29. Pov

218 8 0
                                    

Maja

Dosłownie cała ta noc po wypadzie z dziewczynami była okropna, nie mogłam w ogóle spać myślałam cały czas o Molly jak sobie teraz radzi od środka bo nie chciała z nami gadać o rozstaniu. Było to oczywiste też bym nie chciała o takich rzeczach gadać kiedy jeszcze stało to się przez jakąś głupią imprezę. Z jednej strony miałam cichą nadzieję, że już do siebie nie wrócą. Nie chciałam tego bo widziałam jak ją ta odległość wyniszcza.

Zadzwoniłam do Pauliny i pomyślałyśmy wspólnie aby zorganizować Molly imprezę ośemnastkową na dziewiętnastkę ponieważ z opowieści brunetki nie świętowała ich i imprezy też nie miała. Choć do urodzin jeszcze około 3 miesięcy, i tak zaczęłyśmy wszystko obmyślać gdzie to zrobimy kogo zaprosimy jak to w ogóle zorganizujemy. 

Po długiej rozmowie z obmyślaniem wszystkiego do mieszkania wrócił Janek i przyprowadził ze sobą Michała. Pomyślałam, że nie będę nic wspominać o tym co opowiadała mi Molly ponieważ wiedziałam o tym, że raczej nie chciała by Janek o tym wiedział z resztą nie wiem czy już przypadkiem Michał mu tego nie powiedział.

______________________________________

Molly

Pomału z godziny na godzinę zapominałam o chłopaku którego kochała lecz w pewnym momęcie sięgnęłam po telefon i moim oczom ujrzała się tapeta na której byłam ja z Londonem i znów wszystko się zaczęło po moich policzkach spływały łzy, na szafce obok mojego łóżka leżało małe pudełko z żyletkami i tylko walczyłam aby po nie nie sięgnąć. Przypomniała mi się wiadomość Tadka w której mówił, że kiedy będę mieć jakiś problem bym się odzywała i to właśnie zrobiła wiedziałam że jest teraz ze mną tylko coraz gorzej i sobie sama nie poradzę.
Sięgnęłam jeszcze raz po telefon i wybrałam numer bruneta gdy tylko usłyszałam sygnał włączyłam tryb głośno mówiący naciągnęłam rękawy swojej bluzy na dłonie i zwinęłam się w kulkę.

- Halo - usłyszałam głos chłopaka i tylko myślałam czy się odezwać - halo jesteś tam Molly

- Halo proszę przyjedź - zapłakanym głosem odpowiedziałam chłopakowi

- Co się dzieje czy dobrze słyszę, że płaczesz - słychać było w jego głosie zmartwienie

- Nie mów nic po prostu przyjedź nie radzę sobie

- Dobra za 10 minut będę - po tym chłopak się rozłączył a ja siedziałam dalej w tej samej pozycji i patrzyłam przed siebie

Po upływie około 15 minut Tadek zapukał do drzwi mojego pokoju.

- Proszę - cichym zapłakanym głosem powiedziałam. A zanim Tadek wszedł do pokoju słyszałam jak coś mamroczę.

Chłopak otworzył drzwi do pokoju zauważając mnie podszedł do mnie i pierwsze co zrobił mocno mnie przytulił.

- Molly co się dzieje - chłopak puścił mnie z obięcia i na mnie spojrzał

- Gdy ci pisałam o tym, że zachowuje się tak bo już od 3 lat nie mam kontaktu z rodziną kłamałam.

- To w takim razie co cię doprowadziło do tego stanu

- Zraniłam osobę którą kochałam i dalej kocham ale on już mi tego nie wybaczy

- Czekaj czy ty mówisz o Londonie? - pokiwałam głową na tak.

- Skrzywdziłam go a on mi tego nie wybaczy. Tadek ja sobie przez to po prostu nie radzę.

Chłopak spojrzał na moją szafkę nocną - Molly proszę powiedz że tego nie zrobiłaś - spojrzałam na niego i się nic nie odezwałam. Chłopak chwycił moje ręce i podwiną rękawy bluzy - serio Molly zrobiłaś to przez jakiegoś dupka który nie był ciebie wart jak ci nie chce dać drugiej szansy.

- Przepraszam ja na prawdę sobie nie radzę to mi zawsze w jakiś sposób pomagało.

- Nic się nie stało tylko proszę obiecaj, że nigdy więcej tego nie zrobisz jak nie będziesz sobie radzić. Pamiętaj jestem zawsze pod telefonem. A teraz ja przepraszam bo nie przyjechałem sam pomyślałem, że może będziesz też chciała by Michał przyjechał bo od niedawna się zaczęliście stawać nie rozłączni.

W tedy chłopak wszedł do pokoju i stanął w drzwiach a ja z jednej strony  nie widząc za bardzo co zorbić bo to wszytsko tak na prawdę przez niego a z drugiej cieszyłam się na jego widok i poczułam jak w moim brzuchu pojawiają się motylki gdy go widzę było to bardzo przyjemne uczucie którego nie czułam nawet przy Londonie. Po chwili wpatrywania się w farbowanego blondyna tylko wstałam z łóżka i szybko żuciłam się chłopakowi na szyję mocno go obejmując. Poczułam w tedy jak jego ręce lądują na mojej tali a jego głowa chowa się w mojej szyj. 

Spotkanie Z Ukochaną||MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz