W poprzedniej części:
O nie zapomniałem o naszyjniku!!!! Muszę po niego iść! Jednak dom jak na złość zaczął się palić...//////////////////////////////////////
Pov.Camilo
Biegłem jak najszybciej ale Luisa mnie zatrzymała.
- Camilo co ty wyprawiasz?- zaczęła - Przecież ten dom się pali. Chcesz się sp@lić (@-a) czy co?
- Nie ale zapomniałem wsiąść jednej bardzo ważnej rzeczy i jeśli jej nie wezmę to wkrótce będę m@rtwy (@-a).... Wiec przepra...
- Nie ma mowy kuzynku mój drogi ja cię tam nie puszcze.
- CHCESZ ŻEBYM BYŁ M@RTWY (@-a) CZY CO?
- Chwila a czy to był dom Any?
- T-tak
- To co była za rzecz?
- N-nie mogę powiedzieć - nie mogłem jej przecież powiedzieć ze to jest jakiś magiczny naszyjnik który dostała od prababci... przecież by mi nie uwierzyła...
- No to trudno...
TIME SKIP (00.30)
Dobra wszyscy już śpią wiec idę zobaczyć co z domem Any... O nie...o nienienie ( ja: teraz mam w głowie to oh no oh no no no ale nie mogłam tego na yt znaleźć 😭)...
No i co teraz? Dom jest spalony...Nic kompletnie nic nie zosta...- aż tu nagle ujrzałem blask naszyjnika Any- O ja cię kręcę... jest cały...ALE JAK?! Hm... Dobra jestem zbyt zmęczony aby o tym myśleć ... zajmę się tym rano...
TIME SKIP (7.00)
- CAMILO!!!!! WSTAWAJ LENIU!- krzyknęła Mirabel
- Mamo jeszcze 5 minut...
- Gdzieś to już chyba słyszałam... A no tak jak budziłam Ane to powiedziała to samo... po prostu jesteście jak dwie krople wody...
- Chwila MIRABEL?! JUŻ WRÓCIŁAŚ ?! KIEDY CO GDZIE JAK??!
- Uspokój się lepiej... Słyszałam ze Ana jest w śpiączce wiec jak najszybciej wróciliśmy...
- Aha okej - powiedziałem zasypanym głosem- a jak tam było w Meksyku?
- Bardzo fajnie... chyba jak dorosnę to się tam przeprowadzę no ale PRZECIEŻ ABUELA SIĘ NIE ZGO.... Camilek...
- No co?-ziewnąłem chyba poraz setny...
- Co to za naszyjnik?
- Eeee...
Cdn
———————————————————
Polsacik ♥️🥰😍Jak ktoś lubi To Nie Wypanda to ja jako pierwsza dałam książkę o tej bajce ( to nie „fanfik" jak coś...)
Pytania?—————————————>
Miłego dnia / wieczoru / nocy
Bayyy
( 327 słów )