W poprzedniej części
- Gotowa?- zapytał Camilo
- Gotowa- odpowiedziałam
- A do czego jesteście gotowi?- zapytała Dolores
- Ups - powiedziałam
/////////////////////////////////////
Pov.Ana- No halo?!- rzekła Dolores - Czekam na odpowiedź!
- A-ale jaką znowu o-odpowiedź?- Camilo się jąkał i zarówno udawał ze nie wie o co chodzi
- Camilo nie udawaj durnia... Przecież słyszałam... Co wy kombinujecie?
- No wie- przerwała mi Dolores
- A jak tam sprawa z naszyjnikiem?
- A SKĄD TY TO WIESZ?!- krzyknęliśmy w tym samym czasie a ona pokazała swoje ucho
- No wiec? Co z nim?
- No właśnie nie wiemy - odpowiedziałam dziewczynie- znalazłam go w swoim domu a kartka zapewne z instrukcją jest zamazana...
- Pokaż mi ją
- No ja jej nie mam... Camilo gdzie ona jest?
- A ta kartka... bo ten... bo ja... ją....
- CO ZROBIŁEŚ?!
- wy-wy-wy-WYRZUCIŁEM
- Z@BIJE CIĘ ZARAZ - zaczęłam go gonić a on uciekać przede mną
- Stop! - zatrzymała nas Dolores - Ana czemu go gonisz...?
- Bo...
- BEZE MNIE ?! To niedopuszczalne! Gońmy go!
- Ze co proszę? - odpowiedział Camilo
TIME skip
Pov.Camilo
- Przeszło wam już?- zapytałem zmęczony
- JAK DASZ MI TE KARTKĘ TO MOŻE MI PRZEJDZIE!- krzyknęła wściekła Ana
- No dobra... masz - dałem jej kartkę w takim samym stanie w jakim ją znaleźliśmy
- Czyli żartowałeś? - spytała mnie Dolores
- Może tak może nie...
- Może lepiej przestań już gadać...- rzekła Ana - Nie mogę tego odczytać...
- Może wystarczy spojrzeć pod światło?
- SIEDŹ TAM LEPIEJ CICHO - odkrzyknęła Dolores
- A może on mówi prawdę... - Ana wzięła kartkę pod światło i zobaczyła pojawiające się litery
- O kurczę...- i to były jej ostatnie słowa...
Cdn...
////////////////////////////////Tak wiem ze dawno nie było rozdziału ale nie miałam weny i szkoła mnie wycieńcza i kradnie czas... nie wiem co ile będę wstawiać rozdziały...
Miłego dnia / wieczoru / nocy
Bayyy ♥️