𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟐 ♣️🎲

1.2K 110 90
                                    

𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪

𝓚𝓪𝓮𝓭𝓮𝓱𝓪𝓻𝓪 𝓚𝓪𝔃𝓾𝓱𝓪.
:):𝐷

Tej nocy, owe imię zostało wypisane wielokrotnie na kartce przez Scaramouche. Białowłosy z czerwonym pasemkiem chłopak. Należący do wolontariatu szkolnego. Dający motyw z pozoru jesienny. O czerwonych oczach. Scaramouche zapamiętał każdy szczegół, wyłącznie z tym eleganckim outfitem.

Fioletowłosy nachylił się nad kartką. Zaśmiał się kpiąco, dobierając do dłoni ostrza. Trzymał swój czarny sztylet, który stosował, gdy się denerwował. W niemal sekundę naciął mocno swój nadgarstek, z satysfakcją przyglądając się, jak krew wchłania się w kartkę. Scaramouche to bawiło. Ból był przyjemny, wspaniały.. niezwykły.

,,Powiadają, że nie lubisz podporządkowywać się innym." Scaramouche głęboko się zaśmiał, odchylając się od kartki na krześle.

– To wy będziecie moimi pionkami.. – szepnął rozbawiony, zadowolony. Pewny siebie, mając wysokie mniemanie o sobie. - Podrzucam kostką, a potem poruszam waszymi figurkami.

,,To nie temat na dziś, po prostu będę miał na ciebie oko."

Scaramouche wstał, biorąc w dłonie kartkę. Podszedł do okna, otworzył je, a następnie usiadł na parapecie. Spojrzał przed siebie. Jego wzrok spoczął na księżycu.

– Teraz też mnie obserwujesz, Kazuha? – uśmiechnął się podle. Wyjął z kieszeni zapalniczkę, gdzie podpalił kartkę z agresywnie napisanym imieniem białowłosego. Obserwował dokładnie jak płonie, trzymając ją w dłoniach. Doznał licznych oparzeń, lecz to go nie obchodziło. W końcu dostrzegł kawałki popiołu w swoich dłoniach.

– Z prochu powstałeś bo w proch się obrócisz.

❝𝐅𝐈𝐎𝐋𝐄𝐓𝐎𝐖𝐘 𝐌𝐎𝐓𝐘𝐋❝ 𝘬𝘢𝘻𝘶𝘴𝘤𝘢𝘳𝘢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz