23. Madrigal? 1/2

52 4 17
                                    

W poprzedniej części:

(...)a może jednak jestem Madrigal?

////////////////////////////////

Pov.Ana

Nie wiedziałam już co o tym myśleć... przecież jak ja miałabym być Madrigal... przecież nie jestem do nich podobna z wyglądu... ale mam podobny charakter... trochę do Abueli, trochę do Julietty, mniej do Isy i Luisy... ale co to może znaczyć... w sumie to może dlatego Abuela jest niemiła dla Mirabel... chociaż nie przecież ona jest dla wszystkich wredna... poza Isą... ale co to może znaczyć... nie rozumiem tego...

- Ana- krzyczał Camilo szukając mnie- Gdzie jesteś... o tu jesteś

- Czego?

- No już spokojnie nie denerwuj się tak- czy ty płakałaś? Oczy ci się szklą

- Nie to nic takiego...

- Przecież widzę... co się stało...

- Czy to prawda ze jestem Madrigal?

- Ale ty przecież jesteś-

- Tak wiem ze jestem Moreno ale twoja mama wykrzyczała ze jestem Madrigal wiec ja już nie wiem...

- Kiedyś podsłuchałem rozmowę naszych rodziców, znaczy twoich, moich i mojego wujka i cioci No wiesz o kim mówię cnie?

- No wiem

- Tylko ze to było z 11 lat temu wiec mogę tego nie pamiętać dokładnie...

- GADAJ TO CO PAMIĘTASZ

- Okej okej. No więc-

- Nic nie mów - krzyknęła Dolores

- No nie No serio?! - powiedziałam

- Ana nie powinnaś tego wiedzieć a ty Camilo nie powinieneś był tego podsłuchiwać!

- Ale ty tez na pewno to słyszałaś - powiedział Camilo

- Tak ale ja mam taki dar, ze wszystko słyszę

- No właśnie

- Błagam chociaż wy się nie kłóćcie- powiedziałam- ja chce tylko znać swoją przeszłość ale nikt do jasnej ciasnej nie chce mi jej powiedzieć... co się takiego stało ze to taka wielka tajemnica?

- Lepiej żebyś nie wiedziała

- ALE JA CHCE WIEDZIEĆ- krzyknęłam - JAK MI NIE POWIECIE TO UCIEKNĘ

- Ale...

- Nie ma żadnego ALE. Nie powiecie mi tego to ja uciekam i nie wracam

Zamilkli oboje. I co ja mam teraz zrobić. Przecież nie chce uciekać. Jeszcze na jakiś bandytów trafie i będzie po mnie. Przy Madrigalach  się czuje jak w domu. Z rodzicami. Ja już nie wiem... za głupia jestem żeby o tym myśleć... ale chwila... przecież na górze pojawiły się drzwi. Muszę je zobaczyć. W końcu nigdy ich nie widziałam przed otrzymaniem daru przez jakiegoś Madrigala... nawet nie byłam na ceremonii Antonia bo rodzice mi zabronili wychodzić... ja praktycznie przez 14 lat z domu nie wychodziłam.

TIMESKIP ( na schodach prowadzących do pokoi Madrigali)

Wysoko tutaj. No dobra- o matko... A jak to jest możliwe? Muszę to powiedzieć Madrigalom. I to szybko!

Cdn...
///////////////////////////////

Wcześnie daje rozdział dzisiaj...

Jezu ale się wkopałam w tym ostatnim ze ja nie mogę... godzinę się z tym męczyłam żeby to miało ręce i nogi

Ale chyba jest okej

I chyba wena mi wróciła ♥️ wiec fajnie

Dar Od Losu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz