15. Gonitwa

59 5 6
                                    

W poprzedniej części

- Gotowa?- zapytał Camilo

- Gotowa- odpowiedziałam

- A do czego jesteście gotowi?- zapytała Dolores

- Ups - powiedziałam

/////////////////////////////////////
Pov.Ana

- No halo?!- rzekła Dolores - Czekam na odpowiedź!

- A-ale jaką znowu o-odpowiedź?- Camilo się jąkał i zarówno udawał ze nie wie o co chodzi

- Camilo nie udawaj durnia... Przecież słyszałam... Co wy kombinujecie?

- No wie- przerwała mi Dolores

- A jak tam sprawa z naszyjnikiem?

- A SKĄD TY TO WIESZ?!- krzyknęliśmy w tym samym czasie a ona pokazała swoje ucho

- No wiec? Co z nim?

- No właśnie nie wiemy - odpowiedziałam dziewczynie- znalazłam go w swoim domu a kartka zapewne z instrukcją jest zamazana...

- Pokaż mi ją

- No ja jej nie mam... Camilo gdzie ona jest?

- A ta kartka... bo ten... bo ja... ją....

- CO ZROBIŁEŚ?!

- wy-wy-wy-WYRZUCIŁEM

- Z@BIJE CIĘ ZARAZ - zaczęłam go gonić a on uciekać przede mną

- Stop! - zatrzymała nas Dolores - Ana czemu go gonisz...?

- Bo...

- BEZE MNIE ?! To niedopuszczalne! Gońmy go!

- Ze co proszę? - odpowiedział Camilo

TIME skip

Pov.Camilo

- Przeszło wam już?- zapytałem zmęczony

- JAK DASZ MI TE KARTKĘ TO MOŻE MI PRZEJDZIE!- krzyknęła wściekła Ana

- No dobra... masz - dałem jej kartkę w takim samym stanie w jakim ją znaleźliśmy

- Czyli żartowałeś? - spytała mnie Dolores

- Może tak może nie...

- Może lepiej przestań już gadać...- rzekła Ana - Nie mogę tego odczytać...

- Może wystarczy spojrzeć pod światło?

- SIEDŹ TAM LEPIEJ CICHO - odkrzyknęła Dolores

- A może on mówi prawdę... - Ana wzięła kartkę pod światło i zobaczyła pojawiające się litery

- O kurczę...- i to były jej ostatnie słowa...

Cdn...
////////////////////////////////

Tak wiem ze dawno nie było rozdziału ale nie miałam weny i szkoła mnie wycieńcza i kradnie czas... nie wiem co ile będę wstawiać rozdziały...

Miłego dnia / wieczoru / nocy

Bayyy ♥️

Dar Od Losu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz