Pls czy tylko ja kocham to zdjęcie⬆️😩
———————————
Pov. Camilo
Siedziałem w swoim pokoju bawiąc się palcami gdy nagle bez pukania wbiegła do niego przerażona Dolores.
W jej oczach malowało się zmartwienie.- Co się stało? – spytałem, mam nadzieję że nie chodzi o-
- Chodzi o Diane – o nie... tego się spodziewałem
- Wszystko z nią dobrze? To przez jej rodziców? Co się dzieje? Jest w domu? Ktoś ją skrzywdził? – zacząłem zadawać masę pytań, w sumie to nie dziwne, zależy mi na niej i to bardzo
Siostra nic nie odpowiedziała, po jej policzkach pociekła łza, zanim zapytałem o coś więcej wróciła do siebie.
Stało się coś poważnego.Natychmiast zerwałem się z łóżka i z bijącym sercem pobiegłem w stronę jej domu najszybciej jak mogłem.
Ledwo mogąc oddychać wdrapałem się na drzewo i spojrzałem na nią przez okno.
Siedziała na ziemi, tyłem do mnie, miała potargane włosy które i tak wyglądały ślicznie kiedy promyki zachodzącego słońca oświetlały je lekko.Wokół niej leżało zbite szkło, płakała i pewnie zbiła je z bezsilności...
Wszedłem do jej pokoju i powoli dotknąłem jej ramienia, odwróciła się w moją stronę.
Uczuć które czuła prawie nie dało się opisać. Cierpiała.
Uśmiechnąłem się do niej ciepło żeby chociaż trochę ją uspokoić.
Usiadłem obok odsuwając szkło z podłogi i zacząłem gładzić ją po głowie.- Czemu przyszedłeś? – wyszeptała
- - Dolores usłyszała co się stało, przyszedłem cię pocieszyć, widzę że potrzebujesz tego bardziej niż myślałem. – odparłem i obejmując ją ramieniem – Bardzo mi przykro z powodu tego wszystk- – chciałem dokończyć lecz spojrzałem na jej dłonie, były całe we krwi, skóra się z nich zdarła co musiało strasznie piec, żałuje że przy niej nie byłem gdy to się stało...
- Diana czemu to zrobiłaś... – popatrzyłem na nią ze smutkiem w oczach
Nie odpowiedziała.
- Julieta musi to zobaczyć – powiedziałem stanowczo i wziąłem ją na ręce
Była taka lekka, niosłem ją delikatnie gdyż bałem się że coś jej zrobię.
Byliśmy już przy drzwiach do jej pokoju gdy nagle odezwała się.
- Stój. Nie mogą mnie tak zobaczyć... – wychrypiała
Z niechęcią zawróciłem i postawiłem ją przy lustrze.
Zaczęła robić makijaż i czesać włosy, ja w tym czasie przechadzałem się po pokoju i zbierałem jakieś kawałki szkła.
Wreszcie miałem okazję w całości zobaczyć jak to wszystko wygląda.
Łóżko było dosyć duże, przykryte żółtą kołdrą, tuż przy ścianie.
Nad nim trochę bardziej w prawo znajdowało się okno którym zawsze wchodziłem.
Szafa stała naprzeciwko łóżka, na niej było mnóstwo zdjęć Diany z dzieciństwa.Po jakimś czasie dziewczyna wreszcie oznajmiła że skończyła.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do Casity.
Całą drogę do domu myślałem o tym co by było gdyby ona wcale nie musiała wyjeżdżać.
Mogłaby zamieszkać u nas..
Moglibyśmy żyć razem...//piosenka z simsów leci mi w głowie help//
//ratujcie pls//
//ja cały czas to słyszę//
//aaaa//Ani się obejrzałem, a już byliśmy u progu naszego wesołego domku.
Casita przyjaźnie pomachała nam okiennicą i wpuściła do środka.Natychmiast skierowałem się do kuchni.
Tia Julieta opatrzyła Diane lecz od razu po tym dziewczyna dziwnie wybiegła z domu jak poparzona.- Muszę iść – powiedziała zanim zdążyliśmy coś zapytać
Jeszcze kiedy biegła krzyczałem do niej co się stało lecz odparła jedynie - Powiem ci później!
Przygnębiony wróciłem do domu i zamknąłem się w swoim pokoju.
Nie mając nic do roboty zwyczajnie zgasiłem wszystkie światła i zasnąłem na łóżku.——————————
Hejka!
Dzisiaj taki krótki rozdzialik z Pov. CamiloMam nadzieje że się podobało🌈
Miłego piątku!✌️✨💙
CZYTASZ
You're my (im)perfect friend ~ Camilo Madrigal
FanficPiętnastoletnia Diana Arguello pochodzi z bogatej i szanowanej rodziny lecz nigdy nie była taka za jaką wszyscy ją brali. Gdy przychodzili goście zawsze witała ich z uśmiechem ponieważ tak kazali jej rodzicie, lecz w środku chciała wybiec z willi i...