4

1.2K 46 31
                                    

Harry : Louis... Jestem taki twardy

Louis : Em. Harry? Wszystko okej?

Harry : Jestem cały rozpalony. Weź mnie. Jestem tylko twój!

Louis : Harry, jeśli jesteś pijany odłóż telefon i nie wypisuj takich rzeczy...

Harry : Nie jestem pijany. Nie pije alkoholu. No już! Alfo bierz mnie.

Louis : Omego nie wiesz jak takie słowa działają na alfy.

Louis : Idź pod zimny prysznic powinno ci przejść.

~

Szukałem wszędzie swojego telefonu ale nie mogłem go znaleźć. Usłyszałem chichot z łazienki, wkurzyłem się totalnie. Zacząłem walicz w drzwi.

- Horan ty mały kurwi bąku! Jeśli zaraz nie wyjdziesz i nie oddasz mi telefonu popamietasz mnie! Rozumiesz?! - Waliłem pięścią dość mocno. - Jesteś pieprzonym kutasem! - Usłyszałem za drzwiami dość mocny i charakterystyczny śmiech blondyna przy, którym nie umiałem parsknac śmiechem.

- Oh Louis! Bierz mnie! Jestem tak cholernie rozpalony! Oh! - Jęczał i śmiał się jednoczenie przez zamknięte drzwi. Po chwili usłyszałem brzdęk otwierania drzwi. Otworzyłem je i zobaczyłem Nialla leżącego koło wanny całego czerwonego, ze śmiechu.

- Bardzo zabawne Horan. Oddawaj telefon! - rzuciłem się na niego i zacząłem wyrywać swoją własność, wtedy usłyszałem dźwięk wysyłanej wiadomość! Spojrzałem na Nialla a on na mnie.

- Nie, nie, nie, nie, nie - Zacząłem ciągle w kółko powtarzać. Spojrzałem na telefon i chyba w tym pieprzonym momencie mogłem zapaść się pod ziemię. Wysłało się moje zdjęcie w różowych koronkowych majteczkach, które zrobiłem sobie na siedząco tyłem do lustra.
Nigdy w życiu do niego nie napiszę.

- No stary. Lekka kraksa - odezwał się Horan i zostawił mnie samego w łazience.

Ostatni na dzisiaj! Zbyt dużo osób do mnie pisało i wręcz błagało i następny. Kocham was za to!

Little Prince Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz