Połączenie

538 30 1
                                    

*HARRY*

Nigdy nie sądził, że dożyje tego dnia. Został połączony z Louisem. Jakby połączony. I w każdej chwili mógł powiedzieć na głos, że go kocha. Nie mógł w to uwierzyć. To była najlepsza rzecz na całym świecie. Był z nim całkowicie połączony w sposób, którego nie potrafił wyjaśnić. Czuł wzajemną miłość Louisa do niego i do wszystkich rzeczy, które się z nim działy. Ale, ku swojemu zaskoczeniu, odnalazł też silne uczucie żalu i smutku, ale nie mógł zrozumieć, dlaczego alfa tak się czuł. Powiedział, że nie żałuje, że go oznaczył, więc o co chodzi? Chociaż nie chciał naciskać. Louis powie mu, jeśli będzie chciał. To może być nawet jakaś bezsensowna rzecz, która nie jest trwała. Harry miał nadzieję, że nie jest to nic ważnego. Nie chciał, żeby jego alfa czuł się przygnębiony. Tak bardzo go kochał i chciał tylko widzieć go szczęśliwym.

Najpierw poszli do swoich pokoi i przebrali się w nowe ubrania.

- Więc, powinniśmy poszukać Liama, Zayna i Niall'a? - Harry spojrzał na Louisa, gdy byli już gotowi.

- Myślę, że tak - uśmiechnął się Louis i splótł ich palce. Serce Harry'ego wciąż mocnej biło pod wpływem jego dotyku. Był tak zakochany. - Chcesz im powiedzieć? Bo nie musimy, jeśli nie jesteś gotowy.

- Tak, chcę. To nasi najlepsi przyjaciele. Mam tylko nadzieję, że Zayn nie zwariuje czy coś - omega nie odrywał wzroku od ich dłoni, powoli pieszcząc kciukiem dłoń Louisa. Wciąż pamiętał ich rozmowę, kiedy był naprawdę dziwny i mówił coś o byciu ostrożnym.

- Jestem pewien, że tego nie zrobi. Znasz go. Często się martwi, ale to jest coś innego. Nie bój się, kochanie. Dobrze? - Louis wolną ręką uniósł delikatnie podbródek Harry'ego, tak aby mógł spojrzeć mu w oczy.

- W porządku - odparł, zdumiony troską alfy.

Wkrótce znaleźli swoich przyjaciół pod klonem, gdzie rozmawiali. Gdy zobaczyli parę idącą w ich kierunku, trzymającą się za ręce, zaczęli się uśmiechać i wstali.

- Wzięliście już prysznic, prawda? - zapytał Niall, czym zaskarbił sobie dwa uciszające spojrzenia.

- Oczywiście, że tak, Nialler - odpowiedział Harry, czując się trochę nieswojo. To było takie dziwne, że ich przyjaciele po prostu wiedzieli, co robili przez ostatnie sześć dni.

- W takim razie mogę Cię uściskać! - mruknął blondyn i mocno uścisnął Louisa i Harry'ego. Liam i Zayn zrobili to samo, wciąż się uśmiechając: - Więc, jak było? - Niall uśmiechnął się, co sprawiło, że omega się zarumienił.

- Niall!

- Nie powiemy ci, stary. - Louis uśmiechnął się - ale... - spojrzał na swojego chłopaka. - Mamy ci coś innego do powiedzenia.

- Harry jesteś w ciąży? - Oczy Niall'a zrobiły się szerokie. Louis wzruszył ramionami, a Harry jeszcze bardziej się zaczerwienił.

- Co to za pytania? - skrzywił się omega.

- A więc jesteś?

- Nie jest, Niall - zaśmiał się Louis, ale zaraz dodał ciszej. - Przynajmniej ja tak nie uważam. - W tym momencie Harry zaczął kaszleć, a Liam, Zayn i Niall wpatrywali się w nich z uchylonymi ustami.

- A więc mówiliście? - odparł Liam, chcąc przejść dalej.

- Tak, mówiliśmy - Louis rzucił Niallowi spojrzenie, a potem spojrzał na Harry'ego. Omega poczuł, że ogarnia go fala odwagi, i zdał sobie sprawę, że to Louis. Louis wysyłał mu to, chcąc złagodzić całą sprawę i zmniejszyć jego stres. Harry uśmiechnął się do niego i od razu poczuł się bardziej pewny siebie.

By Loved (By You) L.T & H.S ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz