• 24 •

125 7 2
                                    

- tymczasowo w Katolis -
[ Viren ]

Wróciłem do więzienia gdzie zostawiłem lustro.
Chciałem się wreszcie dowiedzieć czym one naprawdę jest, jeśli król Smoków chciał mieć to przy swoim legowisku.

Używałem różnych zaklęć które by przełamały Iluzję, że to zwykle lustro, jednak nic nie zadziałało.

Włączyłem świeczkę i zacząłem czekać na jakiś znak.

Nie pilnowałem czasu, oczy mi się zamykały i jakimś cudem zasnąłem.

°°°

Gdy znów się obudziłem, moja świeca zgasła.
No pięknie teraz mogę iść po nowa.

Gdy chciałem wstać i wyruszyć na górę, zaświeciło się lustro, spojrzałem w kawał szkła i zauważyłem że małe ognisko zaczęło się palić.

Pomieszczenie się rozjaśniło, krajobraz poza oknem pomieszczenia przypominał mi jakieś miejsce w Xadii.

Było tam dużo regałów napełnione Książkami i zwojami.

- Co to za miejsce? - powiedziałem do samego siebie.

Nagle się otworzyły drzwi które były na drugiej stronie Lustra.
Ktoś wszedł do środka.
Miał czarny płaszcz i brązowe buty.

Tyle co mogłem jeszcze zauważyć to że miał jasno fioletowe dłonie i ramiona, na nich mrugały jakieś małe chyba gwiazdki.

Podeszłem bliżej do lustra i przyjrzałem się osobie.

Postać się przekręciła w stronę lustra po jego stronie i podszedł, położył dłoń na szybie.

- Ty raczej mnie nie widzisz.... - znów wypowiedziałem zdanie do samego siebie.

Potem koleś odszedł i zniknął za drzwiami.

[ Rayla ]

Siedzieliśmy za skałami, chowaliśmy się przed Wielkim złotym Smokiem, miałam nadzieję że on jakimś cudem nie wyczuje człowieka w pobliżu.

- To jak mamy obok niego przejść który nam praktycznie blokuje drogę? - spytał Cal.

- No wiesz... On jest ślepy, musimy tylko przejść cicho i spokojnie obok niego... Ale zanim ruszymy dalej musisz uspokoić Zym'a... Na pewno nas odkryje gdy on tak wkroczył w panikę... - pogłaskałam Smoka nieba po głowie.

Tak bardzo jak mógł, próbował go uspokoić Callum.
Gdy Smok przestał się bać, wykorzystaliśmy możliwość i próbowaliśmy przejść obok Sol Regem'a.

Po kilku krokach Zym znów się zaczął bać i wyrwał się z dłoń Callum'a.
Uciekł i schował się za skałą.

Oczywiście Sol Regem ruszył w poszukiwanie krzyków Smoka.

Pobiegliśmy do Zym'a i wzięliśmy go do nas, schowaliśmy się znów za skałą gdzie byliśmy wcześniej.

- Wiem że ktoś tu jest więc się pokaz, albo pożałujesz! - warknął Smok.

- Eh... Zostań w miejscu, ja z nim porozmawiam... - opuściłam naszą kryjówkę.

Podeszłam trochę do Króla słońca.

𝑭𝒐𝒓𝒃𝒊𝒅𝒅𝒆𝒏 𝑳𝒐𝒗𝒆 || 𝑻𝒉𝒆 𝑫𝒓𝒂𝒈𝒐𝒏 𝑷𝒓𝒊𝒏𝒄𝒆 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz