Koniec

15 3 3
                                    

To już jest koniec
Nie ma już nic...

28 dni przedniej zabawy, wymyślania wierszy i powiązań, aby temat jakoś normalnie ugryźć. To był pierwszy raz, kiedy zostałam wciągnięta w takie daily. Dlatego bardzo chciałabym podziękować _Kusiaa, która nominowała mnie do czegoś ambitniejszego niż odpowiadanie na pytanie, i Pucikaa, która wymyśliła to całe wydarzenie. Zapraszam do profili obu z nich. Są to bardzo ciepłe osóbki, które pomimo labiryntów życia, dalej świecą jasno niczym gwiazdy.

Zanim skończę tę książkę, chciałabym zapytać was się o parę rzeczy. Wiem, że moje wypociny czytała tylko garstka osób, jednak wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne.

Primo, który z rozdziałów podobał się wam najbardziej?

Dla mnie były to prawie wszystkie. Nadal ta klepsydra krzywo się na mnie patrzy XD. Pod względem twórczości, był to dla mnie wielki come back do pisania wierszy. Serio. Moje ostatnie dzieła pochodzą z zeszłego roku. Liryka była moim wyrazem bólu, więc gdy tego czynnika zabrakło, ja nie odczuwałam tak wielkiej potrzeby pisania. Ten miesiąc był miłą odmianą. Może wy ego nie zauważyliście, ale ja zdążyłam to od nowa pokochać. W pewnym sensie odnowiła mi się więź z przeszłością, tą miłą, naiwną i trochę nieogarniętą. Wiersze to coś w czym odnajduję się i będę odnajdywać, czy to pisząc, czy czytając.

I tu pojawia się drugie pytanie. Czy chcielibyście, abym wstawiała wam moją twórczość poza takimi eventami. Od razu mówię, że chcę być nominowana do takich rzeczy, gdy będą miały miejsce. Zapisz tam sobie gdzieś na chusteczce albo innym skrawku papieru, Pucikaa. Ja tak czy siak ze swojej twórczości czerpię pełnię satysfakcji. Pytanie tylko, czy wy byście chcieli poznać niektóre zakamarki mojej duszy?

Nie zmuszam. Wasz wybór. W sumie jak zwykle. Jeśli z odpowiedzią też wyjdzie jak zwykle, to gratuluję organizacji i odwagi. W życiu takiego zalewu odpowiedzi nie miałam.

Tak teraz pomyślałam, że nie mogę przecież robić konkurencji innym XD.

Zostało nam niewiele do końca, chciałabym zatem na koniec jeszcze jedno tu wstawić. Nie jest to coś świeżego, ale korciło mnie od początku to tu wstawić.

Na koniec

Ostatni raz zamykam oczy.
Wiem, że zrobiłam
wszystko co zrobić miałam.

Coś zepsułam, coś naprawiłam,
zraniłam, uleczyłam.
Chciałam tego, chciałam.

Smutno mi,
że ich zostawiam?
Trochę tak, ale żyć dalej trzeba.

Zobaczę raz jeszcze
wszystkie swoje błędy, wygrane,
porażki, serca naprawione i złamane.

Będę to przyjmować różnie,
ale najczęściej pełna miłości.
Wybaczę sobie i nieskończoności

Za to, że się skończyła,
a zamiast niej
nastałam ja.

Jako pierwsze co zrobię,
to porozmawiam.
Przecież ci obiecałam.

Ty mi wytłumaczysz,
wkurzysz, rozbawisz,
znów razem nad lasem polatamy.

I będzie światło,
dopóki znów nie zapragnę
stać się człowiekiem.

Zatańczę z tobą
po raz ostatni.
I wrócę do ludzi.

Przecież zawsze
tam potrzebują
jakiejś wiedźmy.

________

Jest to odpowiedź na jeden z wierszy Pucikaa. Nie pamiętam czy to był "Anioły Śmierci" czy "Pośmiertny taniec". Ale wiem, co mną kierowało.

Trzymajcie się Robaczki Świętojańskie!

Mój daily Luty 2022Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz