Tylko my

581 34 7
                                    

*Harry*

Harry był zdenerwowany. Jakby naprawdę, naprawdę zdenerwowany.

Od lat nie spędzali czasu w ten sposób, tylko oni. I teraz było między nimi inaczej. Omega próbował się uspokoić.. wiedział, że Louis wyczułby, gdyby się denerwował, ale nie mógł nic na to poradzić. Dlatego dziesięć minut przed piątą odwrócił się do Nialla, który leżał na swoim łóżku. Dużo czasu spędzali w pokoju Harry'ego, po prostu nic nie robiąc.

- Myślę, że jestem gotowy - wziął głęboki oddech. Niall spojrzał na jego strój. Miał na sobie casualową białą koszulę, rozpiętą do połowy, czarne obcisłe jeansy i swoje buty.

- Idealnie - mruknął blond chłopak. - Baw się dobrze i nie wpakuj się w żadne kłopoty.

- Nie będę, mamo - prychnął i dmuchnął pocałunek w kierunku Niall. - Do zobaczenia później.

- Pa, H! - I tak Harry wyszedł przez drzwi, kierując się na podwórko.

Gdy wyszedł z budynku, od razu zobaczył alfę. Siedział na jednej z ławek. Miał zamknięte oczy, lekko przechylał głowę, rozkoszując się wiosenną bryzą. Był oszałamiający.

Kiedy Harry podszedł do niego, nie mógł powstrzymać się od uśmiechu na widok twarzy drugiego chłopaka. Louis otworzył oczy i wziął głęboki oddech. - Cześć, Hazza.

- Hej, Lou - użył przezwiska, które obaj uwielbiali, gdy byli młodzi. Louis uśmiechnął się łagodnie.

- Wyglądasz przecudownie.

- Dziękuję. Ty też wyglądasz pięknie. - zarumienił się Harry. Louis miał na sobie luźny strój tak jak on, bluzę z kapturem i obcisłe dżinsy z vansami. Mógłby nosić wszystko, lub nic, zwłaszcza nic, Harry nadal powiedziałby, że jest piękny, ale to poza tematem.

- Powinniśmy się zbierać? - powiedział Louis, szczerząc się.

- Tak, jasne - przytaknął i poczekał, aż Louis wstanie. Zaczęli iść ścieżką, poza teren uniwersytetu.

- Denerwujesz się? - I tak, tak jak Harry przewidział, Louis mógł to wyczuć. Przygryzł wargę.

- Może trochę. Nic na to nie poradzę - rzucił okiem na chodnik.

- Hej Hazz, spójrz na mnie - podniósł głowę do góry i spojrzał w jasne oczy alfy. - Nie ma się czego wstydzić. Kiedy jesteś ze mną, nie musisz się niczego wstydzić. Okay? - Omega mógł tylko przytaknąć, całkowicie zaskoczony przez Louisa. Całe jego ciało mrowiło, a on chciał go po prostu mocno przytulić i nigdy nie puścić. Miał to dziwne uczucie w jego brzuchu, które pojawiało się tylko wtedy, gdy przebywał w obecności Louisa. Doprowadzał go do szaleństwa. - Dobrze. A teraz chodźmy, nie chcemy się spóźnić na film.

Harry ponownie skinął głową i ruszyli dalej. Spędzili ten spacer w komfortowej ciszy, a Harry zatracił się w swoich myślach. Jak powinien zachowywać się w stosunku do Louisa? Czy powinien traktować go jak przyjaciela, czy jak swoją randkę? Wiedział, że nie będzie mógł się oprzeć, żeby nie zadać mu tego pytania.

Jakieś dziesięć minut później stali przed właściwą salą. Louis spojrzał na Harry'ego. - Wiesz, mamy jeszcze sporo czasu, dopóki się nie zacznie...

- Ale jest tylko pięć minut do rozpoczęcia reklam! - Harry sapnął. Alfa podniósł pytająco brwi. - Zwiastuny to najlepsza część tego całego kina.

- W takim razie nie możemy się spóźnić! - zaśmiał się Louis. Harry przytaknął ochoczo.

I tak wkroczyli do sali. Ich miejsca znajdowały się na środku, więc doskonale widzieli ekran. Po tym, jak usiedli.. ku rozbawieniu Louisa, Harry nie mógł się doczekać, aż się zacznie.

By Loved (By You) L.T & H.S ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz