Uczucie

1.7K 218 27
                                    

- Tak wyruchaj mnie - warknął, zaciskając dłonie w pięści już drugi raz w ciągu tej godziny.

- W sumie to nasza ostatnia zabawa - odparł w zamyśleniu Draco - więc pozwole ci wybrać - powiedział nachylając się do niego.

- Co? - zdezorientował się Harry, wiedział że to się zakończy ale jaki wybór.

- Pozwolę Ci wybrać czy mam cię wyruchać tak jak zwykle czy jednak zrobić to delikatnie można by rzec, że z uczuciem - westchnął.

- Ty z uczuciem? - zadrwił - Chce więc zobaczyć jak będziesz się ze mną kochał - podkreślił - chce się z tobą kochać - powtórzył i sam się uśmiechnął.

- A co w tym dziwnego? - spytał tłumiąc uśmiech który chciał wpłynąć na jego twarz, gdy usłyszał słowa Pottera.

- Nic wcale nic - odpowiedział a myśli o tym że na nim siedzi KANIBAL powoli traciły na wartości.

- Więc chcesz bym się z tobą kochał a nie wyruchał? - spytał chcąc się upewnić.

- Kochaj się ze mną, właśnie tak - szepnął,a jego ciało rozluźniało się.

- Jesteś dosyć nietypową ofiarą - powiedział czując jak ciało bruneta się pod nim rozluźnia.

Blondyn wziął głębszy wdech po czym nachylił się do szyi Harry'ego, ale zamiast wbijać w nią zęby zaczął powoli i delikatnie składać na niej całusy od czasu do czasu dokładając namiastkę języka. Następnie zszedł całusami na objczyki bruenta lekko się na nich zasysając robiąc przy tym parę malinek. Z obojczyków zszedł na jego klatkę piersiową dokładnie całując namiętnie każdy skrawek jego skóry, aż zszedł do podbrzusza, na którym też lekko się zassał tworząc czerwone ślady.

Przejeżdżając subtelnie językiem od podbrzusza do samych ust Harry'ego, wbił się w jego wargi zaczynając go dosyć czule całować, gdy się to znudziło Draconowi zaczął na powrót schodzić w dół aż jego usta znalazły się już nad pobudzonym członkiem bruneta, owiał go swoim oddechem biorąc go w usta lekko zasysając się na jego główce. Zasysał się na nim biorąc go coraz głębiej w usta, po czym zaczął szybciej poruszać głową, wsłuchując się w jęki Pottera.

Harry w głowie miał mętlik, czuł niesamowitą przyjemność. Zacisnął swoje dłonie na pościli unosząc biodra w górę pragnąc więcej i więcej mimo, że wiedział, że nie powinien tego pragnąć.Draco czując jego ruchy lekko się uśmiechanął przyspieszając ruchy głową i dokładając do tego pełne i zmysłowe ruchy dłonią, czuł jak Harry coraz bardziej się wierci a penis bruneta w jego ustach zaczyna pulsować.

- Draco - jęknął głośno czując jak jego orgazm się zbliża. Głowa mu pulsowała, kutas też, a ręce dygotaly z przyjemności.

Blodnyn mruknął zadowolony na dźwięk swojego imienia z ust Harry'ego, nie zaprzestając ruchów poczuł gorzki smak spermy w ustach, którą grzecznie połknął po czym oblizał usta wracając do twarzy zielonookiego, gdzie pocałował go subtelnie w policzek, powstrzymując zadowolony z siebie uśmieszek który chciał kolejny raz, wpłynąć na twarz kanibala.

- Uh - wypuścił powietrze z ust, starając się uspokoić oddech zielonooki.

- Jestes gotowy na dalszą zabawę? - mruknął mu do ucha.

- Eh - westchnął, podciągając się lekko do góry - tak - odpowiedział pół szeptem.

- Co to za wzdychanie mały? - spytał patrząc w zielone tęczówki a lewa dłoń blondyna zaczęła wędrówkę po klatce piersiowej swojej ofiary.

- Ja nie wzdycham - mruknął Potter.

- Dobra, Harry, załatwmy to bo robie się coraz bardziej głodny- odparł wyszczerzając swoje ostre białe kły.

- Dobra dobra - powiedział i położył dłonie na jego barki - Jak planujesz mnie zabić? - zapytał patrząc w jego oczy.

Malfoy przechylił lekko głowę w bok i zaczął wpatrywać się w chłopaka pod nim, a raczej wpatrywać w jego oczy, gdy Harry w szare spojrzenie patrzył naprawdę głęboko. Kanibal nie wiedział że ten młodzieniec jest taki ciekawy czy po prostu taki głupi.

Nie chcąc dłużej zawracać sobie nim głowy, Draco olał jego pytanie i przysunał usta do jego szyi, chcąc już zacisnąć zęby na skórze bruneta przypomniał sobie, że mieli zakład o to że szarooki będzie delikatny. Dlatego zaczął schodzić w dół delikatnymi całusami.

- Mhm - zachęcał go bruent, głaszcząc jego ciało.

Gdy skończył obdarowywać bruneta pocałunkami nachylił się do szafki nocnej wyciągając z niej lubrykant, wracając na miejsce złapał Harry'ego za udo unosząc jego nogę ku górze by zrobić sobie dostęp do jego wnętrza gdzie wylał trochę żelu a buteleczkę odrzucił w bok, patrząc na ciało swojej ofiary przejechał kilka razy dłonią po swoim członku chcąc wywołać większy wzwód, a następnie wszedł w niego po woli. Przypominając sobie kolejny raz to, że miał być delikatny odczekał chwilę dając Potterowi czas na przyzwyczajenie się do jego rozmiarów w jego wnętrzu, a następnie zaczął się rytmicznie poruszać, zasysając się przy tym na jego szyi i wsłuchując się w zmysłowe jęki zielonookiego.

Ich ciała ocierały się o siebie, a penis blondyna sprawnie zanurzał się w ciepłym i ciasnym wnętrzu drugiego chłopaka. Pomieszczenie zaczęły wypełniać ich sapania i jęki, które odbijały się od ściań.

Harry czuł jak przez jego ciało przechodzi fala przyjemności, która komuluje się w jego podbrzuszu, powodując przy tym również niepokój. Wił się pod blondynem będąc doprowadzanym do obłędu a gdy do ruchów bioder Dracona, doszły ruchy dłoni na penisie Pottera, nie mógł dłużej wytrzymać i przez jego ciało przeszedł dosyć silny orgazm a zaraz po nim doszedł Malfoy.

Draco opadł obok niego na poduszki, ciężko dysząc. Dotrzymał obietnicy i był delikatny, przynajmniej się starał by takim być. - Widzisz, umiem być delikatny- odparł blondyn gdy już uspokoił oddech i szalejące bicie serca.

- Mhm, Tak - wymamrotał Harry, wpatrując się w baldachim łóżka. Zaczął się stresować, przez co w jego brzuchu było dość dziwne uczucie.

Harry leżał z swoim oprawcą w łóżku, a obok niego na nocnej szafce szklanka wody, którą przyniósł mu Draco. W sypialni panował pół mrok, jedwabista biała pościel ładnie mieniła się w świetle nocnej lampki. Bruent czuł się senny ale zanim zasnął poczuł jak drugie ciało się do niego przytula, czule i szczelnie go obejmując. Gdyby przystojny blondyn nie był mordercą, Harry naprawdę chciałby mieć jakąś relacje z tym chłopakiem, a może po prostu przez ostatnie zdarzenia, obiło mu i już nie rozróżnia dobra od zła.W końcu przegrał ze snem, zasypiając będąc całkiem bezbronnym w łóżku z kanibalem.

___________________________

Wybaczcie, że nie było długo rozdziału<3

—————> miejsce na uwagi, propozycje, cokolwiek ♡

Cannibal • drarry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz