𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟒 ♣️🎲

1.1K 107 195
                                    

Miało być tak zabawnie.
No właśnie, miało.

,,Ten jesieniarz z trzeciej klasy jest ponadto inteligentny."

Oczywiście, Kaedehara Kazuha, uczeń na trzecim roku. Szanujący się, pochodzący z dzianej rodziny, jeden z najlepszych uczniów tej szkoły. To właśnie go obrał sobie fioletowłosy za cel. Czy warto? Czy warto użerać się za kimś takim? Czysty masochizm.

W zasadzie grali swobodnie, rozmawiali na normalne tematy, gdzie niebieskooki korzystał z tej okazji. Musiał wiedzieć jak najwięcej o nim. Z pozorów Kazuha był uprzejmy, układał pionki na szachownicy, jakby nigdy nic. Pokój wręcz się z niego wylewał, nie denerwował się, gdy kilka białych figurek zostało zbitych. Natomiast Scaramouche, trzymał pojedynek w napięciu. Przynajmniej sprawiał wrażenie, jakby grał w hazard i właśnie walczył o swoje milion jonów.

Które i tak by przegrał.

Gdyż właśnie tak los chciał, tak się stało, że Scaramouche przegrał. Wpatrywał się w szachownicę, gdzie jego król został zbity zaraz po królowej.

- Wygrałeś - rzucił beznamiętnie fioletowłosy, okazując jednak jakieś małe zadowolenie, pokazując przyjemność, że miał okazję z nim zagrać. Przegrana mu nie sprzyjała, aczkolwiek nie wybuchnął zdenerwowaniem jak małe dziecko. Nie osądzał go za oszukiwanie, kpienie z niego, ponieważ.. Kazuha rzeczywiście grał uczciwie.

Każdy członek z samorządu stawiał na Kazuhę. Wobec tego, zakłady się wyrównały.

- Gra z tobą była przyjemna - rzekł Kazuha, jak widać usatysfakcjonowany wygrany. - Polubiłem Cię.

Polubiłem Cię
Polubiłem Cię
Polubiłem Cię...
...

Idealnie.

┌─── ∘°❉°∘ ───┐

W zasadzie Scaramouche czuł większe zadowolenie, gdy był nienawidzony przez innych. A to właśnie Yoimiyi i Hu Tao zrobił dobre wrażenie. Jednakże.. Kaedehara Kazuha go polubił. Jego własny cel. To trochę irytujące, ale łatwiej go złapie w pułapkę. Właśnie miał się wziąć za czytanie pewnej zawartości, lecz.. przyszło mu powiadomienie.

Od: Hu TaoOoO~ 👻

Chociaż nie miał ochoty, to zobaczył co ta dziewczyna mu wysłała by mieć święty spokój. Zobaczył Hu Tao na cmentarzu z jakąś różowowłosą dziewczyną. Była już dwudziesta druga, a one szwendają się po takich miejscach. Co się dziwić, brunetka od początku robiła wrażenie nienormalnej. Potem jednak fioletowłosy postanowił pooglądać profil Kazuhy. Cały jego profil, zdjęcia był..mroczny. Scaramouche się tego nie spodziewał, oczekiwał samych barw po wyszukaniu kaedezuha.

To był mocny krok, ale zaobserwował go. Wiedząc, że zwykle poprzez takie coś, w końcu dochodzi do bliższych relacji. Chociaż.. to on nagle pierwszy wykonał pierwszy krok.

purplegay: do zobaczenia jutro w szkole.

Odłożył telefon, lecz odpowiedź szybko dostał. Zerwał się tak by odczytać odpowiedź, że aż usiadł. Siedząc po turecku, wpatrywał się w konwersację.

kaedezuha: jasne, dobranoc!

Nic nie odpowiedział. W sumie teraz zadawał sobie pytanie, czy Kazuha nie napaja go zbyt dużą ilością dumy, satysfakcji.. Scaramouche wręcz z kolejnymi dniami czuł się bardziej okrutniejszy.

❝𝐅𝐈𝐎𝐋𝐄𝐓𝐎𝐖𝐘 𝐌𝐎𝐓𝐘𝐋❝ 𝘬𝘢𝘻𝘶𝘴𝘤𝘢𝘳𝘢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz