II. KOT I SPIDER-MAN

177 19 0
                                    


ROZDZIAŁ DRUGI
↳ kot i spider-man


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                Na chwilę postawcie się na miejscu Mai. Wyobraźcie sobie, że stoicie przy grobie waszego martwego brata i nagle przenosicie się do świata, w którym on nadal żyje.

      Boże, Maia miała przejebane.

      Jak miała wytłumaczyć to MJ i Gwen?

      Maia Parker nie spodziewała się, że kiedy tylko mrugnie, w jakiś sposób wyląduje przed grobem, w którym nie leżał ani Peter, ani Ben Parker. Przez chwilę była zdezorientowana, w jej głowie było milion myśli i przez to upadła na ziemię.

      Kurwa, co się dzieje?

      Maia w życiu by nie pomyślała, że ujrzy przed sobą inny świat. Kwiatów, które ułożyła na grobie Petera i Bena, tam nie było. To nie był jej świat. Coś było nie tak. Maia sięgnęła do swojej kieszeni i wyjęła z niej telefon, naciskając przycisk, aby go włączyć. Rozładowany.

      MJ ją zabije. W końcu nie zdążyłaby dotrzeć na ich randkę o dwunastej.

      Świetnie.

      Ciężko wzdychając, postanowiła opuścić cmentarz, zanim wydarzy się coś nieprzewidywalnego. Nie mogła wpakować się w kolejne problemy. Jeżeli miała rację, a zazwyczaj tak było, to znalazła się w jakimś odłamie innego wszechświata. To nie była jej rzeczywistość. Otaczała ją nieznana jej technologia, a tożsamość Spider-mana została ujawniona jako chłopaka nazywającego się Peter Parker.

      Chłopak na ekranie nie był Peterem Parkerem, a raczej nie był jej Peterem Parkerem.

      Był Peterem Parkera tego świata i najwidoczniej w tym świecie MJ była w związku z nim, zamiast z Maią. Z jakiegoś dziwnego powodu to wywołało u niej mdłości.

      Może było to spowodowane wyobrażeniem, jak inna wersja jej dziewczyny całuje inną wersję jej martwego brata. Mimo wszystko postanowiła to zignorować.

      Jej umysł pracował na najwyższych obrotach. To było jakieś szaleństwo, ale nie było aż tak szalone jak bycie w równoległym wszechświecie. W tej rzeczywistości Peter Parker żył. W jej rzeczywistości Peter Parker był martwy. W tym świecie tożsamość Spider-mana była znana publicznie. W jej świecie to ona ukrywała tożsamość Spider-mana.

      To wszystko było strasznie kołujące. Zupełnie jakby było do góry nogami, a Maia spadała. Oparła głowę o murek, a z jej gardła wydobył się drżący oddech. Dłonią przeczesała swoje brązowe włosy. To było szaleństwo, jednak Maia coś rozumiała.

      Multiwersum. To hipotetyczna grupa wielu wszechświatów, które kształtują różne wybory i zachowania ludzi. Był wszechświat, w którym Peter Parker nie był Spider-manem, potencjalny wszechświat, w którym Maia nie zajęła jego miejsca jako bohatera, a także świat, w którym żadne z nich nie było Spider-manem i w zamian oboje byli normalnymi dzieciakami.

CARDIGAN ━ SPIDER-MANOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz