tam poznaje swojego najlepszego przyjaciela i całą rodzinę Madrigal. Lecz do jednego z członków tej rodziny zaczyna czuć coś więcej. ✿ ❕Akcja książki zaczyna się po akcji...